Wszystko zależy w jakim wieku jest dziecko. Nasze są za małe moim zdaniem, żeby coś im tam tłumaczyć i najlepiej po prostu odwrócić uwagę zabawą i tyle. Zresztą mój syn jest jakiś gruboskórny, nawet nie płacze jak sobie coś zrobi, a płacze ewentualnie wtedy jak ja widzę. Wtedy jest lament, a jak nie patrzę, to on dalej się bawi jak gdyby nigdy nic.
No może ja jestem jakaś insza i nie potrafię się tak rozczulać;-) Po prostu zależy mi na tym, żeby wychować odważne, ciekawe świata i samodzielne dziecko. Może dlatego, że moja mama była nadopiekuńcza i potem długo miałam do niej żal, że zrobiła ze mnie ofermę, bo mi na nic nie pozwalała.
No może ja jestem jakaś insza i nie potrafię się tak rozczulać;-) Po prostu zależy mi na tym, żeby wychować odważne, ciekawe świata i samodzielne dziecko. Może dlatego, że moja mama była nadopiekuńcza i potem długo miałam do niej żal, że zrobiła ze mnie ofermę, bo mi na nic nie pozwalała.