ewiiiiiiiiii
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2010
- Postów
- 115
Dziewczynki pewnie pamiętacie mnie z poprzedniego postu odnośnie ciąży pozamacicznej...Pisze do Was dzisiaj bo stresuje się przed wizytą u gin i nie wiem co zrobic z rękami
Mianowicie wczoraj zrobiłam bete (tak dla zabawy ) bo żadnych niepokojacych objawów nie miałam...i ku mojemu zaskoczeniu wyszła 1620 !!!! Dodam ,że 8 kwietnia wynosiła ona 2005 !!!
Od zazu zadzwoniłam do gin kazał lecieć do szpitala...w szpitalu jednak mnie nie przyjeli lekarz powiedzial ,że samo oznaczenie krwi nie jest jeszcze rozstrzygajace i że na tej podstawie do szpitala mnie nie przyjmie kazał jutro (czyli dziś) isc do swojego gin na reszte badań ...Wyobraźcie sobie jak wyglądał mój wczorajszy wieczór i cała noc....(((
Dzisiaj natomiast odchodze od zmysłów to juz 7 tydzień ciąży....
Pocieszającym jest fakt ,że może to być błąd labolatorium...bo podobno na moim badaniu maszyna zakonczyła swą prace i reszty badań nie wykonała z powodu awarii...moja siostra cały wczorajszy dzień dzwoniła do lab ...ale jej wynik i dziesiatki innych poprostu nie wróciły....
Dzisiaj czeka mnie cięzki dzień o 8:00 lece do gin,potem na usg,ponownie na bete....i musze byc przygotowana na najgorsze (czyli spakowana torba do szpitala)
Dziewczynki nie wiem co robić ...wiem ,że w takiej sytuacji cięzko jest cos doradzić...ale jak tak bardzo potrzebuje słoów otuchy (((
Jestem psychicznie nieodporna ,znerwicowana,i bez chęci do zycia ......
Mianowicie wczoraj zrobiłam bete (tak dla zabawy ) bo żadnych niepokojacych objawów nie miałam...i ku mojemu zaskoczeniu wyszła 1620 !!!! Dodam ,że 8 kwietnia wynosiła ona 2005 !!!
Od zazu zadzwoniłam do gin kazał lecieć do szpitala...w szpitalu jednak mnie nie przyjeli lekarz powiedzial ,że samo oznaczenie krwi nie jest jeszcze rozstrzygajace i że na tej podstawie do szpitala mnie nie przyjmie kazał jutro (czyli dziś) isc do swojego gin na reszte badań ...Wyobraźcie sobie jak wyglądał mój wczorajszy wieczór i cała noc....(((
Dzisiaj natomiast odchodze od zmysłów to juz 7 tydzień ciąży....
Pocieszającym jest fakt ,że może to być błąd labolatorium...bo podobno na moim badaniu maszyna zakonczyła swą prace i reszty badań nie wykonała z powodu awarii...moja siostra cały wczorajszy dzień dzwoniła do lab ...ale jej wynik i dziesiatki innych poprostu nie wróciły....
Dzisiaj czeka mnie cięzki dzień o 8:00 lece do gin,potem na usg,ponownie na bete....i musze byc przygotowana na najgorsze (czyli spakowana torba do szpitala)
Dziewczynki nie wiem co robić ...wiem ,że w takiej sytuacji cięzko jest cos doradzić...ale jak tak bardzo potrzebuje słoów otuchy (((
Jestem psychicznie nieodporna ,znerwicowana,i bez chęci do zycia ......