reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bezpieczne mieszkanie dla dziecka

ania_77

Mama Marcinka i Julki
Dołączył(a)
22 Grudzień 2005
Postów
1 531
Miasto
Tczew
Mam pytanie do mamus: w jaki sposób zabezpieczacie dom żeby dziecko było bezpieczne? Jakie możecie polecić zabezpieczenia np. szuflad, szafek, kontaktów? Jakie firmy okazały sie dobre a co omijać łukiem (bo okazało się bublem)? A może macie jakieś chałupnicze metody zabezpieczenia domu? Podzielcie sie swoimi opiniami bo ja właśnie stoję przed koniecznościa zabezpieczania domu bo synuś zaczął raczkować ;)
 
reklama
co do chałupniczych metod to u mnie żadne zamknięcia szafek ( te kupne się nie sprawdziły) w końcu zaczęłam obwiazywac szulflady sznurkiem ( za uchwyty) to powstzrymuje ANkę. a kontakty pozatykałam wtyczkami cannpola - potem dokupiłam jeszcze trochę takich najtańszych w zwykłym sklepie elektrycznym.. sa równie dobre..
kantów nie zabezpieczam ale też i za dużo ich nie mam :)
 
u nas najważniejsze to zabezpieczenie gniazdek- tez canpolem. są ok ale raczej lepiej kupic takie zwykłee w sklepie elektrycznym, na to samo wychodzi a cenowo nieporównywalnie.
zabezpieczenia do szafek tez nie zdały egzaminu. dałam sobie spokój, kilka razy przycięte paluszki- niestety, ale Oskar w końcu sie nauczył /zamykac tak zeby nie przyciąc :)/. wszystko co niebezpieczne pochowałam na górę.
choc teraz i góra sie u nas kończy, bo Oskar ma juz ponad 80cm i spokojnie siega na stół i do górnych szuflad.
silikonowe zabezpieczenia na kanty bardzo fajne tyle, ze Oskar pozrywał je juz pierwszego dnia. nie wiem czym musiałabym to przykleić. szkoda mebli. a, oczywiscie bramka zabezpieczajaca do kuchni. poniewaz nie mamy drzwi wewnetrznych w domu, oczywiście oprócz łazienki :), musieliśmy zainstalowac bramkę, bo Oskar siega juz na wysokośc palników od kuchenki i mimo, ze wie , ze nie wolno i gorące to lepiej dmuchac na zimne. generalnie Oskar i tak wszędzie wejdzie i wszystko rusza. najlepszym zabezpieczeniem jest oko mamy ;D
pozdrawiam
 
no właśnie te szuflady. i kant. mamy jedną komodę z takim kanetem ostrym (stoi na nózkach) i tymek już 3 razy w niego wyrżnął :( nie mam pojęcia co z tym robic on wiecznie pakuje prosto w to miejsce (jest na drodze do kuchni a mój syn zasuawa prawą stroną :D jak wytrawny kierowca ;D

dzięki wam kupiłam w elektrycznym zatyczki do kontaktów. super!
 
My opróżniliśmy szuflada jak były puste przestały być interesujące. Nigdy nie wiazaliśmy szafek sznurkami. W miejscu kantu postawić jakiś przedmiot.
 
sie nie da. komoda stoi w takim miejscu ze jak tam jakiś przedmiot postawiamy nie bedzie przejscia :(
szuflady mamy puste. nadal go interesują. otwiera je i próbvuje się po nich wspinać. słabo działają moje tłumaczenia, ze "nie wolno". ale się staram... sznurek nie wiem jak związać zeby się nie otwierały. nadal się wysuawają. wszystkie naraz na dodatek (jak przeciągnę sznurek przez wszystkie) :( :( :(
 
Efunia u mnie to samo. Synek wstaje, wysuwa szuflady i tzrymając się ich stara się podciągnąć. Szuflada sie zamyka i palce przycięte. Ale własnie mąż montuje specjalne zabezpieczenia do szuflad i szafek jednodrzwiowych (do kupienia w IKEA). Zobaczymy jak się sprawdzi
 
my mamy te Ikeowskie zabezpieczenia, niestety troszkę szuflady muszą się wysuwać bo inaczej dorosły by blokad nie odblokował więc na przycięte paluszki skutkuje tylko tłumaczenie żeby nie ruszał ::), sznurki też u nas nic nie dawały, mały wysuwał wszystkie szuflady na raz.
co do kantów to my mamy w domu jeden i zamontowaliśmy taki silikonowy narożnik, mały go nagminnie zdejmował więc mąż przytwierdził go 2 wkrętami, wiem mebel uszkodzony, ale ja w dzieciństwie walnęłam o kant ławy, 0,5 cm od pulsu, niewiele brakowało żebym z wami teraz nie pisała, skończyło się na strachu i szwie na twarzy, jako że nie bardzo możemy się tego mebla pozbyć a wcześniej tego nie przewidzieliśmy, to ważniejsze jest bezpieczeństwo niż mebel
w gniazdkach mamy zatyczki też IKEowskie i W drzwiach u góry zamocowaliśmy blokadę (taki rogal gumowy) żeby nie mógł ich zamknąć.
 
cześć
ja mam zabezipieczone tylko gniazdka - takimi zatyczkami z Canpola i szufladę z narzędziami - taśmą malarską. I jeszcze jedną szafkę. Meble mamy bez kantów - tak się jakoś złożyło. Tylko stół kuchenny nie jest zaokrąglony. Na regale jest jedna półka, z której Przemek może wszystko ściągać i zazwyczaj to mu wystarczy, chociaż czasem dobiera się do innych żeczy :) W kuchni też ma jedną swoją szufladę. Pozostałe może otwierać, ale nie wolno mu nic wyciagać. Co jakiś czas sprawdza, czy może jednak uda mu się coś wziąć z innej szuflady. Oczywiście nie zostawiam noży, nożyczek i temu podobnych w zaięgu jeko rączek. Ale pokazuję mu, że na kuchece mogą być gorące rzeczy i nie wolno tam się zbliżać. Pokazuję mu, że może sobie zrobić krzywdę.
Pozdrawiam
Giza
 
reklama
A ja zmówiłam profesjonalistów.:cool:Przyjechał przedstawiciel, obejrzał dom , zrobił wycenę i fochwo wszystko zabezpieczyli w jedno popołudnie. Co prawda tanio mnie to nie wyszło, ale pomyśleli chyba o wszystkim, łącznie z kablami, kuchenkami, bateriami w łazience itd. POLECAM :-)

Jeżeli chcecie się więcej dowiedzieć to mam tylko nr do przedstawicielki 516401846 a
 
Do góry