Ja przechodziłam to samo, też się obwiniałam zwłaszcza, że nikt w rodzinie nie ma alergii więc tym bardziej wyglądało jakbym to ja była temu winna. Jednak zjadanie garści powietrza życia nie czyni : ) Musimy próbować chociażby, dzieciaczkom nic nie będzie ..... Loluś ma o tyle dobrze, że go to nie swędzi bo Michał to się jeszcze drapie na potęgę ...
Ja zauważyłam, że te rozlane zmiany czerwienieją bardziej gdy się dziecko zapoci 9np. podczas zabawy) lub gdy śpi tą zmianą do materaca lub poduszki, jaśnieje na powietrzu ... Jesli dermatolog będzie Ci przepisywać maści silne sterydowe to nie bierz, szkoda dziecka .... i takie maści trzeba testować na skórze u malucha tam gdzie nie widać, ja na udzie testowałam i na testach się skończyło, gdyż te maści mają tendencję do pozostawiania brązowych blizn na ciele ....... a tego na buzi u Miśka nie chciałam mieć
Będzie dobrze, trzeba się tylko do tego przyzwyczaić, ja się już pogodziłam, że mam alergika małego i idzie mi walka teraz lżej, już przynajmniej nie przezywam i się nie obarczam .......