Witam!
Jestem mamą 1,5 rocznego synka i aktualnie w połowie drugiej ciąży. Niedawno ojciec dziecka stwierdził, że jednak nie nadaje się do ojcostwa.
Oboje zarabiamy najniższą krajową, ja obecnie przebywam na ciążowym L4.
W związku z tym mam kilka pytań:
1) Czy ojciec dziecka może załatwić sprawę alimentacyjną "zaocznie"? Z tego co się orientowałam mieszkając w Toruniu mogę tu składać pozew, mimo, że stałe zameldowanie jeszcze mam we Wrocławiu. Nie sądzę, żeby chciało mu się przyjeżdżać, a boję się wiecznego opóźniania sprawa ze względu na jego nieobecność
2) Pod koniec ciąży będę musiała zapisać synka do Klubu Malucha/żłobka, w związku, ze zbliżającym się porodem itp. Moi rodzice pracują i nie będę miała z kim go zostawić na czas pójścia do szpitala, czy patologię ciąży. Jeśli sprawa alimentacyjna odbywała się wcześniej czy mogę do kwoty alimentów dodać część ceny takiego klubu malucha? Np mając papier potwierdzający zapisanie syna do takiej placówki? Czy dopiero za te kilka miesięcy będę musiała wysłać pozew o zwiększenie alimentów?
3) Jeśli ojciec dziecka nie będzie chciał uznać drugiego dziecka, jak wtedy wygląda sprawa alimentów?
4) Przy tak niskich zarobkach jakieś kwoty dochodzić na I dziecko i ew. potem na drugie? Dodam, że mieszkam obecnie u rodziców, więc nie ponoszę kosztów czynszu.
Jestem mamą 1,5 rocznego synka i aktualnie w połowie drugiej ciąży. Niedawno ojciec dziecka stwierdził, że jednak nie nadaje się do ojcostwa.
Oboje zarabiamy najniższą krajową, ja obecnie przebywam na ciążowym L4.
W związku z tym mam kilka pytań:
1) Czy ojciec dziecka może załatwić sprawę alimentacyjną "zaocznie"? Z tego co się orientowałam mieszkając w Toruniu mogę tu składać pozew, mimo, że stałe zameldowanie jeszcze mam we Wrocławiu. Nie sądzę, żeby chciało mu się przyjeżdżać, a boję się wiecznego opóźniania sprawa ze względu na jego nieobecność
2) Pod koniec ciąży będę musiała zapisać synka do Klubu Malucha/żłobka, w związku, ze zbliżającym się porodem itp. Moi rodzice pracują i nie będę miała z kim go zostawić na czas pójścia do szpitala, czy patologię ciąży. Jeśli sprawa alimentacyjna odbywała się wcześniej czy mogę do kwoty alimentów dodać część ceny takiego klubu malucha? Np mając papier potwierdzający zapisanie syna do takiej placówki? Czy dopiero za te kilka miesięcy będę musiała wysłać pozew o zwiększenie alimentów?
3) Jeśli ojciec dziecka nie będzie chciał uznać drugiego dziecka, jak wtedy wygląda sprawa alimentów?
4) Przy tak niskich zarobkach jakieś kwoty dochodzić na I dziecko i ew. potem na drugie? Dodam, że mieszkam obecnie u rodziców, więc nie ponoszę kosztów czynszu.