Witam,
Bardzo prosze o porade, bo kompletnie nie wiem co robic. Zlozylam pozew o rozwod bez orzekania o winie, choc wine za rozpad naszego malzenstwa ponosi maz, ale wole uniknac prania brudow. Maz pracuje za granica i dobrze zarabia ok. 1500 eu. Ja nigdy nie pracowalam gdyz zajmowalam sie nasza corka, ktora obecnie ma 5 lat i chodzi do przedszkola. 2 lata temu wrocilam do Polski, gdyz bylo bardzo zle miedzy nami.Utrzymywalam sie z tego co przysylal moj maz.Pracy nie moge znalezc, gdyz nie mam nikogo do opieki nad dzieckiem po godz. 17 i nie posiadam zadnego dosw. zawodowego. Czy moge sie domagac alimentow od meza rowniez na siebie? Na jaka kwote alimentow na dziecko i na siebie moge liczyc? W pozwie podalam 1000zl na dziecko i 1000zl na siebie ale obawiam sie, ze takiej kwoty nie dostane... Prosze mi powiedziec na co moge liczyc?
Bardzo prosze o porade, bo kompletnie nie wiem co robic. Zlozylam pozew o rozwod bez orzekania o winie, choc wine za rozpad naszego malzenstwa ponosi maz, ale wole uniknac prania brudow. Maz pracuje za granica i dobrze zarabia ok. 1500 eu. Ja nigdy nie pracowalam gdyz zajmowalam sie nasza corka, ktora obecnie ma 5 lat i chodzi do przedszkola. 2 lata temu wrocilam do Polski, gdyz bylo bardzo zle miedzy nami.Utrzymywalam sie z tego co przysylal moj maz.Pracy nie moge znalezc, gdyz nie mam nikogo do opieki nad dzieckiem po godz. 17 i nie posiadam zadnego dosw. zawodowego. Czy moge sie domagac alimentow od meza rowniez na siebie? Na jaka kwote alimentow na dziecko i na siebie moge liczyc? W pozwie podalam 1000zl na dziecko i 1000zl na siebie ale obawiam sie, ze takiej kwoty nie dostane... Prosze mi powiedziec na co moge liczyc?