reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie twardnienie brzucha objawiało się tym, że czułam napięcie całej macicy i nie wiem jak to określić, ale tak jakby ciągnął mnie brzuch i wydawał się być ciężki. Po położeniu się wszystko puszczało. Nie były to bolesne napięcia, ale takie niekomfortowe uczucie - wzbudzało niepokój.
Dziękuję! Czyli jakbym coś takiego miała to raczej bym o tym wiedziała? Tak samo o stawianiu macicy?
 
reklama
Dziękuję! Czyli jakbym coś takiego miała to raczej bym o tym wiedziała? Tak samo o stawianiu macicy?
Raczej jak się macica stawia do brzuch robi się twardy, przynajmniej u mnie tak było :) myślę, że w razie czego będziesz wiedziała. U mnie często pojawiało się jak za długo stałam, albo chodziłam.
 
Hej, ja mam dziś kumulacje. Od rana obudziłam się z rwaniem po bokach jakbym sobie w nocy mięśnie ponaciągała od przewracania się, strasznie mi twardnieje dziś brzuch prawie cały dzień kamień, aż się poddałam i pierwszy raz wzięłam nospe to trochę odpuściło ale na dosłownie 2h a już więcej się faszerować nie chciałam.. do tego boli mnie głowa i krew z nosa przy dmuchaniu. Nie mogę znaleźć wygodnej pozycji.. ehh zdecydowanie nie mój dzień 😢
 
Uuu Natka, to słabo, że tak to u Ciebie wygląda. Na IP nie chcesz się przejechać?

Alexis - nie dopuszczaj złych myśli do siebie!

Ja dziś 37+0. Odkurzyłam podłogi na dole domu, wymyłam je, ogarnęłam nieco. Byli znajomi, poszliśmy na krótki spacer, nawet zakupy ogarnęłam i mini randkę z mężem. Potrzebowałam tego po tych 14 tygodniach zamknięcia. Ale jestem też wyczerpana, kręgosłup boli.
 
Ale super wielomatka ze taki aktywny dzień i to same przyjemności (nie licząc odkurzania 😆) już myślałam, że coś sie u ciebie rozkręciło bo taka cisza..

Ja narazie wytrzymuje nie czuje nic niepokojącego w podbrzuszu. Brzuch mi twardnieje zwłaszcza jak wstaje to chyba kwestia tego ze rośnie teraz dość szybko i nabiera wagi a mięśnie się w żaden sposób nie wzmacniają bo jak.. ból jest taki jakby mnie ktoś oplatał dookoła. A jak sie kładę to bardziej z kolei czuje te skoki ciśnienia dlatego dziś nie mogę dla siebie nigdzie miejsca znaleźć. Zaraz pójdę spać i mam nadzieje, że jutro będzie lepiej :)
 
W ogóle jak to jest, że miałam tak intensywny dzień, a nie czuję skurczów? A przy oszczędzaniu się była taka masakra?
Mnie bardzo intensywny tydzień czeka, tak bardzo, bardzo. Oby Mała wytrzymała, bo w styczniu większość zaległych spraw czeka na zrobienie, pełno wizyt z dziećmi i ogólnie powiem szczerze, że jestem zmęczona na samą myśl o tym.

Natka - tak, sen to czasem najlepsze wyjście z sytuacji
 
My dzisiaj mieliśmy gości i tak szczerze to trochę żałuję, bo siłą rzeczy ruszałam się więcej niż bym chciała. Nic mnie nie boli, nic mi nie jest, ale jednak mam poczucie, że powinnam poleżeć więcej i zmęczyła mnie ta wizyta, zwłaszcza, że znajomi z dziećmi.

Ale przeżyliśmy.

Za to mój mąż ma niesamowitą zdolność usypiania małego, co go wołam, że kopie mocniej, żeby sobie poczuł, to jak tylko przyłoży rękę, od razu jest spokój 🙈
 
Staram się nie dopuszczać złych myśli, ale stresik jednak jest jakiś…

Natka trzymaj sie!

Wielomatka to u Ciebie to już końcóweczka ❤️ właśnie ja też się zastanawiałam czy tam się dalej nie rozkręciło… taki aktywny dzień super, ja marzę o spacerach ❤️
 
My dzisiaj mieliśmy gości i tak szczerze to trochę żałuję, bo siłą rzeczy ruszałam się więcej niż bym chciała. Nic mnie nie boli, nic mi nie jest, ale jednak mam poczucie, że powinnam poleżeć więcej i zmęczyła mnie ta wizyta, zwłaszcza, że znajomi z dziećmi.

Ale przeżyliśmy.

Za to mój mąż ma niesamowitą zdolność usypiania małego, co go wołam, że kopie mocniej, żeby sobie poczuł, to jak tylko przyłoży rękę, od razu jest spokój 🙈
Odnośnie kopania to u mnie jest dokładnie to samo z moim mężem :D dzisiaj chciałam nawet mu nagrać jak brzuch podskakuje, a co odsłoniłam brzuch to był spokój. Po zakryciu znów fikanie 😂
 
reklama
Hej dziewczyny. Kolejna noc za mną, jestem po badaniu. Przy ciągłym leżeniu wygląda to podobno lepiej, szyjka na ujściu zewnętrznym jest zamknięta na +/- 5mm. Leżę dalej i w poniedziałek będę miała zakładany drugi szew. Chyba tragicznie nie jest i mają nadzieję, że uda się opanować sytuację.
Szczególnie jak poprosiłam o badanie w kierunku toksoplazmozy powtórzone bo pierwsze wyszło ujemne, to dostałam informację, że robią później i zrobią mi przy wypisie ❤️ jest jakaś nadzieja

Tamten szew trzyma jeszcze tą końcówkę szyjki - na szczęście. Zawsze lepsze to niż jakby nic nie zostało


Ogromnie trzymam za was kciuki!

Dziewczyny czytam Wasze wiadomości i aż mnie na nowo wszystko boli. Boże stres w ciąży jest straszny... Mam nadzieję, że każda z Was dozna takiego spokoju jak ja, mając już dzieciaczka bezpiecznego po drugiej stronie.

U nas dramat. Lena zaczęła być cholernie zazdrosna, całymi dniami ma ataki histerii. Byliśmy dziś i psychologa. Ciężko będzie... Jestem wypruta emocjonalnie przez to.
 
Do góry