reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bolcio - 30/31 tc - 1380/1240 g

MamaBolcia

Aktywna w BB
Dołączył(a)
12 Lipiec 2011
Postów
84
Ogromnie prosze wsztstkie Mamy wczesniaczkow o przyjecie do grona bo ogromnie tego potrzebuje.
W czwartek rano przyszedl na swiat nasz synek - Bolo :) niestety porod byl wywolywany ze wzgledu na zbyt mala ilosc wod plodowych. Rodzilam naturalnie!
Bolcio dostal 9 / 9 / 9 - sam oddycha.
Jednak mija 6 dzien a on nadal nie trawi. Spedza mi to sen z powiek, placze caly czas i sie modle. Przeraza mnie mysl co bedzie jak nie zacznie - ale zacznie prawda?
Dostaje go na kangurowanie juz od 4 doby. Umiera mi serce za kazdym razem jak go musze oddac i wrocic do domu.
Wiem, ze Bolcio jest w naprawde dobrym stanie jak na ten wiek ur ale te jelitka :(
Martwie sie strasznie, tym bardziej, ze od dzis ma zoltaczke i go naswietlaja tym niebieskiem swiatlem, boze, jaki on wtedy jest kruchy, chudziutki :( bezbronny.
Pytam sie Boga ciagle co sie stalo, czym to malenstwo zawinilo, jest mi tak ciezko.
Czytam Wasze historie i jestem tak roztrzesiona i podziwiam Was silne Mamy. Jak ja mam sie nauczyc tej sily? Bo musze dla mojego dziecka.
Czekalam na niego 10 lat.
 
reklama
Witamy mamę Bolcia!
Ja jestem tu od niedawna, swoją wiedzą nie dorastam nawet do pięt innym mamom, ale są tu naprawdę doświadczone mamy.Też mam wcześniaczka, córka skończyła 2latka.Mamo Bolcia będzie dobrze! Nie ma innej opcji. Bolcio potrzebuje czasu i spokoju. A siła przyjdzie.Ja po porodzie przeryczałam jakieś 3-4tyg,potem wzięłam się w garść. Nasze dzieci potrzebują silnych mam. Pisz o wszystkim, jeśli masz wątpliwości może pomożemy. A z jaką wagą i wzrostem urodził się Wasz synuś?
 
Mamo Bolcia moja córa nie trawiła 8 tyg, miała już początki martwiczego zapalenia jelit, niestety u wczesniaczków nic nie jest w pełni dojrzałe a co za tym idzie nie pracuje najlepiej. Potrzeba czasu, na wszystko... Ja płakałam pierwszy miesiąc, dopóki lekarze nie powiedzieli, że stan jest troszkę stabilniejszy niż na początku a jak mała zeszła z respi na Cpap to już miałam więcej energii (jak i ona zresztą). Dobrze, ze możesz synka tulić, ciesz się tymi chwilami, ja wzięłam córcię na ręce gdy miała równe 10 tyg :tak:
Powodzenia
PS czekałam 11 lat na Paulę :tak:
 
Mamo Bolcia wszystko bedzie dobrze. Bolus dostal bardzo duzo w Apgarze. To dobrze. Dzieci urodzone o czasie czasami nie maja takiego wyniku. To, ze Maly urodzil sie wczesniej jeszcze nic nie znaczy. Moje blizniaki urodzily sie 31/32 (Apgar 5,8,8 tego mniejszego) i sa teraz zdrowiuskie. Tez nie mialam wod plodowych i prawie nie bylo juz pulsu. Moja przyjaciolka urodzila synka w 28tc z waga ok 1300g, maly nigdy nawet nie byl rehabilitowany. Teraz chodzi do przedszkola i straszny z niego madrala.
Pozdrawiam serdecznie
Czekalam na moje skarby 10 lat
 
Witam Cie mamo Bolcia. Dobrze że do nas trafiłaś, naprawdę. Dziewczyny są super i zawsze pomogą i doradzą. Mój synek ma 3 m-ce, ur. się w 24 tc. z wagą 700g. Twój Bolek ma lepszy start, jest napewno silnym facetem więc i poradzić sobie musi. Potrzeba tylko czasu. Z każdym dniem będziesz uspokajać się powoli i cięszyć się z najmniejszch osiągnięć synka. Z jelitkami jest różnie u takich maluchów, mój synek też miał problem z jelitem, była potzrebna operacja, ale wierzę, że i z tym sobie poradzi. Głowa do góry i trzymam kciuki za małego.
 
Mamo Bolcia bądź dzielna dla synka i nie załamuj się. Zobaczysz że z czasem maluszek będzie silniejszy i zacznie trawić. Życzę dużo siły i wytrwałości na ten trudny czas A Bolciowi szybkiego wyjścia do domku.
 
Drogie Mamy - z kazdym Waszym slowem chlipalalam coraz bardziej ale tez czuje, ze sily gdzies sa, tylko musze ich bardziej poszukac.
Dziekuje Z calego serca za przyjecie i te slowa. Przeczytalam wszystkie Wasze historie, to niesamowite ile te malenstwa przechodza, ile mamy przechodza.

My jezdzimy do Malego dwa razy dziennie, ok 11.30 na godzine a potem na 17 na przytulanie. Wczoraj go nie dostalam bo wyjeli mu sonde z pepuszka i troche krwawil, spac nie moglam, budzialam sie cala spocona bez oddechu, przerazona :( tak bardzo potrzebuje go czuc chociaz ta chwilke dziennie, mam nadzieje, ze dzis juz go dostane.
Bolus dzis bez zmian, tzn nadal nie trawi :( zoltaczka trwa wiec i lampa jest. Codziennie jest bez zadnego wspomagania oddechu przez 3 godziny a tak ma takie waski ( nei znam sie jeszcze na tych wszsytkich aparaturach :( ) - dzis jednak na troche dostal tez maseczke, nie wiem do konca dlaczego, moze sie bardzije zmeczyl?
My mieszkamy w Pradze, w Czechach, nie kazdy lekarz i pielagniark amowia po ang a nasz czeski jest sredni wiec czesto to utrudnia dopytanie sie o szczegoly. Bolcio od poczatku jest stabilny, ciagle to sobie powtarzam, ze nic strasznego sie nie dzieje, ze poki co omija go najgorsze i modle sie zeby Bog nie zmienil zdania :(
Dzis byl taki niespokojny, nie moglam oddychac jak widzialam jaks ie wierci, jak mu zle ( bo pod lampa jest golutki a pielegniarki tluamczyly ze chcialby byc zawiniety :( ) jak probowal zdjac sobie ta maseczke. Boze serce mi posiekalo na milion kawalkow :(
Teraz pojedziemy na 17.00 - mam nadzieje, ze juz bedzie spokojny i sie poprzytulamy.

Ide dalej czytac Wasze historie, daje mi to mnostwo nadziei i wiary, tylko to robie miedzy sciagniem mleka a spaniem.
 
Witaj mamoBolcia Tu Kasia mama Kacperka (z wrzesniowek).

Chcialam Ciebie podtrzymac na duchu bo doskonale wiem co przezywasz.Po pierwsze ze maly nie trawi to normalne jego uklad pokarmowy nie jest jeszcze wyksztalcony wazne czy zrobil smolke!!No i czy ten stan nie rozwinie sie do martwiczego zapalenia jelit ale mysle ze to maja pod kontrola. To ze oddycha jest pocieszajace. A noski albo budka tlenowa pomagaja tylko jak dzidzia jest zmeczona, zmniejszenie saturacji pojawia sie tez przy anemii ale to chyba badaja coroz.
Spytaj sie czy robili usg glowki i czy jest czystko nie bylo wylewow.
Podejrzewam ze przewod Bottala ma juz zamkniety.A zoltaczka jest czesto u wczesniakow.
Napewno bedzie dobrze ja wiem ze to brzmi wkurzajaco jak sie widzi swoje dziecko pod tym wszytkim ale musisz byc silna dla Bolusia.No i przezdewszytkim NIE PLACZ PRZY MALYM. Dzieci czuja jak mama sie smuci. Ja Kacperkowi powtarzalam co na niego czeka w domu jaka ma posciel, lozeczko wozeczek ze to wszytko na niego czego i dla tego musi walczyc dla mamy i taty. Ty tez powtarzaj to Bolusiowi. Jak bys miala pytania jakies to Yvone ma moj numer telefonu to zawsze mozesz napisac do mnie jak zechcesz.Pozdrawiam
 
reklama
Kati witaj Kochana :(

Dziekuje Ci ze jestes, na pewno bede potrzebowala i rad i wsparcia.
Przewot Bottala zamkniety ale powiedzieli ze moze sie jeszcze otworzyc (?)
Usg glowki bylo robione codzien przez pierwsze 4 dni ( mowili, ze krytyczne ) nie wiem jak potem, wiem, ze bylo dzieki Bogu ok.
A! i byla smolka - to wazne tak?

Dzis tulilismy sie cala godzine, Bolcio spal mi na sercu taki spokojny, jak zaczeli zabierac zaczal plakac, tak rozpaczliwie, jak ja mam to przezyc?????? Nie moge oddychac, nie moge przelknac sliny ..................... moj maz dzis po wizycie zaplakal
ja nie wiem jak mu pomoc bo sama lece
boze daj mi sile
 
Ostatnia edycja:
Do góry