reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny a kupujecie takie mleko na początek do szpitala w pojedynczych buteleczkach w razie braku pokarmu? Bo mnie nastraszyla kuzynka ze ona wziela bardzo dużo tych buteleczek do szpitala. A ja nawet o czyms takim nie myślałam. Wydawało mi się ze w szpitalu mi dokarmia dziecko jak nie będę mieć pokarmu.
Też nie biorę mleka do szpitala, tylko na wszelki wypadek laktator, by pobudzić cyce 😜 lub gdyby synek miał problem z ssaniem, to mu odciągnę i z butli dam 😉 A jak będzie problem po mojej stronie, to mały dostanie mleko szpitalne. Parę dni przeżyje, zanim mi się laktacja nie pobudzi 😉
 
reklama
Zaczyna mi powoli odbijać przez to że nie widzę dziecka.. To już ponad tydzień. Wzrasta mi agresja, wstaje z łóżka tylko dlatego, że robię mleko
Okropny jest ten czas. wkurzam się że urodziłam dziecko i nawet nie czuję się jak matka, nie znam swojego dziecka, które już ma ponad 6 tygodni. Boję się, że stracę tą więź, że to dziecko będzie po trochu obce dla mnie
 
Okropny jest ten czas. wkurzam się że urodziłam dziecko i nawet nie czuję się jak matka, nie znam swojego dziecka, które już ma ponad 6 tygodni. Boję się, że stracę tą więź, że to dziecko będzie po trochu obce dla mnie

Dziewczyny nie ma słów, które mogły by was pocieszyć. Ale wierzę mocno, że wasze maleństwa pokonają wszelkie przeciwności i niedługo będziecie razem budować wspaniałą więź ❤️
 
To już teraz nie wiem co robić. Siostra tez mi mówiła żeby wziąć swoje . Ja mam w saszetkach 4 sztuki ale to jest proszek do rozrobienia w wodzie. A te buteleczki są juz gotowe do spożycia.
Zupełnie nie przekonują mnie gotowe buteleczki. Taku bajer, moooże przydatny na wyjazdach ale nawet na wyjazdach nie ma problemu rozrobić proszek z wodą. Wodę możesz dać ciepłą z termosu ale jak podgrzać to gotowe mleko...?
 
A ja się właśnie dowiedziałam, że zamknęli mi oddział w moim szpitalu😫😥nie wiadomo na jak długo, oczywiście dwóch lekarzy ma testu robione. Mój lekarz tam pracuje a ja jutro mam wizytę, toż to można oszalec, cisną mi się na usta takie niecenzuralne słowa... A tak się cieszyłam że jak dotrwam jeszcze tydzień, to będę mogła rodzić i siebie a tak nie wiadomo kiedy otworzą....
 
A ja się właśnie dowiedziałam, że zamknęli mi oddział w moim szpitalu😫😥nie wiadomo na jak długo, oczywiście dwóch lekarzy ma testu robione. Mój lekarz tam pracuje a ja jutro mam wizytę, toż to można oszalec, cisną mi się na usta takie niecenzuralne słowa... A tak się cieszyłam że jak dotrwam jeszcze tydzień, to będę mogła rodzić i siebie a tak nie wiadomo kiedy otworzą....
No i wlasnie sie tego obawiam :/
 
Dziewczyny a kupujecie takie mleko na początek do szpitala w pojedynczych buteleczkach w razie braku pokarmu? Bo mnie nastraszyla kuzynka ze ona wziela bardzo dużo tych buteleczek do szpitala. A ja nawet o czyms takim nie myślałam. Wydawało mi się ze w szpitalu mi dokarmia dziecko jak nie będę mieć pokarmu.
U mnie na szczescie dają w szpitalu ale w sumie pisze żeby zabrać woreczki do sterylizacji. Ostatnio to mleczko mnie uratowało, nie miałam jeszcze pokarmu a dziecko płakało głodne choc wydawało mi sie ze pokarm leci. Oj takie pierwsze koty za płoty ;)
 
reklama
Okropny jest ten czas. wkurzam się że urodziłam dziecko i nawet nie czuję się jak matka, nie znam swojego dziecka, które już ma ponad 6 tygodni. Boję się, że stracę tą więź, że to dziecko będzie po trochu obce dla mnie
Femka spróbuję Cię pocieszyć słowami mojej mądrej przyjaciółki.. Adopcyjna matka kocha dziecko i jest przez nie kochaną. A ma mniej niż my.. Nosiłyśmy je, choć krótko, to z uwagą i troską. Dałyśmy im mleko, którego smaku nie będą pamiętały jak będą dorośli, ale którego smak od razu się skojarzy z naszym zapachem jak je przytulimy. Myślimy o nich każdego dnia, pytamy lekarzy, szukamy wiadomości, przygotowujemy się na ich powrót do domu. I ponad wszystko tysiącem przytuleń będziemy starały się nadrobić. I choć nadrobić się nie da dostaną więcej, niż im teraz odebrano.

Mi też jest bardzo żal. Łapie się np przy głupim myciu zębów że na chwilę o jej istnieniu zapominam.. I borykam się z poczuciem winy.. Zaczynam bardzo potrzebować grupy matek w naszej sytuacji i nie mogę znaleźć.
 
Do góry