reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Brak zarodka 7 tydzień

No to ładnie mnie w uja zrobili …. 😔🤬🤬 masakra … niby dobry szpital , lekarze dobrzy i to znajomi a tak w kulki polecieć….

Ja miałam 3 razy podawane tabletki , niestety łyżeczkowanie konieczne było 🙁

Oby u Coebie poszło wszystko szybko i sprawnie 👌🏼🙏🏻
Kurcze to nie pocieszyłyście mnie z tymi tabletkami 😟 Myślałam, że jak już właśnie druga dawka to już na pewno będzie okej, bo słyszałam że zazwyczaj robią tak, że podadzą raz jak się nie oczyści to łyżeczkują i tyle. Powiedzcie mi jeszcze kochane jak to u was było z tymi tabletkami? Po jakim czasie zaczęłyście krwawić? Jest to ból nie do zniesienia?
 
reklama
Też przez to przechodziłam pod koniec ubiegłego roku. 23 września stwierdzono puste jajo (7t+0d, pęcherzyk 16mm), tydzień później pęcherzyk większy i nadal pusty). Niestety dwukrotne podanie tabletek nie pomogło i również miałam zabieg łyżeczkowania.

Krwawić zaczęłam około 4 godzin po podaniu tabletek. Za pierwszym razem bol był bardzo duży, przy drugim czułam się jakbym miała @.

Życzę Ci, aby u Ciebie obyło się bez komplikacji.
 
U mnie według OM to już 9 tydzień, więc już chyba nie ma na co czekać, tym bardziej że już u mnie zaczyna się coś dziać z tym jajem płodowym i lekarz stwierdził, że trzeba jak najszybciej zrobić z tym porządek. Zasięgałam przecież opinii drugiego lekarza co pisałam wyżej i ten również wypisal mi od razu skierowanie do szpitala 🤷‍♀️Także no niestety tu już nic raczej się nie zmieni 😕
ja wlansie w 9 tygosniu mialam lyzeczkowanie
 
Kurcze to nie pocieszyłyście mnie z tymi tabletkami 😟 Myślałam, że jak już właśnie druga dawka to już na pewno będzie okej, bo słyszałam że zazwyczaj robią tak, że podadzą raz jak się nie oczyści to łyżeczkują i tyle. Powiedzcie mi jeszcze kochane jak to u was było z tymi tabletkami? Po jakim czasie zaczęłyście krwawić? Jest to ból nie do zniesienia?
ja dostakam raz i lyzeczkowanie
 
Kurcze to nie pocieszyłyście mnie z tymi tabletkami 😟 Myślałam, że jak już właśnie druga dawka to już na pewno będzie okej, bo słyszałam że zazwyczaj robią tak, że podadzą raz jak się nie oczyści to łyżeczkują i tyle. Powiedzcie mi jeszcze kochane jak to u was było z tymi tabletkami? Po jakim czasie zaczęłyście krwawić? Jest to ból nie do zniesienia?
Dostałam tabletki w dwóch turach, po 20-30 min skurcze macicy ale u mnie nie był to duży ból, mniejszy niż przy miesiączce, krwawienie było duże, kilka godzin. Rano miałam USG i okazało się, że oczyściło się tylko 1/3 i musi być łyżeczkowanie. Materiał do badań genetycznych pobierałam sama z tego krwawienia (polecam nerkę od pielęgniarek) i później dołożyli materiał z łyżeczkowania.
W nocy po tabletkach dopiero był duży ból podbrzusza, jak krwawienie się zmniejszyło i miałam dreszcze, warto od razu brać przeciwbólowe od pielęgniarki
 
Kurcze to nie pocieszyłyście mnie z tymi tabletkami 😟 Myślałam, że jak już właśnie druga dawka to już na pewno będzie okej, bo słyszałam że zazwyczaj robią tak, że podadzą raz jak się nie oczyści to łyżeczkują i tyle. Powiedzcie mi jeszcze kochane jak to u was było z tymi tabletkami? Po jakim czasie zaczęłyście krwawić? Jest to ból nie do zniesienia?
Nie było duzego bólu . Plamilam . Pęcherzyk nadal był w macicy ale dzieki tabletkom był bardzo blisko ujścia szyjki macicy i to dzieki tabletkom cała szyjka była tez "poszerzona" przez co łyżeczkowanie nie jest aż tak "drastyczne" jak bez leków .
Będzie dobrze 👌🏼
 
Kurcze to nie pocieszyłyście mnie z tymi tabletkami 😟 Myślałam, że jak już właśnie druga dawka to już na pewno będzie okej, bo słyszałam że zazwyczaj robią tak, że podadzą raz jak się nie oczyści to łyżeczkują i tyle. Powiedzcie mi jeszcze kochane jak to u was było z tymi tabletkami? Po jakim czasie zaczęłyście krwawić? Jest to ból nie do zniesienia?
Ja mam trochę inną historię, bo ja dostałam tabletki do domu. Mniej więcej myślę, ze tak po 4 godzinach zaczęłam krwawić, krwawienie takie 2 x silniejszy okres, skurcze i ból brzucha jak na silny okres, nic przeciwbólowo nie brałam. Później brałam jeszcze przez 3 dni tabletki 2 x dziennie.
Mój lekarz twierdził, ze na pewno się oczyszczę sama, żebym nie przychodziła na kontrolę tylko robiła betę przez miesiąc co tydzień. Po 5 dniach poszłam na USG, bo byłam pewna, że coś jest nie tak. Okazało się, że praktycznie nic nie poroniłam, kazał wziać jeszcze raz tabletki do domu.
Wzięłam jeszcze 4 i wiedząc, ze to nic nie da umówiłam się na następny dzień do szpitala. O 17 wzięłam tabletki, około 1 w nocy poroniłam cały pęcherz płodowy i tu po 2 godzinach od tabletek miałam silne objawy: dreszcze, bardzo silne bóle brzucha, wzielam ketonal wtedy chyba, dodatkowo dostalam biegunki, dla mnie chyba jedne z gorszych objawow jakie mialam, wiec smialo bierz przeciwbólowe. A po poronieniu wszystko jak ręką odjął.
Do szpitala i tak pojechałam, okazalo sie ze pecherz plodowy poronilam, ale sa jeszcze resztki, dostalam jeszcze 2 x tabletki (tu mnie sami pytali czy chce tabletki czy zabieg), ale slabo sie oczyszczalo, na drugi dzien kontrola usg i zabieg. Po zabiegu 2 godziny spałam, a pozniej juz ok, na drugi dzien do domu rano wypis.
Wiesz, nie jest to moje najprzyjemniejsze wspomnienie tym bardziej, ze wiąże się też z tym ból emocjonalny, ale no niestety nikt tego za nas nie zrobi. Jak widać bardzo dużo dziewczyn to przeżyło, wiec trzymam za Ciebie kciuki, żebyś przeszła to łagodnie.
 
Ja w poniedziałek miałam wizyte po wielkości zarodka lekarz stwierdził 5 tydzień wszystko okej tylko brak echa zarodka... Bardzo się boję . wtorek beta 3998,6 dziś zrobiłam kolejne badanie czekam na wyniki .
Objawy ciąży w dalszym ciągu mam senność zmęczenie i ból piersi.Czy któraś miała z was kobietki coś podobnego..? Czy to może za wcześnie żeby coś więcej zobaczyć? :(
 
Ja w poniedziałek miałam wizyte po wielkości zarodka lekarz stwierdził 5 tydzień wszystko okej tylko brak echa zarodka... Bardzo się boję . wtorek beta 3998,6 dziś zrobiłam kolejne badanie czekam na wyniki .
Objawy ciąży w dalszym ciągu mam senność zmęczenie i ból piersi.Czy któraś miała z was kobietki coś podobnego..? Czy to może za wcześnie żeby coś więcej zobaczyć? :(
A był pęcherzyk żółtkowy?
 
reklama
Do góry