Witaj Melu,
Moja Julcia pierwszy raz "po dorosłemu" ogladała bajkę gdy miała prawie dwa latka.
Kiedy stwierdziłam, że już nadszedł czas (poprostu wróciłam do pracy i miałam mniej czasu na szalone zabawy

) wprowadziłam ją w arkana-TV-ogladania.
Telewizję ogląda w sumie ok. 3 godzin dziennie.
Najchętniej ogląda Mini-Mini (gorąco polecam!), bajki dostosowane są do wieku i percepcji maluszków. Od Misia Uszatka poprzez Pingwina Pik-Poka aż do Kota Filemona...
Kupiliśmy także kilka "awaryjnych" bajek na DVD: Muminki, Krecika, Bolka i Lolka, Reksia - czyli jak widzisz sama klasyka
Staram się oglądać telewizję z Julcią - bardzo to lubi!. Często pyta o różne wypatrzone w bajkach sytuacje - nie bardzo dla niej zrozumiałe a ja na bieżąco mogę jej wytłumaczyć - dlaczego Prosiaczek był niegrzeczny... jak Pomysłowy Dobromir zrobił dmuchawę do siana... po co Król Maciuś I nakazał zjeść Generałowi jego rozkaz... itd, itd...
Ważne jest aby dziecko nie bało się tego co ogląda.
:idea:
Osobiście uważam, że telewizja nie zabija wyobraźni dziecka...
ponieważ biega po moim domu mała (prawie 4 letnia) fabryka kolorowych bajek, fantastycznych historii i czarodziejskich opowiadań...
Czego i Wam życzę.
Pozdrawiam Wszystkich "Bajkooglądaczy"
Agawa