reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Ja od razu namaczam ubranka, potem traktuję odplamiaczem Dzidziuś i piorę w 90 stopniach. W sumie nie przywiązuję wagi do tych ubranek, większość mam z lumpeksów i po prostu wyrzucam jak się nie da odprac ;)
 
Ja od razu namaczam ubranka, potem traktuję odplamiaczem Dzidziuś i piorę w 90 stopniach. W sumie nie przywiązuję wagi do tych ubranek, większość mam z lumpeksów i po prostu wyrzucam jak się nie da odprac ;)

99,9%ciuchów mam od kogoś, wiec tez wyrzucam jak się dają się doprać. U nas teraz prym wiodą plamy z trawy, moje dzikusy jak wychodzą na dwór to wszędzie włażą. Dzisiaj jadły piasek i babrały się w glinie. Jak padło haslo wracamy do domu to byla histeria.

Boże, wczoraj znowu miałam sen o ciąży, bliźniaczej rzecz jasna, a jak. I jakos szczególnie niezadowolona z tego nie byłam. Jeszcze mi się wszystko przestawi i będę namawiać męża na 4 dziecko i rewazektomie hehe. Jednak kobieca psychika jest niezbadana
 
gorąco polecam faruchy do malowania z Ikeii - naglada sie je na cala gore i klopotow zero z plamami. Wyguglajce sobie. Do tej pory tego uzywamy.
 
Ja mam nowe i mało ubranek. Poplamionych nie mam jak wyrzucać, więc ambitnie walczę z plamami :).
Dzięki za podpowiedzi. Spróbuję mydełko i zerknę na ten fartuch z Ikei. No i teraz słońce to też powieszę pranie na balkonie to może zejdzie.
Aga_82 ciąża o nie :). Dramatu bym pewnie nie zrobiła, ale dla mnie dwójka to wystarczające szczęście :)
 
Ja czasem zakładam chłopakom jakieś takie większe kawałki materiału, jakiś obrus niepotrzebny albo prześcieradło ;) zawiązuje na szyi jak śliniak (ale pod spód daję jeszcze taki mały dopasowany śliniaczek) i też daje to porą ochronę :)
 
reklama
Aha i miałam dziś 1 podejście do BLW - oczywiście nic nie zjedli, wszystko na ziemi ;) A tak poza tym znowu mają katar, 2 tydzień ;/ ale zmniejsza się na szczęście.
 
Do góry