reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

angielski dla dzieci

reklama
Jeśli chodzi o naukę angielskiego dla dzieci, chociaż w trochę bardziej przyjaznej formie, warto zajrzeć na stronę z grami edukacyjnymi Do You speak... ?, tam moje dziecko wynalazło gry językowe i choć na razie gra tylko w te najprostsze, widzę, że słówka zaczęły sie utrwalać, bardzo fajna sprawa!
 
Zastanawiam się kiedy najlepiej zacząć intensywną naukę języka obcego. Wiadomo teraz znajomość jezyków to podstawa i chciałabym, żeby córka jak najszybciej zaczeła się uczyć bo podobno dzieciom łatwiej się uczyć.
 
5 lat to na pewno nie jest za wcześnie na naukę angielskiego, tylko tez wiadomo nie jest to taka zwykla nauka jak w szkole na lekcji tylko lepiej poprzez zabawe. Ja przeczytalam tutaj http://tnij.org/gboo, że dziecko to nawet już od roczku można uczyć angielskiego właśnie poprzez słuchanie bajek, w ogóle osłuchiwaniem się ze słownictwem
 
Tteż uważam, ze 5-latka jak najbardziej może się uczyć jęyzka obcego, najważniejsze żeby się nie zraziła i uczyła się z chęcią bo jak przesadzisz to córka w ogóle będzie miała uraz do nauki. Wiec z tą intensywną nauką tez bym uważała na twoim miejscu.
 
Dzieciom zdecydowanie lepiej / łatwiej jest się uczyć języków i im wcześniej zaczniemy tym efekty będą lepsze, to tak jak z językiem ojczystym :) Będzie przychodzić naturalnie. Na pewno dobrym roziwiązaniem jest takie podejście jak w szkole axon - nauka przez zabawę - śpiewanie, wyliczanki itp. Dzieciom się coś takiego nie nudzi i chętniej się angażują.
 
Jeśli pozwolicie, że się wtrącę...

Ja akurat uważam, że w wakacje warto posłać dziecko na obóz językowy. Dla młodzieży są też wyjazdy zagraniczne, międzynarodowe- idealna okazja do przełamania bariery językowej.
 
Myślę, że obóz językowy to naprawdę fajna sprawa dla starszych dzieci.

Co do uczenia maluchów, to czytałam ostatnio wyniki badań, które mówią, że przekonanie o świetnym przyswajaniu w młodym wieku, to po części mit. Tzn. owszem, maluchy mają genialną zdolność do uczenia się języków, i stosunkowo łatwo mogą się stać dwujęzyczne, ale konieczne jest, aby miały codzienny kontakt z żywą osobą min. pół godziny, nagrania audio, a nawet video nie dają spodziewanych rezultatów. I ważne przy tym jest, aby osoba mówiąca do dziecka mówiła do niego wyłącznie w tym języku, z jakichś powodów mama poświęcająca pół godziny dziennie na angielski nie działa jak trzeba. W późniejszym wieku (6-7 lat) mechanizmy uczenia języka są już inne i wtedy rzadsze lekcje też dają rezultaty. Czyli nie ma co szaleć i wydawać kroci na kursy językowe dla trzylatków, choć z drugiej strony na pewno wspólne zabawy czy słuchanie muzyki nawet jak nie uczynią z dziecka poligloty to też nie zaszkodzą, a może coś tak w głowie zostanie...
 
Też nie uważam, że dziecko jest w stanie nauczyć się języka w przedszkolu czy na początku podstawówki ale na pewno osłuchają się z językiem i co nieco zapamiętają
 
reklama
Margot, też słyszałam o tych badaniach. Dzieci, które zaczynają naukę w przedszkolu są na tym samym poziomie w szkole, co te, które rozpoczęły swoja naukę w 1 klasie.

Co nie zmienia faktu, że obycie z językiem, osłuchanie się, przełamywanie barier warto jest już na wczesnym etapie realizować.

Obóz młodzieżowy dla starszaków jak najbardziej, ale pierwszoklasistów można wysłać w Polskę na takie "obóz z językiem..." - tak to sobie sama nazwałam. :)
 
Do góry