reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wielomatko to właśnie chyba to o czym pisze. Jak leżysz to mięśnie nie pracują i każdy ruch jak wstanie z łóżka czy przejście paru metrów to mega wysiłek. A jak się ruszasz coś robisz ciało pracuje i nie ma tych dolegliwości.

U nas z kolei jak tylko mąż wraca z pracy i zaczynamy rozmawiać to jest pobudka i szaleństwo w brzuchu 😂
 
reklama
Po porodzie taka umiejętność usypiania bardzo się przyda :D

Oj, powiem Wam, że czekałam na ten dzień naprawdę długo. Od 23 tc leżenie. I najtrudniejsze nie było samo leżenie, ale patrzenie, jak to wpływało na męża i dzieci. Zresztą nie jeden raz się na to tu żaliłam. Bogu dziękuję, że dotrwałam do tego etapu, ale dalej mam takie poczucie, że to nie ten czas na rodzenie.

Dziś całą noc śniło się mi o porodzie, także zmęczyłam się spaniem.

Grabarzenka - bardzo polecam książkę pt. rodzeństwo bez rywalizacji, mi pomogła na wielu płaszczyznach.
 
Dziękuję! Czyli jakbym coś takiego miała to raczej bym o tym wiedziała? Tak samo o stawianiu macicy?
Tak, raczej się nie da przeoczyć. Ale to chyba znak, że nie masz.
Odnośnie kopania to u mnie jest dokładnie to samo z moim mężem :D dzisiaj chciałam nawet mu nagrać jak brzuch podskakuje, a co odsłoniłam brzuch to był spokój. Po zakryciu znów fikanie 😂
U nas mała na głos męża reaguje i zaczyna fikać.
Ogromnie trzymam za was kciuki!

Dziewczyny czytam Wasze wiadomości i aż mnie na nowo wszystko boli. Boże stres w ciąży jest straszny... Mam nadzieję, że każda z Was dozna takiego spokoju jak ja, mając już dzieciaczka bezpiecznego po drugiej stronie.

U nas dramat. Lena zaczęła być cholernie zazdrosna, całymi dniami ma ataki histerii. Byliśmy dziś i psychologa. Ciężko będzie... Jestem wypruta emocjonalnie przez to.
To się porobiło, mam nadzieję, że to taki przejściowy etap.

A czułyście, gdzie nóżka a gdzie rączka ma dziecko ? Mamy z 30 tygodnia i później ?
 
Ja to średnio rozróżniam, czy nóżką czy rączką obrywam, ale w sumie nie zastanawiam się nad tym jakoś specjalnie.
Ja tak bardziej pod kątem ułożenia,bo niby jak chodzimy na usg, cały czas jest miednicowo, a jak się tak przeciąga, to mam wrażenie, że ona bywa też poprzecznie, a może i nawet główką w dół (np. czkawkę często czuję w dole brzucha).
Woelomatka- a jak samopoczucie, porodowych objawów brak?

Apropo skracających szyjek: kuzynka od połowy ciąży miała szyjkę poniżej 2,5 cm, finalnie urodziła po terminie i to CC, bo były skurcze, a szyjka stała w miejscu (nie miała szwu ani pessar i nawet byli na weselu - na pewno nie leżała plackiem). Wychodzi na to, że na nic nie ma reguły. Zresztą jestem przykładem odwrotnym.
 
Ja ruchy rączkami czuje jak takie łaskotanie albo delikatne pukanie natomiast jak dostanę kopniaki to takie solidne :) i jak się przeciąga to tez na brzuchu widać i czuć duży obrys plecków. Mały od 25tc ułożony główkowo.

We wtorek mamy prenatalne 3 trymestru i zobaczymy co tam słychać :) liczę na jakieś ładne fotki bo do tej pory mam całą kolekcje usg szyjki i oznaczenia tętna a coś do albumu by się przydało 😅 każdy lekarz tylko konkretnie sprawdza żeby nie drażnić brzucha.
 
Nie ma reguły z tymi szyjkami, to prawda. Ciąża i życie to po prostu jedna wielka niewiadoma.
Alexis - jak Twoje samopoczucie przed jutrem?
 
reklama
Nie ma reguły z tymi szyjkami, to prawda. Ciąża i życie to po prostu jedna wielka niewiadoma.
Alexis - jak Twoje samopoczucie przed jutrem?
Moje samopoczucie… mówię sobie, że będzie dobrze… dzisiaj rano wylała się ze mnie jakaś wodnista wydzielina, podejrzewam, że jak się przekręciłam na plecy to wyleciały te globulki które dostaję na noc. Położne dały mi wkładki i sprawdzają to są suche, albo leciutko wilgotne - mówiły że gdyby to były wody to by mi się cały czas sączyły jak się przekręcam z boku na bok i leżę na plecach… i tak się martwię cały czas o wszystko. Obu jutro było już po i żeby maluch był bezpieczny. Rozmawiałam z anestezjologiem to mam mieć znieczulenie jak do cesarki, ale słabsze więc nie kładą mnie spać… trochę szkoda…
 
Do góry