reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

a z czym do szpitala ?

altaya7

mama VI 2008 i VIII 2011
Dołączył(a)
4 Maj 2009
Postów
130
Miasto
woj. lubuskie
Witam,
może jeszcze za wcześnie na taki temat, ale może lepiej ciut wcześniej niż na ostatnią chwilę..
myślałam, że możnaby tu pisać co zabieracie ze sobą do szpitala - zarówno dla siebie jak i dla maleństwa..
a doświadczone mamy mam nadzieję, że napiszą o tym co według nich było niezbędne.
 
reklama
to może na początek sama od siebie napiszę o kilku fajnych rzeczach które mi się przydały jak byłam w szpitalu z maćkiem:

rzeczy dla mnie:

- podkłady ciążowe - czyli takie duże podpaski bo po porodzie zanim to wszystko się zagoi niestety musimy troszkę "pokrwawić",
-jednorazowe majtki z takiej siateczki (kupowane po 3 lub 5 sztuk) - nie przejmowałam się, że poplamię bieliznę tylko po zużyciu sru do kosza,
-jakaś koszula wygodna do karmienia a najlepiej dwie bo na początku jak jest nawał pokarmu to całą koszulę miałam mokrą od mleka więc zmieniałam,
- maść Maltan na brodawki - bardzo polecam.. na poczatku od tego ciągłego karmienia strasznie zaczęły mnie boleć brodawki.. położna poleciła tą maść bo po zrobieniu z niej okładów nie trzeba jej przemywać.. wystarczy tylko wytrzeć bo nie jest groźna dla dziecka
- szlafrok
- ubranie na wyjście (ale to ewentualnie może spokojnie dowieść mąż)
- oczywiście przybory toaletowe,
- papier toaletowy (bo nie wszędzie w szpitalach mają swój)
- Tantuum Rosa - ja polecam bo robiłam sobie z tego roztwór do przemywania i nie miałam żadnych problemów z gojeniem się rany.. w sumie nie wiem czy to dzięki temu ale nigdy nic nie wiadomo
- jak się kupi tantum rosa to potrzeba jakiegoś pojemniczka 0,5 litrowego (ja miałam taki zwykły plastikowy z miarką)
- sztućće, kubek (jak się nie miało to panie dały ale ogólnie mówili żeby przywieźć)

dla dzidzi moim zdaniem potrzebne:
- kilka pieluch na początek ( u mnie w szpitalu pieluchy dawali ale nie wiem czy tak jest wszędzie, więc chyba lepiej mieć kilka na pierwszy dzień zanim zorientujemy się czy takowe pieluchy dostaniemy czy mamy je raczej z własnej kieszeni kupić)
- chusteczki nawilżane
- ciuszki miałam jedynie na wyjście bo przed kąpielą położne przynosiły dla każdego dziecka szpitalne ciuszki więc nie trzeba było (byłam zdziwiona bo mieli właśnie ciuszki z Cheerokee)
- smoczek - ja byłam przeciwniczką smoczka więc nie miałam takiego kupionego.. w szpitalu okazało się, że maciek tą żółtaczkę fizjologiczną więc musiał być naświetlany w takim inkubatorze.. położna doradziła wtedy zakup smoczka żeby dziecko było spokojniejsze


jak mi się coś przypomni to dopiszę..

mam pytanie dla innych doświadczonych mam.. bo czytałam że niektórzy kupują jednorazową lewatywę.. ja takiej nie miałam więc chciałam się spytać jak to było u Was? czy korzystaliście z czegoś takiego?
 
No to ja jeszcze dopiszę:
- nakładki na piersi, pewnie nie wszystkim się przydadzą, ale lepiej mieć
- klapki pod prysznic
- ręcznik
- ja miałam swoje ubranka i swój rożek, nie bardzo mi się te szpitalny podobał, a ubranka trzeba było mieć swoje. (czapeczkę i rękawiczki). Nie wolno dzieciom paznokci obcinać w szpitalu, a drapie się maluch
- do porodu lizaki, czasem długo trwa a lizaki można ssać bo nawet jak trzeba cc zrobić to nie ma problemu. Przynajmniej tak mi położne mówiły. Wodę nie gazowaną
 
super ze jest taki temat bo ja kompletnie w tej kwestii jestem zielona;) a dobre rady mamusiek zawsze się bardzo przydadzą;)
 
i jeszcze do porodu warto kupić (najlepiej gdzieś na targowisku, bo najtaniej) jakąś koszulkę z krótkim rękawem w ciemnych kolorach.. chodzi o to, że przy porodzie może się taka koszulka pobrudzić i poplamić, więc szkoda na sam poród zakładać coś ekstra.
Ja kupiłam normalną męską koszulkę w większym rozmiarze i ciemnym kolorze, taką że mi pupę zakrywała więc przed porodem kiedy cała akcja się rozkręca i co jakiś czas trzeba się położyć do badania nie krępowałam się, że ganiam z gołym tyłkiem.. chociaż z drugiej strony wtedy człowiek prawie niczym się nie przejmuje bo myśli tylko o tym żeby już urodzić..
 
Ręczniki papierowe - nie wyobrażam sobie osuszania krwawiącego/zszytego krocza czymkolwiek innym (zresztą kwestia higieny odgrywa tutaj największą rolę).
 
ja do wycierania rany po cc i dołu miałam karton chusteczek jednorazowych takich wyciąganych, dla mnie dużo delikatniejsze od ręcznika papierowego
 
To zależy w jakie ręczniki się zainwestuje - jak najtańsze szorstkie jak szary papier toaletowy, to się zgodzę, ale tak to chyba nie ma znaczącej różnicy, natomiast TAK krwawiłam, że chusteczki to by się 'roztopiły' pod wpływem ilości krwi (przez 2 dni zużyłam całą rolkę ręczników)
 
reklama
Hej dziewczyny. Ja też jestem zielona w tej kwestii. Interesuje nie ta lewatywa. Mamuśki, które rodziły- bardzo proszę wypowiedzcie się!
 
Do góry