reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Antykoncepcja

Dołączył(a)
2 Lipiec 2014
Postów
1
Witam:)
Wiele razy słyszałam ,że jeżeli bierze się antykoncepcje wiele lat to czy są komplikacje takie jak ( chore dziecko)?
Czy dziecko może urodzić się roślinką ? I ile od odłożenia antykoncepcji można starać się o dzidziusia ? Czy to naprawdę te pół roku ?
czy moje uszy słyszały mity ?
 
reklama
Mity i bzdury :tak:
Szerzone chyba przez przeciwników antykoncepcji. :no::baffled:
Jedynym udowodnionym jak dotąd "działaniem ubocznym" (przez co zaleca się czekać kilka miesięcy po odstawieniu tabletek ) , jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia ciąży mnogiej.
Żadne "dziecko- roślinka", no....litości...:sorry2:
 
Witam,
wiadomo zawsze coś się może stać...i bez używania antykoncepcji.....

Opowiem jak było ze mną.

Ja używałam tabletek antykoncepcyjnych przez 7 lat. w listopadzie 2013 odstawiłam tabletki- dorośliśmy do roli rodziców... w lutym 2014 zaszłam w ciąże.... 29 .10.2013 przyszedł na świat mój zdrowy synek.... 35 tc bo pękł mi pęcherz płodowy.... czy to przez tabletki? nie sądzę....

Każdy ma swoje sumienie, wolną wolę i robi jak uważa.... każda sfera życia ma swoich zwolennilków jak i przeciwników... nawet używanie piekuch jednorazowych;)
 
Bzdura! :) Jest dokładnie tak jak napisała happybeti. Mój lekarz tylko prosi, żeby poczekać, aż pojawi się pierwszy okres po odstawieniu tabletek, żeby było łatwiej obliczyć termin porodu ;) teraz w tych tabletkach są tak minimalne stężenia hormonów, że nie ma się czego bać :)
 
Do góry