reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Po antybiotyku? A po jakim - możesz napisać? To nie dość że choroba to jeszcze coś takiego - zdrówka życzę!
 
Powiem wam, że strasznie jest w szpitalu z dzieckiem :( Ignacemu wypadał kilka razy wenflon ale nie mieli się gdzie wbijać bo pękały mu żyłki, całe ręce i stópki ma pokłute :( Nie mógł przez to ustrojstwo długo na brzuchu być bo na rącze cię opierał. Ehh ogólnie wypisałam się na własne życzenie po 2 dniach bo wszyscy jesteśmy wymęczeni, Ignacy tak wariował, że nawet nie mogłam wyjść na siku, usypiałam go na rękach po 2 godziny. A jak zasnął to zaraz inne dziecko z płaczem budziło. O północy lek dożylnie przychodzili podawać :/ Nie cierpię szpitali.

Ewa nie jestem przekonana czy to od antybiotyku chociaż lekarze tak wmawiają. Ignaś dostawał przez 5 dni na zapalenie oskrzeli do inhalacji Pulmicort i 4 dnia zaczęła się robić już ta zmiana na twarzy ale malutka, jak pryszczyk, miał przy buzi i na brwi kilka, małe, a ja podałam poprzedniego dnia jagody i myślałam, że to od tego więc nie zwróciłam uwagi. Inhalacje nie pomogły więc 6 dnia dostał Augmentin, raz na wieczór, potem rano, ale jak już na maksa się obudzili to dopiero zobaczyłam, że twarz w obrębie, gdzie była przykładana maseczka do inhalacji jest cała zapryszczona, ludzie i lekarze patrzyli na nas z przerażenie. Ale po 1 dniu pobytu już to wyglądało dużo, dużo lepiej.
 
Powiem wam, że strasznie jest w szpitalu z dzieckiem :( Ignacemu wypadał kilka razy wenflon ale nie mieli się gdzie wbijać bo pękały mu żyłki, całe ręce i stópki ma pokłute :( Nie mógł przez to ustrojstwo długo na brzuchu być bo na rącze cię opierał. Ehh ogólnie wypisałam się na własne życzenie po 2 dniach bo wszyscy jesteśmy wymęczeni, Ignacy tak wariował, że nawet nie mogłam wyjść na siku, usypiałam go na rękach po 2 godziny. A jak zasnął to zaraz inne dziecko z płaczem budziło. O północy lek dożylnie przychodzili podawać :/ Nie cierpię szpitali.

Ewa nie jestem przekonana czy to od antybiotyku chociaż lekarze tak wmawiają. Ignaś dostawał przez 5 dni na zapalenie oskrzeli do inhalacji Pulmicort i 4 dnia zaczęła się robić już ta zmiana na twarzy ale malutka, jak pryszczyk, miał przy buzi i na brwi kilka, małe, a ja podałam poprzedniego dnia jagody i myślałam, że to od tego więc nie zwróciłam uwagi. Inhalacje nie pomogły więc 6 dnia dostał Augmentin, raz na wieczór, potem rano, ale jak już na maksa się obudzili to dopiero zobaczyłam, że twarz w obrębie, gdzie była przykładana maseczka do inhalacji jest cała zapryszczona, ludzie i lekarze patrzyli na nas z przerażenie. Ale po 1 dniu pobytu już to wyglądało dużo, dużo lepiej.

Może to wynik kombinacji leków? Może augmentin nasilił działanie pulmicortu?
Moje maluchy inhaluje właśnie pulmicortem i nie zauwazylam niczego niepokojącego, nawet w polaczeniu z antybiotykiem (my stosujemy summamed). No ale każde dziecko jest inne.

Co do chorób - u nas o zgrozo znowu sie przeziębienie przypałętało. No ręce opadają, szybko wdrożyłam eloprine, vit C w kroplach, synbiotyk i syrop prawoślazowy. Do tego inhalacje z soli. Może przejdzie.

Od poniedzialku przychodzi do nas niania, dzieci są zadowolone, chetnie się z nią bawią. Uderzy nas to po kieszeni, ale nie mamy innego wyjscia
 
Być może wszystko się na to złożyło.

Jakby tego było mało, zaraziłam się rotawirusem w tym szpitalu. Oby na całą rodzinę się nie rozniosło :(
 
Nietupska duuużo zdrowia dla Ciebie i maluchów.
Mało się ostatnio odzywam bo moje panieneczki mi mocno w kość dają. Wcześniej w dzień spały mało, a teraz jest bunt przeciwko każdej drzemce. Oczywiście jest histeria bo nie chcą iść spać, a jak nie śpią to histeria bo zmęczone. Chodzę z nimi codziennie na dwu godzinne spacery z czego śpią może ze 40 minut.
Przyszedł weekend jest mąż i oczywiście dwa aniołki. Mąż do mnie ze o co mi chodzi przecież one takie grzeczne są, żebym się przyznała ze mi się w domu nie chce robić heh Szkoda gadać po prostu, ręce opadają.
 
Pulmicort/nebbud jak i wszystkie inne specyfiki a nawet i sól fizjologiczna może powodować podrażnienie skóry w miejscu nałożenia maseczki - w celu zapobiegania takim sytuacja pamiętajcie o tym by zaraz po inhalacji przemyc buzię letnia woda, a można też przed inhalacje nasmarowac buzię wazelina- "zabezpieczy" buzię. To samo może wystąpić w gardle i w ustach dlatego zawsze po inhalacji należy przeplukac dobrze jamę ustn(w przypadku małych dzieci dać coś do popicia) najgorsze w tej informacji jest to że powinien o tym mówić każdy lekarz który zapisuje te specyfiki - a szczerze to ja dowiedziałam się o tym przy drugim dziecku- gdzie pierwsze jest starsze o ponad 3 lata i też miała stosowane inhalacje! Jak dla mnie to był horror- to że lekarze nie informują o takich rzeczach.
 
reklama
Ja bardzo sumiennie przemywałam buźki. Ale również nie dowiedziałam się o tym od lekarzy ani farmaceuty :/

Podobno na oddziale gdzie leżeliśmy było dużo dzieci z uczuleniem na augmentin, ale on raczej wysypuje na kończynach i dekoldzie także sama nie wiem.

Ignacy złapał ode mnie rotawirusa, cały dzień był ospały, rano bolał go brzuch a teraz ma rozwolnienie. Gdybym została w szpitalu (chcieli nas do poniedziałku zatrzymać) pewnie bym nie wyszła. Współlokatorka na sali dostała uczulenia na cośtam a złapała z oddziału zapalenie płuc a potem też rotawirusa i prawie 2 tyg tam leży. Masakra :/
 
Do góry