Hej Dziewczyny! jeśli któraś z was miała tego typu problem u swojego malucha to prosze napiszcie. Chodzi o to że od paru dni na skórze mojego 6miesięcznego synka pojawiły sie drobne blado-różowe krostki na klatce piersiowej(sa praktycznie nie zauwazalne, ale ja wiem ze cos sie zmienilo) a zkolei na obu łydkach skóra stała sie maksymalnie szorstka i też odrobine czuć krostki ale nie jest różowa. Noi jeszcze jedno pytanie: byłam w szoku bo na policzkach moj synek mial tez bardzo blade różowe krosteczki naprawde nie dużo i w sumie nie zaniepokoilam sie tym tak bardzo jak lydkami ale dzis rano posmarowalam skore na twarzy kremem oilatum soft! niby dobry drogi krem prawda? a odrazu pojawila sie wg mnie reakcja alergiczna tzn twarz zrobila sie czerwona w miejscu posmarowania! nie wiem na co to moze byc alergia bo jak posmarowalam lydki kremem oilatum soft to nie bylo takiej reakcji a tak wogole to karmie wylacznie piersia zadnego mleka nie daje i nigdy nie dawalam noi maly uczy sie dopiero jesc sloiczki; narazie dostal jablko, marchewke, i kilka dni temu jablko z brzoskwinia, winogronami ale przestalam dawac bo zauwazylam te krostki takze narazie daje jablko i marchewke CO MAM ROBIC? macie jakies pomysly...? piszcie!!!
reklama
beata26
szczęśliwa mamusia :)
moja mała ma skaze ale po debridacie wyskoczyły jej na buziolce takie właśnie krostki jak piszesz, od razu go odstawiłam ale na drugi dzień już miala ba brzuszku drobne różowe krosteczki i na udach i ramionach. Używam emolium krem i z buzki zeszły ale ciałko dalej ma takie szorstkie i jakby w liszajach. Idę do pediatry to zapytam co to bo sie boję że to azs :-(