- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2011
- Postów
- 2
Cześć Dziewczyny!
Mam mianowicie taką sprawę do Was - powiem krótko - zbieram opinię na temat pewnego pomysłu. Proszę nie traktować tego postu jako reklamy... nie podam namiarów i nazwy i niczego.... po prostu bardzo mi zależy na Waszej opinii.
Powiem krótko zakładam żłobek, dla dzieci od 20 tygodnia, ale ponieważ sama mam trójkę dzieci... wiem, że niestety tak bywa, że dzieci często chorują jak tylko rozpoczną swoją przygodę z większą grupą dzieci...
Ponieważ dom, który będę wynajmowała jest ogromny, ma dwa wejścia a współpracujące ze mną dziewczyny to położne i pielęgniarki - czy uważacie, że dobrym pomysłem byłaby grupa "katarkowa"?
Dzieci podziębione, osłabione miałyby fachową medyczną opiekę a jednocześnie osobne wejście do placówki, osobne zabawki, osobne łóżeczka itd. itd.
Ja niestety nie mam babci na podorędziu ;-) także przy pierwszym dziecku to chorowanie było dla mnie ogromnym problemem. Pomyślałam zatem o takim rozwiązaniu. Oczywiście łączy się ono z pewnymi prawnymi aspektami również... Rodzice musieliby podpisać zgodę na podanie dziecku podstawowych leków jak również środka przeciwgorączkowego - jeśli byłaby taka nagła konieczność...
Całość budynku będzie dodatkowo objęta systemem monitoringu on-line.
Dzięki czemu w dowolnej chwili rodzice mogliby podglądać Dzieciaczka...
Ciekawa jestem Waszych opinii. Będę wdzięczna.
Pozdrawiam
Kasia
Mam mianowicie taką sprawę do Was - powiem krótko - zbieram opinię na temat pewnego pomysłu. Proszę nie traktować tego postu jako reklamy... nie podam namiarów i nazwy i niczego.... po prostu bardzo mi zależy na Waszej opinii.
Powiem krótko zakładam żłobek, dla dzieci od 20 tygodnia, ale ponieważ sama mam trójkę dzieci... wiem, że niestety tak bywa, że dzieci często chorują jak tylko rozpoczną swoją przygodę z większą grupą dzieci...
Ponieważ dom, który będę wynajmowała jest ogromny, ma dwa wejścia a współpracujące ze mną dziewczyny to położne i pielęgniarki - czy uważacie, że dobrym pomysłem byłaby grupa "katarkowa"?
Dzieci podziębione, osłabione miałyby fachową medyczną opiekę a jednocześnie osobne wejście do placówki, osobne zabawki, osobne łóżeczka itd. itd.
Ja niestety nie mam babci na podorędziu ;-) także przy pierwszym dziecku to chorowanie było dla mnie ogromnym problemem. Pomyślałam zatem o takim rozwiązaniu. Oczywiście łączy się ono z pewnymi prawnymi aspektami również... Rodzice musieliby podpisać zgodę na podanie dziecku podstawowych leków jak również środka przeciwgorączkowego - jeśli byłaby taka nagła konieczność...
Całość budynku będzie dodatkowo objęta systemem monitoringu on-line.
Dzięki czemu w dowolnej chwili rodzice mogliby podglądać Dzieciaczka...
Ciekawa jestem Waszych opinii. Będę wdzięczna.
Pozdrawiam
Kasia