reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wielomatka - oczywiście, że nie najgorsze, bo wczorajszy szew się ładnie trzyma. Udało się go założyć. Lekarze są pozytywnie nastawieni przez to że po tygodniu jest spora poprawa generalnie. Trzeba wytrwać po prostu :)

Grabarzenka - dla mnie każdy dzień do przodu to super radość a tydzień już w ogóle jest na wagę złota. Wydaje mi się, że chcą mnie potrzymać do 26-27 tygodnia żeby było już bezpieczniej. Maluszek waży około 650g więc grzecznie sobie rośnie :) a mieszka sobie Wiktorek - po tygodniach walki dałam mężowi wolną rękę co do wyboru imienia, bo wiem że marzył o synku. Dla mnie teraz jest najważniejsze żeby był zdrowy ;)

Mika - mąż przychodzi praktycznie codziennie. Siedzi ze mną w zależności od tego jak mu tam grafik w pracy ułożą, bo czasami pracuje typowo jak są godziny odwiedzin, ale stara się być jak najwięcej ze mną, co bardzo pomaga :)

Salamatka - mi w szpitalu podają płynną parafinę. Paskudne, ale pomaga na zaparcia. W moim położeniu czopki glicerynowe nie zdały dobrze egzaminu - fakt faktem, że leżę trochę „pod prąd” co nie ułatwia załatwiania się, bo grawitacja nie pomaga nawet przy sikaniu. 🙈 Parafina ponoć rozluźnia trochę to co zalega, więc nie trzeba tak przeć. Najlepiej by było zapytać lekarza prowadzącego. Gdzieś czytałam, że czopki pobudzają jelita i mogą spowodować skurcze macicy i trochę w mojej sytuacji też się ich boję…

Oj babeczki silne jesteśmy wszystkie :) co nas nie zabije to nas wzmocni 💪🏻
 
reklama
Ja na zaparcia jem pestki dyni :) i staram się raczej jeść potrawy z dużą ilością płynów, przeszłam też na razowe makarony, pełnoziarnisty chleb z dużą ilością ziaren, kasze, ryż. Dużo zup jem. I jakoś tak się uregulowałam sama, a też się tych zaparć po założeniu szwu bardzo bałam.
 
A ja po wizycie, pessar zdjęty, szyjka przepuszcza palec. Porodu nie widać i bardzo dobrze :p Czasem skurcze mnie łapią, ale dziś zaliczyłam prawie godzinny spacer, w aucie spędziłam łącznie jakieś 3 godziny i jest spokojnie.
Jutro mam ktg, a tak to koniec wizyt ciążowych. Ginekolog powiedział, że jak do 7 lutego nie urodzę, to mogę do niego przyjechać na masaż szyjki, ale stwierdziłam, że do 14 lutego nie będę się w gabinecie pojawiać u niego.
 
A ja po wizycie, pessar zdjęty, szyjka przepuszcza palec. Porodu nie widać i bardzo dobrze :p Czasem skurcze mnie łapią, ale dziś zaliczyłam prawie godzinny spacer, w aucie spędziłam łącznie jakieś 3 godziny i jest spokojnie.
Jutro mam ktg, a tak to koniec wizyt ciążowych. Ginekolog powiedział, że jak do 7 lutego nie urodzę, to mogę do niego przyjechać na masaż szyjki, ale stwierdziłam, że do 14 lutego nie będę się w gabinecie pojawiać u niego.
Pięknie!! Czekamy 🤞🤞 oby się samo rozkręciło ;)
 
Wielomatko czekamy i trzymamy kciuki żeby Milenka jeszcze poczekała do Walentynek ❤️

Alexis to super wieści! Na pewno uspokajają twoja głowę :) dobrze ze możesz choć trochę się ruszyć z łóżka.

Ja wczoraj miałam prenatalne. Mamy 1600g mały zdrowy wszystkie parametry w normie. Oczywiście pozawijał sobie pełno pępowiny przed buzia i nie pokazał się nam ani na chwile.. 😅 mały buntownik. Szyjka ma 9mm co świadczy, że szew przestaje trzymać ale potwierdzę to w środę u mojego doktora. Cokolwiek by się nie działo ja już mam naprawdę spokojną głowę i nawet słysząc te diagnozy nie wracam do domu cała spięta i zestresowana. Wiem, że do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze paru tygodni ale wierzę, że się uda :)
 
Czemu przy 9mm szew ma przestać trzymać?:) najwyżej się szyjka tylko oprze na szwie i dociągniesz normalnie do końca.

To Andzialilu miała tu szew?:) i mówiła, że urodzi zaraz po zdjęciu, a w końcu jej wywoływali?
 
Już od drugiego lekarza słyszę o luźnym szwie. Najprawdopodobniej się poluzował/rozwiązał i dlatego szyjka z 3 cm od założenia szwu spadła do 9 mm. W środę mam kolejną wizytę w szpitalu i zobaczymy co mi tam powiedzą. Wczoraj miałam tylko usg a żeby ocenić co się faktycznie dzieje to musi tam doktorek zajrzeć.
 
reklama
Już od drugiego lekarza słyszę o luźnym szwie. Najprawdopodobniej się poluzował/rozwiązał i dlatego szyjka z 3 cm od założenia szwu spadła do 9 mm. W środę mam kolejną wizytę w szpitalu i zobaczymy co mi tam powiedzą. Wczoraj miałam tylko usg a żeby ocenić co się faktycznie dzieje to musi tam doktorek zajrzeć.
Mój twierdzi, że po założeniu szwu już się szyjki nie powinno mierzyć, bo nie jest to miarodajne.
Jak luźny to fakt, niezbyt fajnie. Może to kwestia naciągnięcia jakiegoś jednego szwu czy coś. Ale też tą luźność ciężko sprawdzić na USG, bo jak ja widziałam, jak to wygląda, to jak ktoś się szwami normalnie nie zajmuje to może stwierdzić, że on jest luźno. Na USG, przynajmniej u mnie, widać to daleko od szyjki.
 
Do góry