Rodzice! Podzielcie się proszę swoim doświadczeniem z rozszerzaniem diety, czy próbowaliście stosować metodę blw, jakie pokarmy podawaliście jako pierwsze, w jaki sposób kroiliście owoce/warzywa, jakich naczyń używaliście? ?( plastik nie wchodzi w grę bo już dwie miseczki mam połamane). EZPZ jest niestety nie na moja kieszeń. Na allegro jest dużo akcesoriów marki Bi-Bi, znacie? możecie podzielić się opinia na temat silikonowych naczyń? My jesteśmy na początku rozszerzania diety i jestem przerażona , mojemu dziecku prawie nic nie smakuje ;/ Chcę stosować metodę blw, ale boje się zakrztuszenia. Myślę, że Wasze doświadczenia pomogą mi jak i innym rodzicom podjąć decyzję.
reklama
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 663
Na początku rozszerzania diety metodą BLW nie używałam żadnych naczyń. Wszystkie dania podawałam na tacce od krzesełka. Podobno najlepiej, bo nic nie odwraca uwagi dziecka od jedzenia.
Nie mam pojęcia co to za plastik, skoro przy kontakcie z podłogą mógł się potłuc. Może to jednak były naczynia ceramiczne?
Nie mam pojęcia co to za plastik, skoro przy kontakcie z podłogą mógł się potłuc. Może to jednak były naczynia ceramiczne?
N
Natuś_ka
Gość
Ja mialam zestaw zwykly z lidla plastikowy z takim grubszym jakby polmiekkim spodem, nie slizgala sie miseczka czy talerzyk po tacce/stole. Wsumie nadal uzywam tego zestawu juz od 3 lat i nic sie z nim nie stalo mimo rzucania o podloge takze nie tak łatwo zniszczyc nawet te ekonomiczne naczynia.
Co do samego jedzenia to kroilam glownie w slupki, marchewke, bataty itp. Owoce typu banan corka sama odgryzala, czasem jak wolala korzystac z lyzeczki to miazdzylam widelcem na papke. Ogolnie wszystko miekkie, wielkosci tak zeby mogla lapkami wybrac i wsuwala zadowolona
Co do samego jedzenia to kroilam glownie w slupki, marchewke, bataty itp. Owoce typu banan corka sama odgryzala, czasem jak wolala korzystac z lyzeczki to miazdzylam widelcem na papke. Ogolnie wszystko miekkie, wielkosci tak zeby mogla lapkami wybrac i wsuwala zadowolona
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 663
Oczywiście, że były. Najpierw się dzieci cały czas krztusiły, ale po tygodniu już było dużo lepiej. A sporadyczne przypadki to do roku się zdarzały. Jakoś się muszą nauczyć, ile mogą wziąć do buzi.Dziękuje za odpowiedzi , a nie było problemu z krztuszeniem się jedzeniem? Dziecko nie brało duzych kwałków do buzi?
reklama
N
Natuś_ka
Gość
Jasne ze sie zdarzalo ze dziecko sie zakrztusilo, ale trzeba byc opanowanym, nie reagowac przerazaniem bo dziecko rowniez sie wystraszy i bedzie kojarzyc jedzenie z lękiem i strachem. U nas nie byla potrzebna nigdy interwencja, corka sama sobie radzila z wykrztuszeniem, ale w razie koniecznosci trzeba wiedziec jak dziecku pomoc. Blw to nauka i dla dziecka i dla rodzicowDziękuje za odpowiedzi , a nie było problemu z krztuszeniem się jedzeniem? Dziecko nie brało duzych kwałków do buzi?
reklama
Podziel się: