reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Antoś 27tydź, 1090g,36cm.

hopa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
1 Październik 2013
Postów
31
Jutro o 10:05 minie tydzień jak mój krasnoludek pojawił sie na świecie. Trafiłam do szpitala tylko na badania,na izbie przyjęć podczas badania lekarz powiedział że mam rozwarcie na 1,5cm. Trafiłam na patologię ciąży,jeszcze tego samego dnia przenieśli mnie na trakt porodowy,żeby "w razie czego" być bliżej porodówki. Tydzień spędziłam w łóżku z basenem obok,codziennie położne przychodziły mnie myć,nie mogłam usiąść. Dostałam oczywiście sterydy na rozwój płucek małego,dostałam kroplówkę. Po kilku dniach zaćżęły sączyć się wody,rozwarcie było już na 4 cm. Ale leżałam dalej. W środę,jak co rano,zawieziono mnie na badanie. I szok. Rozwarcdie 6cm,Pani ordynator powiedziała" przecież ona rodzi" Zabrali mnie prosto na porodówkę.Dodam że nie czułam żadnych skurczów,czy bóli. Na porodowce spędziłam tylko godzinę i Malutki się urodził. Nawet zapłakał po urodzeniu. Ale gdy go zobaczyłam...szok,taka kruszynka. Powiedzieli mi ile waży i zabrali do inkubatora. Dopiero wieczorem mogłam pójść do niego. Starałam się nie płakać...Po dwóch dniach wyszłam do domu i kolejne dwa dni przepłakałam. Chciałam mówić do niego ale nie potrafiłam,bo zaczynałam płakać.
Jeżdże do niego codziennie 1,5godź w jedną stronę. Wożę mu moje mleczko,bo dostaje juz 2 ml.
Teraz już potrafię mówić do niego, cały czas głaszczę go i dotykam. Staram się nie rozklejać przy nim. Ale wiecie...te wszystko wokół niego,respirator,te wszystkie rurki,strzykawki. I w środku tego wszystkiego on,taka kruszynka. Staram się pytać lekarzy o wszystko,do szpitala idę z duszą na ramieniu.
A najgorsze było to,jak wszyscy dzwonili z gratulacjami,albo mówiąc :"to co pewnie mąż szęśliwy" jak można gratulować tego,że dziecko walczy o każdy dzień,że jest całe pokłute igłami? Ale po prostu ludzie nie zdaja sobie sprawy co oznacza wcześniactwo.
Co mówią lekarze, póki co nie jest gorzej, dostaje mój pokarm który trawi a to jest już bardzo dużo na takiego dzieciaczka.
Nie bardzo wiem o co pytać,poza tym lekarze są oszczędni w słowach.Za każdym razem podkreślają że jeśli dzisiaj jest dobrze,nie znaczy że nnagle się nie pogorszy. Ale ja wierzę w mojego syna,że jest dzielny i silny i da sobie radę ze wszystkim.
 
reklama
Witaj.

ja mam corke Antosie z 27 tyg. i też tak jak Ty na kontrolnej wizycie okazalo sie ze trzeba jechac do szpitala. a po 10 dniach Tosia byla na swiecie, tylko mnie nie dali sterydow.. .
o co pytac? o usg glowy przede wszystkim, po 4 tyg zaczna badania oczu i tez o to pytaj.

zdrowia i sil dla Was
 
ja mam wcześniaka z 25tyg z wagą1070 teraz to już ma 5lat to dobrze,że pije Twoje mleczko to doda mu więcej sił U wcześniaków tak bywa raz lepiej raz gorzej Pytaj czy nie ma żadnych wylewów w główce,czy była przetaczana krew,o tlen i saturację,o oczka bo dużo wcześniaków pózniej ma retinopatię wcześniaczą. Bądz silna,modlimy się za Antosia i czekamy na wiesci
 
ja dla dodania otuchy - moja kolezanka urodzila malenstwo w 25 tygodniu - wazyl zaledwie 600 gramow dawali mu 1 punkt w skali A. lezal przez dlyzszy czas w szpitalu ale juz jest w domu i ma sie coraz lepiej obecnie wazy ponad 2,5 kg i rosnie w oczach;)- trzymam kciuki za Twoje malenstwo by roslo i bylo dobrze;))
 
hopa, jest tak jak mowia lekarze kazdy dzien moze przyniesc cos innego ale kto jak nie mamusie maja wierzyc w swoje dzieci:) bardzo dobrze ze przyjmuje pokarm , moj Michas nie mogl dostawac mojego pokarmu. pytaj o usg glowki to wazne , o serduszko u nas byl wylew ale to lekarz mowil od razu , ale serduszko tez wazne bo wszystkie leki je obciazaja. Antos da rade widac ze walczy z calych sil:) a ludzmi sie nie przejmuj , ja tez tak mialam " gratulacje" a czlowiekowi nawet sie mowic nie chce , ale przekonalam sie ze ludzie ktorzy nie wiedza co to wczesniactwo nie maja pojecia o czym mowia , ja slyszalam tekstu typu " aaa, da rade rodza sie mniejsze dzieci " a mnie szal bral. moj Michas urodzil sie w 26 tc i wazyl 850 gram. koncentruj swoja uwage na Antosiu i informacjach , wiem ze czasami ciezko , bo ja mialam ciezki bardzo dostep do nich a jak pytalam to jakby laske robili , oprocz jednego doktora ale to ich zakichany obowiazek nas informowac. u mnie bylo tak ze najpierw sie dzialo a jak przyszlam i pytalam o stan malego to dopiero sie dowiadywalam , bo tak moglabym przyjsc i wyjsc i nikt nic by mi nie powiedzial:/ dawaj znac jak z maluszkiem. trzymam kciuki za was , duzo sily:)
 
Witaj :)

Tak jak dziewczyny piszą główka, serduszko, czy robi kupki.

I pamiętaj dziecko czuje, ja wiem, że to trudne ale musisz do niego przychodzić pełna energii, radosna, cieszyć się z jego widoku. A ludźmi się nie przejmuj, oni nie wiedza co mówią..

Głowa do góry, my tu wszystkie jesteśmy po to by się wspierać więc jak będziesz potrzebowała rady informacji to pisz :*
 
ja jeszcze dla dodania otuchy napisze że moja panna z 27 tyg, choc urodzona w zamartwicy i niedotleniona, po wylewach, po laserze oczu, ma sie znakomicie. widzi, slyszy, biega, mowi i jest batdzo madrą 2-latką
 
jestem padnięta dzisiaj więc tak krótko. Dziękuję za odpowiedzi wszystkie.:) Byłam dzisiaj u niego i dowiedziałam się tylko ze nic złego sie nie dzieje, zaczął przybierac na wadze. Spadł do 990g a dzisiaj było 1020:) Kupki tez robi, brzuszek ma miekki ,nic w nim nie zalega. I jak pani doktor powiedziała to już jest bardzo duzo. Nie wiem kiedy robi się np usg główki. Wiem że dostaje leki na płucka.
 
reklama
Do góry