U
użytkownik 181
Gość
Drogie dziewczyny, mam do Was pytanie.
W kwietniu miałam wczesną ciąże biochemiczną, straconą. Od tamtego czasu cykle mam na szczęście regularne, owulacje chyba w miarę obliczeń tez (robiłam testy) natomiast zawsze przed miesiączka bolały mnie naprawdę mocno piersi. Po tym poronieniu przestały kompletnie przed okresem bolec.
Domyślam sie, ze gdy zachodzą rożne zmiany hormonalne to mogło sie to zmienić. Ale może któraś miała podobnie.
Poza tym od tamtego czasu mam wciąż wypukły brzuch. Coraz większy sie robi. Po nocy troszkę maleje. Nie wiem czy to może byc związane z dietą czy poronieniem ale nie ogarniam tego,maczugę sie zle z tym brzuchem. Nie mam zaparć, siusiam za to często i malutko.
Jestem szczupła, tylko ten brzuch odstający, jak balonik. Jakby nie mój. Nie boli.
Robiłam badania na pasożyty, ale odwiedzę tez ginekologa bo po poronieniu nie byłam na wizycie kontrolnej. Miało sie samo wszystko oczyścić.
W kwietniu miałam wczesną ciąże biochemiczną, straconą. Od tamtego czasu cykle mam na szczęście regularne, owulacje chyba w miarę obliczeń tez (robiłam testy) natomiast zawsze przed miesiączka bolały mnie naprawdę mocno piersi. Po tym poronieniu przestały kompletnie przed okresem bolec.
Domyślam sie, ze gdy zachodzą rożne zmiany hormonalne to mogło sie to zmienić. Ale może któraś miała podobnie.
Poza tym od tamtego czasu mam wciąż wypukły brzuch. Coraz większy sie robi. Po nocy troszkę maleje. Nie wiem czy to może byc związane z dietą czy poronieniem ale nie ogarniam tego,maczugę sie zle z tym brzuchem. Nie mam zaparć, siusiam za to często i malutko.
Jestem szczupła, tylko ten brzuch odstający, jak balonik. Jakby nie mój. Nie boli.
Robiłam badania na pasożyty, ale odwiedzę tez ginekologa bo po poronieniu nie byłam na wizycie kontrolnej. Miało sie samo wszystko oczyścić.