reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Brak pracy serduszka- wywołanie poronienia- kolejne starania

Natasza12345

Początkująca w BB
Dołączył(a)
14 Maj 2022
Postów
25
Hej Kochane! Miło mi kontaktować się z Wami ponownie. Ostatnio dostałam od Was wiele miłych słów pocieszenia i bardzo dużo wsparcia za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Wróćmy do początku, o ciąży dowiedziałam się 13 maja tego roku. Niestety na ostatniej wizycie kontrolnej okazało się,że ciąża obumarła i serduszko przestało pracować. Był to prawie 8tydzień. Dostałam skierowanie do szpitala, zostało wywołane poronienie oraz łyżeczkowanie. Minęły już 3 cykle więc z mężem wznowiliśmy starania o ciążę. Nastawienie mam jak najbardziej spokojne i pozytywne. Do o koła jednak słyszę oraz czytam o wielu różnych sytuacjach. Słyszałam, że bardzo szybko można po poronieniu zajść w kolejna i zdrową ciążę, ale też,że poronienia powtarzały się jeszcze wielokrotnie. Czy któraś z Was była w sytuacji gdzie obumarła również kolejna ciąża?
Bardzo proszę podzielcie się ze mną swoją historią.
 
reklama
Mam 2 dzieci z ciaz bezproblemowych. Starania o 3 dziecko trwały 2,5 roku, ale bez spiny. W lutym 2021 nareszcie pozytywny test ciążowy - radość trwała 2 tygodnie. Poroniłam samoistnie. Ciąża biochemiczna. W badaniu ginekologicznym wszystko okey, mieliśmy starać się dalej. Ponownie udało się w pazdzierniku. Niestety pod koniec grudnia na wizycie okazało się ze serduszko stanęło w 8 tc… lekarz do którego chodziłam nie widział nadal powodu, aby wykonać badania. Kazał starać się dalej. Doszłam do siebie fizycznie po poronieniu i w czerwcu okazało sie ze jestem w ciąży. Niestety, co wizyta towarzyszy mi mega stres czy znowu nie usłyszę, ze serduszko nie bije… 😔 prowadzi mnie inny lekarz, który nie zlekceważył moich poronien i wykonywałam badania na trombofilie. Okazało sie ze jednak są przesłanki, aby prowadzić ciaze na heparynie. Lekarka wprowadziła ja zapobiegawczo od pierwszej wizyty jeszcze przed wynikami badań. Obecnie jestem w 16tc. Z dzieckiem wszystko okey, prawidłowo rośnie. Ze swojego doświadczenia wiem, ze ciężko znalezc lekarza, który zechce Tobą pokierować i przebadać Cię, ale szukaj. Może uda sie kogoś znalezc, zawsze lepiej mieć spokojna głowę i zdecydować sie na dziecko po badaniach z wiedza co w nas nie jest okey niż później sie martwić. U mnie trochę tak jest, gdybym wiedziała ze ta lekarka tak do tego podchodzi to najpierw bym sie przebadała a później dopiero starała o dziecko…
 
Hej Kochane! Miło mi kontaktować się z Wami ponownie. Ostatnio dostałam od Was wiele miłych słów pocieszenia i bardzo dużo wsparcia za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Wróćmy do początku, o ciąży dowiedziałam się 13 maja tego roku. Niestety na ostatniej wizycie kontrolnej okazało się,że ciąża obumarła i serduszko przestało pracować. Był to prawie 8tydzień. Dostałam skierowanie do szpitala, zostało wywołane poronienie oraz łyżeczkowanie. Minęły już 3 cykle więc z mężem wznowiliśmy starania o ciążę. Nastawienie mam jak najbardziej spokojne i pozytywne. Do o koła jednak słyszę oraz czytam o wielu różnych sytuacjach. Słyszałam, że bardzo szybko można po poronieniu zajść w kolejna i zdrową ciążę, ale też,że poronienia powtarzały się jeszcze wielokrotnie. Czy któraś z Was była w sytuacji gdzie obumarła również kolejna ciąża?
Bardzo proszę podzielcie się ze mną swoją historią.
Nastaw się na kupę stresu .. ja trzy razy poroniłam i teraz jestem w ciąży obstawiona lekami .. polecam się przebadać.
 
Ja 2 ciążę straciłam 6-8tydzien, trzecia biochemiczna. Po stracie drugiej przebadałam się od a do z. U mnie poza tarczyca wszystko ok. Bo lekarze sugerowali problem u mnie. Po 3 razie przebadaliśmy partnera. Okazało się że trzeba wprowadzić suple, odstawić laptopa z jajek i zmienić trochę tryb bo wyszły żylaki. W dniu kiedy pojechal powtórzyć badania Po 3 miesiącach "kuracji" jak wrocil zrobiłam test bo mieliśmy wesele znajomych. I pozytyw. Dzis 25tydzien zaczynamy. U nas wyszedł czynnik męski akurat choc myśleliśmy ze skoro zachodzę to mam problem w utrzymaniu. A problemem byla jak mniemam bardzo niska ilość % prawidłowej budowy 🤔
 
Do góry