reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

bezsenne noce - jak przespać nocke

masebi

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Grudzień 2007
Postów
333
Miasto
Kraków
Jak tam wasze dzieciaczki ze spaniem w nocy?

Moja prawie 2 letnia córa ma dziwne przyzwyczajenie, ktorego nie mozemy sie pozbyć: co noc budzi się idelanie jak w zegarku o 0.30 z wrzaskiem.

Usypiamy ją w jej pokoju od 6 miesiąca, śpi sama, zasypia w swoim łóżeczku o 20.00/20.30 - nawet bez problemów, ale któreś z nas siedzi z nią i np opowiada bajkę. w nocy - wstaje o 0.30 i płacze -potem ma problem z zaśnięciem.

Co dziwne nie zdaża się to jak jest na noc u babci. Czyli, że albo coś w pokoju, albo my...

Ktoś jeszcze ma nieśpiące dzieci ( pewnie większość, bo cudów nie ma) - jak sobie radziliscie z nieprzespanymi nockami? Co to moze być? bolące nózki? bo czasem jęczy "ała", ale może to tylko zdrętwiała rączka.
 
reklama
MASEBI-jak czytam to co napisalas to tak jabym czytala o sobie:tak:moj Olek to samo,sam zasypia,czytam mu przed snem a w nocy sie budzi,i trzeba na nowo go usypiac,zastanawiam sie kiedy to sie skonczy?moze macie jakies rady dziewczyny?
 
Podejrzewałam ,że może nie umie sama zasnąć i jak się przebudzi to nie umie sama iśc spać - dlatego krzyczy. Młoda jest bardzo aktywna i sen to zło konieczne - zawsze walczy.

Tylko my już na rzęsach chodzimy - ja pracuje po 10 godzin dziennie (i nocnie, bo czasem po nocach przy kompie siedzę żeby skonczyc robote) i takie pobudki 24.00 i 4.00 mnie rozwalają.

Do tego młoda sprytna jest i o 4,5 przychodzi po cichutku, włazi nam do łózka i spi sobie bez jęknięcia do rana.
 
No to nie pociesze was raczej. Moj Kuba ma 2,5 roku i co noc budzi sie raz, dwa razy z tym ze nie placze, nie krzyczy tylko wola: "Mamoooo!". Wtedy wstaje ja albo maz i kladziemy go spowrotem, problemow z usnieciem nie ma i wydaje mi sie, ze on sprawdza czy jestesmy w poblizu. Zwykle wystarczy sie do niego odezwac; "Mama jest, spij jeszcze, przytul misia itd". Od jego urodzenia dbalam o to,zeby zdrowo spal, od poczatku zasypial sam w lozeczku, nie bralismy go nigdy do naszego loza no ale coz, budzenie sie nie jest niczym dziwnym, czytalam, ze do 2-go roku zycia dzieci maja problem ze spaniem.
A moze twoje dziecko ma jakies koszmary? A moze piciu sie chce? Ale wydaje mi sie, ze moze tak jak Kuba twoja corcia sprawdza czy sie nie oddalilas za bardzo;-)
 
Chyba nas sprawdza - bo woła "mamooo" a czasem "tatooooo" :-)
Poklepanie i szuszanie wystracza - tylko czasem już śpimy i dopiero jak się rozkręci to któreś się obudzi i wtedy cięźko ją uspokoić.

Co mnie dziwi to dzika regularność tych pobudek - idelanie zawsze między 0.00 a 0.30 :- ) nawet potrafi to przestawić na czas zimowy/letni w ciągu 2 dni!
 
Prawda? Jak budziki! :confused2:Moj jak sie budzi to tak 3.00 - 3.30. :rofl2:Jak byl mlodszy to budzil sie rano zawsze o 6 (teraz na szczescie o 7) niezaleznie od tego o ktorej go polozylismy, bo zwykle o 21 a jak zjawili sie goscie to nawet o polnocy sie zdarzalo i ZAWSZE ZAWSZE wstawal o 6. Jak budzik!:eek:
 
Nie nastawiamy nawet budzika rano do pracy :-) bo mała wstaje tak regularnie :-)...dziś niestety wcześniej, bo ma gorączkę po szczepieniu i marudziła.
 
A czy maluszki zasypiają jak jesteście w pokoju? Bo potem gdy się budzą i Was nie widzą to czegos im brak, coś się nie zgadza i wtedy jest problem. Może niech zasypiają samodzielnie, po bajce lub kołysance ale zamiast mamy niech w pokoju jest miś lub kocyk, który nie "ucieknie" ;-)?
 
acha, tja.... mądra rada ( wszysckie wiemy że o to chodzi!) , ale nie podałaś jak tego dokonać...

Jak próbuje wyjść z pokoju, to moja wpada w histerię i płacz - tak było odkąd się urodziła - nie działały na nią numery z usypianiem extremalnym, czyli wypłakaniem się. Próbowalismy po kilka dni wychodzic z pokoju pomimo wrzasków, ale nic to nie dawwała a młoda nabawiała się jeszcze gorszego lęku i wtedy kazała się trzymać za rękę - czyli pogarszało się.

My czytamy bajeczkę, opowiadamy sobie historyjkę, potem mała kładzie się do łóżeczka - zazwyczaj siama - a my np z mężykiem siedzimy sobie chwile w jej pokoju gadając po cichu aż uśnie. I tyle. Potem następuje pobudka o 12, lub 12.30 , oraz w okolicach porannych (ok 5) - kiedy to wędruje do nas "dospać", lub nas obudzić.

Męczy nas ta 12.30....

Nie chcę ją wyszkolic jak bezdusznego żółnierzyka - myć, szorować i spać -wszytko sama! Raczej męczy mnie ta pobudka.
 
reklama
Tak sobie podczytuje Was kochaniutkie i jakbym czytala o sobie.:tak: Moj synek potrafil sie budzic 0.00 - 0.30 z takim krzykiem jakby go kto ze skory obdzieral. No coz dlugo zastanawialismy sie z mezem co sie dzieje bo czasami zdazylo sie ze przespal i 3 cale nocki do rana bez pobudki.
Od tygodnia zmienilismy troszke wieczorny rytual poprostu dajemy mu ok. 19.00 kanapke z wedlinka lub serem zoltym i maly jogurcik jak ma ochote, okolo 20.00 kapiel no i 20.30 mleczko na dobranoc tyle ile zje, zazwyczaj to okolo 180 ml. I musze wam powiedziec ze taki najedzony spi nam do 7.30 czasami nawet do 9.00. Wiec moze i wam sie taka metoda przyda. Choc kazde dziecko jest inne.;-):-)
 
Do góry