reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ataki przyspieszenia pulsu serca

kasiula222

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Czerwiec 2012
Postów
2 584
Miasto
Podkarpacie
Witam czy któraś z Was miała takie ataki że nagle zaczyna mocno walić serce i rosnąć puls w ciąży ? Po chwili czasem dłuższej się to uspokaja .
 
reklama
Rozwiązanie
Właśnie to co ci powyżej napisałam. :D
Mówił, ze to normalne. Tez jestem po poronieniach wiec jak dla niego sytuacja była jak najbardziej zrozumiała. Powiedział tylko, ze gdyby się one utrzymywały po porodzie to żeby się szybko zgłosić do poradni bo może być potrzebna terapia. Na szczęście nie była.
Moje dziecko urodziło się zdrowe, okrągłe i różowe. 9/10 w skali. Żadnych problemów. Teraz nie mam tych ataków wcale.
Jak tam u ciebie ze stresem?
To mogą być tez objawy ataków paniki. Podświadome zazwyczaj.
Każda z nas się w ciazy czymś martwi i niepokoi. Często nieświadomie i to może właśnie objawiać się takimi atakami.
Ja tez je miałam w pierwszej ciazy. Stałam, coś gotowałam, teoretycznie o niczym nie myślałam i mnie nagle chwytało. Kardiolog niczego nie wykrył ale położna specjalizująca się w zdrowiu psychicznym ciężarnych nie miała żadnych watpliwosci co to jest. Poradziła co robić w takich sytuacjach i wypisała dwu tygodniowe zwolnienie z pracy. Teraz ich nie mam.
Jestem ogólnie nerwowa . Staram się nie stresować ale nie da się nie myślec bo jestem po przejściach . Jedno dziecko niepełnosprawne i dwa poronienia . Teraz jest niby ok ale to 8 TC .Jak były częste ataki i jak długie ? Moje tętno dziś podczas ataku 190 ale polezalam i przeszło . Najbardziej się boje by to dziecku nie zaszkodziło ;(
 
reklama
Moje ataki były nieregularne, nie mogłam znaleźć żadnych konkretnych powodów dla których się pojawiały. Czasem miałam kilka w tygodniu a czasem jeden na tydzień. A czasem dwa na godzinę. Ile trwały? Nie wiem. Jak mnie dopadało to nie byłam w stanie patrzeć na zegarek i mierzyć czasu. Zreszta czy to aby napewno jest tak bardzo ważne? Ważne jest żeby sobie z nimi jakos radzić.
Ja np siadałam (bo inaczej nie mogłam) i próbowałam zająć się czymś innym np puszczałam muzykę i śpiewałam do niej słowa, sprzątałam albo myłam np wannę. Coś co sprawia, ze jest jakiś hałas (woda, odkurzacz, suszarka...) żebyś nie była zostawiona sama ze swoimi myślami i cisza. Często pomagały głębokie wdechy i wydechy, takie nad którymi się mocno koncentrujesz jakby od nich zależało twoje życie. Cokolwiek co cie rozproszy. Można szyć, robić na drutach. Tylko broń Boże nie prowadź samochodu!
Taki atak zazwyczaj towarzyszy jakimś czarnym myślom lub lekom i trzeba po prostu przerwać ten czarny ciąg.
Pomaga odpowiedzieć sobie na proste pytania. Np masz już jedno niepełnosprawne dziecko, czy obawiasz się, ze drugie będzie tez miało problemy? Martwisz się o finanse? Masz inne zmartwienia? Jeśli masz bardziej skomplikowana sytuacje rozmowa z psychologiem może pomoc. Masz przyjaciółkę, której możesz się zwierzyć? To tez pomaga. Wyrzucisz z siebie co cie boli i może dostaniesz kilka dobrych porad. Nie wiem ciężko coś poradzić na odległość. Moje ataki przeszły same z siebie pod koniec ciazy ale szczerze się przyznam ze do dziś dzień nie potrafię wskazać żadnego konkretnego powodu dla którego się w ogóle pojawiły.
 
Moje ataki były nieregularne, nie mogłam znaleźć żadnych konkretnych powodów dla których się pojawiały. Czasem miałam kilka w tygodniu a czasem jeden na tydzień. A czasem dwa na godzinę. Ile trwały? Nie wiem. Jak mnie dopadało to nie byłam w stanie patrzeć na zegarek i mierzyć czasu. Zreszta czy to aby napewno jest tak bardzo ważne? Ważne jest żeby sobie z nimi jakos radzić.
Ja np siadałam (bo inaczej nie mogłam) i próbowałam zająć się czymś innym np puszczałam muzykę i śpiewałam do niej słowa, sprzątałam albo myłam np wannę. Coś co sprawia, ze jest jakiś hałas (woda, odkurzacz, suszarka...) żebyś nie była zostawiona sama ze swoimi myślami i cisza. Często pomagały głębokie wdechy i wydechy, takie nad którymi się mocno koncentrujesz jakby od nich zależało twoje życie. Cokolwiek co cie rozproszy. Można szyć, robić na drutach. Tylko broń Boże nie prowadź samochodu!
Taki atak zazwyczaj towarzyszy jakimś czarnym myślom lub lekom i trzeba po prostu przerwać ten czarny ciąg.
Pomaga odpowiedzieć sobie na proste pytania. Np masz już jedno niepełnosprawne dziecko, czy obawiasz się, ze drugie będzie tez miało problemy? Martwisz się o finanse? Masz inne zmartwienia? Jeśli masz bardziej skomplikowana sytuacje rozmowa z psychologiem może pomoc. Masz przyjaciółkę, której możesz się zwierzyć? To tez pomaga. Wyrzucisz z siebie co cie boli i może dostaniesz kilka dobrych porad. Nie wiem ciężko coś poradzić na odległość. Moje ataki przeszły same z siebie pod koniec ciazy ale szczerze się przyznam ze do dziś dzień nie potrafię wskazać żadnego konkretnego powodu dla którego się w ogóle pojawiły.
W moim wypadku to naturalne że mam w pewnym stopniu lek by było zdrowe . Ale staram się o tym nie myśleć i zawieżam to Bogu. Samo to po prostu przychodzi ten atak i wtedy się kładę lub siadam dopuki nie przejdzie . Może też mi minie za jakiś czas .Twoje dziecko urodziło się zdrowe lekarz co mówił na te ataki ?
 
Właśnie to co ci powyżej napisałam. :D
Mówił, ze to normalne. Tez jestem po poronieniach wiec jak dla niego sytuacja była jak najbardziej zrozumiała. Powiedział tylko, ze gdyby się one utrzymywały po porodzie to żeby się szybko zgłosić do poradni bo może być potrzebna terapia. Na szczęście nie była.
Moje dziecko urodziło się zdrowe, okrągłe i różowe. 9/10 w skali. Żadnych problemów. Teraz nie mam tych ataków wcale.
 
Rozwiązanie
Do góry