Martyna9494
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 79
Dziewczyny
Ostatnia edycja:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziękuję nawet nie wiesz jak mi takie słowa pomogłuWątpliwe, aby wino zaszkodziło. Do momentu implantacji, czyli połączenia zarodka z organizmem matki żadne substancje nie mają możliwości się do niego dostać. A testy domowe wychodzą pozytywne po ok 2 daniach od implantacji. U Ciebie test był blady co oznacza, że poziom HCG był niewielki. Na tej podstawie oraz na podstawie USG (lekarz nic nie widział, a pęcherzyk ciążowy widać przy becie ok 800-1000) można podejrzewać, że implantacja wystąpiła w miarę niedawno.
Nie martw się, to nie służy ani Tobie, ani ciąży. A na tą sytuację niestety już nie masz wpływu. Trzymam za was kciuki
Kochana ja dowiedziałam się o ciąży bo nie smakowalo mi piwo.
W sobotę wieczorem wypiłam kilka kieliszków soplicy malinowej, w niedziele padał deszcz. Po obiedzie mąż zaproponował film, piwko i chipsy. Otworzyłam piwko i mi nie smakowalo (nigdy wcześniej nie pogardzilam hehe) od razu powiedziałam do męża że coś jest tak. Pojechaliśmy po test do apteki. Bardzo słabe kreska, cień cienia ale jednak... Podczas rozmowy z moją panią ginekolog od razu powiedziałam jaka była sytuacja. Powiedziała, że jakby alkohol wypity przed wykonaniem testu miał mieć wpływ to na świecie nie byłoby dzieci oczywiście mówiła z przymrożeniem oka. Ale zapewniła mnie, że na tym etapie jest wszystko albo nic i żeby się nie stresować. Oczywiście później już zero %. Także wszystko będzie dobrze na pewno. Dużo zdrówka dla Ciebie i groszka
Mam betę dzisiaj 417 ale z tych widelek nie do końca wiem, który to tydzień. I nie wiem czy to się liczy od dnia poczęcia czy od dnia ostatniej miesiączki (której w sumie nie miałam bo brałam tabletki, więc tylko krwawienie z odstawienia). Myślisz, że to dobry wynik?Wątpliwe, aby wino zaszkodziło. Do momentu implantacji, czyli połączenia zarodka z organizmem matki żadne substancje nie mają możliwości się do niego dostać. A testy domowe wychodzą pozytywne po ok 2 daniach od implantacji. U Ciebie test był blady co oznacza, że poziom HCG był niewielki. Na tej podstawie oraz na podstawie USG (lekarz nic nie widział, a pęcherzyk ciążowy widać przy becie ok 800-1000) można podejrzewać, że implantacja wystąpiła w miarę niedawno.
Nie martw się, to nie służy ani Tobie, ani ciąży. A na tą sytuację niestety już nie masz wpływu. Trzymam za was kciuki
Najważniejszy jest przyrost. Powtórz betę w tym samym laboratorium, o tej samej porze. Przyrost minimalny to 66%. Z bety nie odczytasz wieku ciąży, bo jak sama zauważyłaś "widełki" są bardzo duże i nakładają się na siebie w różnych tygodniach.Mam betę dzisiaj 417 ale z tych widelek nie do końca wiem, który to tydzień. I nie wiem czy to się liczy od dnia poczęcia czy od dnia ostatniej miesiączki (której w sumie nie miałam bo brałam tabletki, więc tylko krwawienie z odstawienia). Myślisz, że to dobry wynik?