reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

BetaHCG, a prawidłową ciąża

Poronienie zatrzymane było totalnie bez objawów, zero bólu, plamień. Że jest źle wskazywała tylko bhcg i obraz usg- szpital, tabletka na wywołanie porodu i łyżeczkowanie.
Potem poronienie samoistne, z dnia na dzień ustąpił ból piersi, pojawiło się plamienie a potem w sumie jedną wizyta w toalecie i zeszło prawie wszystko, ból jak przy zwykłej miesiączce.
Przy pozamacicznej zrobiłam test, był blady, zaraz potem plamienie i krwawienie, zero bólu, ale krwawienie trwało miesiąc. Poszłam do ginekologa, który dojrzał resztki ciąży na jajniku, kazał monitorować bhcg- 17000 i spadało, po miesiącu do zera.
Puste jajo płodowe- na USG tylko pusty pęcherzyk, po 2tyg też pusty i bhcg z malutkimi przyrostami, też się zorientowałam po piersiach, że się kończy. Krwawienie identyczne jak przy miesiączce.
Jakbyś czegoś potrzebowała, pytaj śmiało, to dla mnie nie problem.
Ja właśnie chyba zaczęłam ronic. Miałam lekkie krwawienie, a teraz już wychodzą takie skrzepy. Nie jest to mocne krwawienie ale takie jakby miesiączka. Sama zresztą nie wiem.
 
reklama
Ja właśnie chyba zaczęłam ronic. Miałam lekkie krwawienie, a teraz już wychodzą takie skrzepy. Nie jest to mocne krwawienie ale takie jakby miesiączka. Sama zresztą nie wiem.
Może różnie wyglądać, dużo zależy od zaawansowania. Skoro na SG nie było widać pęcherzyka, to pewnie będzie wyglądać jak miesiączka lub trochę krócej. Przykro mi bardzo.
Plus taki (o ile będziesz na siłach), że możesz się od razu starać i jest duża szansa powodzenia, bo jeszcze hormony płciowe będą wyższe
 
Może różnie wyglądać, dużo zależy od zaawansowania. Skoro na SG nie było widać pęcherzyka, to pewnie będzie wyglądać jak miesiączka lub trochę krócej. Przykro mi bardzo.
Plus taki (o ile będziesz na siłach), że możesz się od razu starać i jest duża szansa powodzenia, bo jeszcze hormony płciowe będą wyższe
W sumie to chyba lepiej ze tak szybko się to zakończy. Wiem, że to okropnie brzmi, ale bałam się że wyląduje w szpitalu bo lekarz mnie na jednym z pierwszych usg wystraszył ze jeśli to ciąża pozamaciczna to będzie potrzebna operacja. Jakoś miałam nadzieje, ale teraz już wiem, że niepotrzebnie. Czy to krwawienie może mieć przerwy, bo już sama nie wiem co się dzieje...
 
W sumie to chyba lepiej ze tak szybko się to zakończy. Wiem, że to okropnie brzmi, ale bałam się że wyląduje w szpitalu bo lekarz mnie na jednym z pierwszych usg wystraszył ze jeśli to ciąża pozamaciczna to będzie potrzebna operacja. Jakoś miałam nadzieje, ale teraz już wiem, że niepotrzebnie. Czy to krwawienie może mieć przerwy, bo już sama nie wiem co się dzieje...
Może mieć przerwy, mogą być skrzepy. Jak się skończy to warto pójść do ginekologa, żeby sprawdzić czy się dobrze oczyściło, bo czasem się blokuje i trzeba doczyścić. Pierwszy dzień krwawienia traktuje się jak pierwszy dzień cyklu normalnego.
Nawet w tak strasznej sprawie są i pozytywy, np. że samo się dzieje, że pewnie zarodek był bardzo wadliwy i lepiej teraz niż mocno chore urodzić. Po wszystkim przyjdzie ulga, że już- ja tak przynajmniej miałam.
 
Może mieć przerwy, mogą być skrzepy. Jak się skończy to warto pójść do ginekologa, żeby sprawdzić czy się dobrze oczyściło, bo czasem się blokuje i trzeba doczyścić. Pierwszy dzień krwawienia traktuje się jak pierwszy dzień cyklu normalnego.
Nawet w tak strasznej sprawie są i pozytywy, np. że samo się dzieje, że pewnie zarodek był bardzo wadliwy i lepiej teraz niż mocno chore urodzić. Po wszystkim przyjdzie ulga, że już- ja tak przynajmniej miałam.
Ja chyba też czuję ulgę. To straszne, ale tak czuję. We wtorek mam umowiona wizytę u lekarza. Sama nie wiem co czuję... Nigdy nie myślałam, że to mnie może spotkać. Dziękuję, że mi odpisujesz. Bardzo dziękuję.
 
Ja chyba też czuję ulgę. To straszne, ale tak czuję. We wtorek mam umowiona wizytę u lekarza. Sama nie wiem co czuję... Nigdy nie myślałam, że to mnie może spotkać. Dziękuję, że mi odpisujesz. Bardzo dziękuję.
To nie jest straszne, to jest normalne. Czy byś płakała, czy krzyczała, czy nic nie mówiła, czy nic nie czuła, czy czuła ulgę- to wszystko jest normalne i właściwe. Bo to Twoje uczucia, Twoja strata, Twój sposób radzenia sobie. A chwile będą różne. Jest ulga, bo najgorszy scenariusz się nie spełnił, jest ulga, bo nie żyjesz w zawieszeniu, bo wiesz co jest.
Masz prawo do wszystkiego co czujesz i jak czujesz i nie daj sobie wmówić, że coś powinnaś w taki a nie inny sposób.
 
To nie jest straszne, to jest normalne. Czy byś płakała, czy krzyczała, czy nic nie mówiła, czy nic nie czuła, czy czuła ulgę- to wszystko jest normalne i właściwe. Bo to Twoje uczucia, Twoja strata, Twój sposób radzenia sobie. A chwile będą różne. Jest ulga, bo najgorszy scenariusz się nie spełnił, jest ulga, bo nie żyjesz w zawieszeniu, bo wiesz co jest.
Masz prawo do wszystkiego co czujesz i jak czujesz i nie daj sobie wmówić, że coś powinnaś w taki a nie inny sposób.
Dziękuję. Pewnie jutro to do mnie dotrze.
 
reklama
reklama
Do góry