reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Abstynencja w ciąży...

Dołączył(a)
5 Kwiecień 2013
Postów
10
Miasto
Bydgoszcz
Witam Was serdecznie :-) wyszłam wczoraj ze szpitala i moja ginekolog podtrzymuje decyzję o abstynencji seksualnej do końca ciąży..żadnych pieszczot o orgazmie nawet nie wspomnę..Jestem w 27 tc i nie wiem jak sobie radzić z narastającym ciśnieniem i ogromną ochotą na sex..Czy któraś z Was ma ten sam problem co ja i radzi sobie z nim jakoś, że jest z tym lżej? Pozdrawiam :-)
 
reklama
po pierwsze, dlaczego ginekolog zabrania wam seksu? jakie są przeciwwskazania? rozumiem że z jakiś wzgledów bezpieczeństwa, ale żeby nawet się nie można było podotykać? nie kumam : Zaskoczony:
 
Moja ciąża od 19 tc jest zagrożona. Mała jest bardzo nisko i często bywam w szpitalu. Dotykać można, ale samo dotykanie aż takiej przyjemności nie sprawia bynajmniej mi chodzi mi o pieszczoty typu mineta i palcówka;) podniecenie wywołane pieszczotami może mi zaszkodzić, a więc pełna abstynencja ...
 
ja obie ciąże mam w abstynencji przez niewydolność szyjki macicy,co Ci poradzić,bezpieczeństwo dziecka ważniejsze,a sex nadrobisz po porodzie,dasz radę! a pieszczoty też nie wskazane,bo rośnie ciśnienie,orgazm a to wywołuje skurcze
 
ja również miałam abstynencje na sex i da się wytrzymać zwłaszcza że brakuje ci ok. 11 tyg aby byl donoszona dasz rade
 
Ja też mam abstynencję od 16 tc na sex i w ogóle...a od 24 tc na slodycze, cukier i różne przysmaki- mam cukrzycę ciężarnych, no odkąd jestem w ciąży to oczywiście alkoholu też nie piję...więc zero jakichkolwiek przyjemności...ale może niedługo się rozdwoję...:)
 
Co jak co, ale określenia "mineta" i "palcówka" brzmią co najmniej niesmacznie i pasują raczej do nastolatki z gimnazjum, a nie ciężarnej kobiety. Jeśli lekarz zabrania współżycia, nie robi tego ze złośliwości, na litość boską.
 
Jak Ci nie odpowiada to tego nie czytaj - proste. A czy ja napisałam, że to złośliwość ;-)? Czytaj ze zrozumieniem albo się nie wypowiadaj.
 
Co jak co, ale określenia "mineta" i "palcówka" brzmią co najmniej niesmacznie i pasują raczej do nastolatki z gimnazjum, a nie ciężarnej kobiety. Jeśli lekarz zabrania współżycia, nie robi tego ze złośliwości, na litość boską.

Teraz nawet w gimnazjum chodzą dziewczyny z brzuszkami, więc wiesz :-)
 
reklama
Trudno nie odpowiedzieć na coś tak wulgarnego, samo się prosi o komentarz.

Skoro sama piszesz: "żadnych pieszczot o orgazmie nawet nie wspomnę.." i pytasz, jak mimo to sobie radzić, to coś tu jest nie tak. Może szklanka zimnej wody, skoro jasny zakaz od lekarza stanowi tak gigantyczny problem?
Człowiek nie jest zwierzęciem, żeby jego seksualny popęd brał górę nad zdrowym rozsądkiem. Jeśli bierze... cóż, nie świadczy to najlepiej o człowieku, a już zwłaszcza o ciężarnej w zagrożonej ciąży.


Pyśka
, w podstawówkach też... :sorry:
 
Do góry