Tak, sytuację innych są pocieszające. Zwłaszcza z tego forum ... jednak z tyłu głowy cały czas coś jest. Myślę żeby jutro zapytać o sterydy, bo mnie to już męczy psychicznie. Dziś 30 tydzień, a spokoju psychicznego brak... Wiem, że sytuacja nie jest najgorsza , jednak te rozbieżności w 2 tygodnie z 3 do 2,2 cm mnie przerazają, bo wiem że robię wszystko co mogę. Przyznam się, że troszkę wyluzowalam i idę sobie do piekarni 5 minut, do kuchni, do toalety, a nawet wezmę prysznic z peelingiem i odżywką, jednak dostalam przyzwolenie. A teraz szyjka 2 cm i rozwarcie na opuszek. Dynamika.