reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bawimy mama, bawimy...

aniez

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Marzec 2007
Postów
4 903
Bawimy mama, bawimy, czyli osiągnięcia i zabawy naszych Maluszków!
Dziewczyny to wątek o tym, co robimy w wolnym czasie z naszymi pociechami, co już potrafią, czym nas zaskakują. Bo te nasze śliczności, to są coraz bardziej skłonne do figlów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Właśnie napiszcie co robią już Wasze maluchy...
Wiem że każde dziecię jest inne i wiem że różnice miedzy naszymi szkrabami są dość spore (według mnie tydzień to też dużo kiedy się jest na świecie 11 tygodni:tak:) ale jak się z nimi bawicie???
Kiedyś nie było tylu gadżetów co teraz i jesteśmy rozgarniętymi ludźmi...

Alicja po spaniu ma fazy gadania... wtedy guga, grucha i wydaje różne dźwięki -więc korzystam z tego i Ją zagaduję żeby jak najwięcej "mówiła" (hehehe). Nie zabawiam Jej wtedy niczym -bo nie chcę uwagi odwracać.
Poza tym ma swoje zabawki na które uwielbia patrzeć (codziennie tak jakby je pierwszy raz na oczy widziała:-D) np. w bujaczku małpka i hipcio (i tak 1,5h zlatuje na gapieniu się w te dwa stwory z wielkim zainteresowaniem)
Później przy kąpaniu ma zabawę -pływanie na brzuchu:-D

Jako ze Alicja duuuużo śpi, a ja długo z nią spaceruję (i wtedy zazwyczaj też śpi albo wpatruje się w kółka namalowane od środka na budzie:eek: -nigdy nie zakumam co Ona tam widzi) to tak naprawdę jakoś Jej nie stymuluję zabawami i zabawkami.

Poradźcie coś...
 
U nas teraz megahitem jest mata edukacyjna!:-) mała dosłownie na niej szaleje! wymiata rowno rączkami i nóżkami kopiąc i grzechocząc wszystkim czym popadnie:-D jakby mogła to by sie unosiła nad nią :-D

Poza tym Dzidza jest taka radosna, że jak się śmieje to aż czasem piszczy do mnie :-) i kopie i łapkami macha. Ja do niej gadam w jej "jezyku" gulgania aaaania itp dziwnych dźwiękach:-D

Poza tym karuzela i pluszaki- pamiętacie królika BA?- byłam nim zachwycona i też kupiłam Małej na Dzień Dziecka- jest nim urzeczona! To chyba jej ulubiona zabawka- uwielbia na niego patrzeć:tak:
Grzechotki to tylko do odwrocenia uwagi, no i żeby łapki stymulować to jej wtykam żeby trzymała.

Z osiągnięć to od tygodnia podnoszenie główki wreszcie:tak: długo tak nie wytrzymuje, ale jakoś idzie:tak:
 
Moja mała uwielbia karuzelę i do niej nawija, jak leży w leżaczku macha rękami i nogami, jakby tańczyła i gada do mnie. Na macie nawija do konika, który wisi na środku i macha rączką, żeby go rozbujać. Takie czuwanie aktywne trwa u niej 30-45 min i potem zaczyna kwękać, więc jest to dla mnie znak, że czas dać dziecku spokój i pozwolić spać.
A dziś Anielka znalazła nową zabawę - przewracanie się na bok z leżenia na brzuszku. Tak głowę odchyla na bok, podnosi rączkę i bach. Ciekawa jestem, czy już trenuje do przewrotów, czy to tylko dziś tak...
 
Konstancja jest wielka fanka karuzelki. Smieje sie do niej, piszczy i macha konczynami. W dzien moj maly czlowieczek lezy w kojcu, a na jedo sciankach ma zawieszone grzechotki, grajaca zabe i lusterko. Jakies 4 dni temu odkryla, ze trzeba mocno pociagnac noge zaby, zeby ta zaczela grac. Konstancja ciagnie z calych sil, poza tym wgapia sie w lusterko i uderza grzechotki. Kostka nie lubi jak ktos ja zabawia. Ona ma swoj swiat. Owczem pousmiecha sie i pogada, ale najbardziej ja kreci, jak sama moze wybrac sobie co bedzie robila. Uwielbia spacery, podczas ktorych spi, albo patrzy sie w to co akurat jest nad nia. Jazda samochodem tez jest super, bo najfajniej sie wtedy spi. No i uwielbia ogladac telewizje. Od urodzenia silnie reaguje na kontrasty (miejsca rozswietlone i ciemne...). Moj maluszek strasznie duzo "mowi", sa to przerozne sylaby i kilka rodzajow piskow. Wszystkie piski sa oznaka dobrego humoru, jelsi cos jej nie odpowiada zaczyna plakac.
Generalnie jej nie zabawiam, to ona robi to, na co ma chec lub jest gotowa, a ja sie dostosowuje i tak, w naturalny sposob rozwijamy jej motoryke.
 
a u mnie żadne zabawki Lilianke nie interesują, dziś dostała szeleszczącą stonogę, patrzyła może z 10 min i juz sie jej znudziła. mata, bujaczek to nie dla niej :(
 
Bartuś lubi wszytsko :-D A najbardziej to wrzaski braciszka :-D Mam nadzieję, że nie weźmie przykładu!

Karuzelka- git, byle nie grało (wkurza go muzyczka), na łóżeczku jest ochraniacz z kolorowymi elementami- ekstra zabawa, może się gapić godzinami, poza tym co jakiś czas umieszczam na ochraniaczu zawieszki (kolorowy lew, piłeczki...)- ubaw po pachy! Mata edukacyjna- świetna sprawa leżę i dzioba otwieram ze zdziwienia! Wyciąga rączki do zabawek i je 'mizia' (nie umie chwycić). Nogami macha, jak nakręcony :-D

Główkę dźwigał, jak skończył miesiąc- nic w tym temacie nie robiliśmy- ten typ tak ma. I bez problemu przewraca się z brzuszka na plecy. I jak go trzymam w pozycji siedzącej, to główkę trzyma sztywno.

Super 'zabawką' się też twarze- moja, Kuby, męża, dziadków- się wpatruje z takim zaciekawieniem, że szok! Poza tym 'gada'- uśmiech na twarz i konwersujemy sobie- uuu, guu, gkheee, aj, ej... Brat paszczękowo rozwinięty, temu też to wróżę (jeny ja tu zwariuję, chyba pora na stopery :-D).
 
O super nowe tematy i jak tu czysto i przejrzysto :-)

Marek uwielbia swoje zabawki zawieszone na pałąku, uwielbia leżeć na macie (dzisiaj nawet zasnął na niej). Hitem są ciemne elementy łóżeczka :eek: wykręca łepek jak szalony bo oczywiście ten za głowa najlepszy :-p
Grucha i pogaduje sobie na całego. Arrrrr, aguuu, ekkkk, ajjjjj itp. to jego repertuar
Z dźwiganiem główki jest różnie ale trzymany pionowo czy "podnoszony" do siedzenia trzyma głowę sztywno...
Uśmiechy śle na prawo i lewo pod warunkiem że mu się chce...ale jak widzi brata to zawsze banan na buźkę wypływa :tak:
 
tak naprawdę jakoś Jej nie stymuluję zabawami i zabawkami.

Poradźcie coś...

ja tez jakoś zabawkami małej nie rozpieszczam...coś mi nie pasują te wszystkie grzechotki...u nas karuzelka jest git, misie pysie, pajacyki i inne kolorowe cuda też są git, ale najbardziej git jest.............

uwaga, uwaga.......................

kabel wystający ze ściany pod sufitem, gdzie w przyszłości będzie podłączenie oświetlenia szafy :-D:-D:-D

no i wszystkie lampy sufitowe są cudowne..............


I bez problemu przewraca się z brzuszka na plecy.

kurcze, moja dzień młodsza i się nie przewraca...ej leniuszek mały...jutro bierzemy się do roboty :-)
 
reklama
Lenka też do nas rozmawia - głównie po przebudzeniu się rano i wieczorem po kąpieli jak ją balsamuję;-)
I uśmiecha się najcudniej na świecie!! Straszna śmieszka z tej naszej dziewczynki:-)

Karuzela jej nie interesuje, ale uwielbia kwiaty, okap w kuchni i lampy.
Na brzuszku leżeć lubi, główkę i nóżki ślicznie podnosi, ale jeszcze się sama nie przewraca.
 
Do góry