reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt 8-latka...

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Cześć dziewczyny.
Słuchajcie,doradźcie coś,bo można zwariować.
Mój syn ma 8 lat i zaczął 2 klasę,a z jego zachowaniem jest coraz gorzej.
Krzyczy,pyskuje,potrafi mówić innym o tym,o czym rozmawiam z mężem(staram się by wtedy syna nie było obok,ale czasem coś usłyszy)...Stosowałam już kary na bajki,na zabawki,czy ulubioną grę,ale to wszystko pomaga na jeden dzień.Gdy przychodzi czas czytania to jest po prostu tragedia.Jeśli nie ma ochoty czytać,to jest krzyk,kłótnia i krzyczenie :"ja chce iść do domu dziecka"(syn wie co to jest dom dziecka)...Czy tylko mój syn przechodzi jakiś bunt,czy wy też tak macie?Gdy zrobi coś dobrze,to jest chwalony,ale gdy tylko jest coś nie po jego myśli,to mam wrażenie,że to zupełnie inny chłopczyk.Ogólnie mój syn jest bardzo uczuciowy,wrażliwy i ma na prawdę bardzo dobre serce,ale od jakiegoś czasu w ogóle Go nie poznaje...Macie jakieś sprawdzony sposoby?W szkole nauczyciele Go chwalą,że jest grzeczny,że pomaga innym dzieciom(w jego klasie są też dzieci niepełnosprawne),że pomaga pani w świetlicy zamiatać(a w domu to jest cud zagonić go do pokoju by posprzątał)...
 
reklama
A może w ostatnim czasie cis się u Was w domu zmieniło? Może bylo jakies wydarzenie ktore Mały przeżywa? Jak nic takiego nie zauważyłaś to poszła bym po poradę do psychologa.
 
Tez bym poszła do psychologa. Mój ma 7 lat, w wieku 5 lat jak poszedł do przedszkola to zaczał wlasnie pyskowac, w ogole sie nie sluchal, zamknal sie w sobie. Okazało sie, ze jeden chlopiec w przedskzolu go gnebil, a on w ten sposob wyrzucal z siebie zle emocje, poszlismy do psycholog, zmienilismy przedszkole i troche sie uspokoil, ale my akurat mamy tez problemy neurologiczne.
 
Witaj Ewelka20,
Myślę, że skoro takie sytuacje dzieją się tylko w domu przy was - rodzicach, to Syn musi wyczuwać, że nie do końca ma jasne zasady postępowania w domu, może na jakiś czas mu odpuściliście? Jak zachowuje się przy innych członkach rodziny? Jeżeli w szkole zachowuje się w sposób pożądany, to oznacza, że punktu zapalnego należy szukać w domu. Powinniście konsekwentnie wymagać od niego pożądanego zachowania. Możecie wprowadzić tzw. system żetonowy, to znaczy, że ma do zdobycia określoną liczbę punktów, plusów, naklejek, czego chcecie (liczba ta musi być stała), które dajecie mu za dobre zachowanie, pomoc w domu itp. Po uzbieraniu wszystkich "żetonów" następuje właściwa nagroda, np. wspólne wyjście, zabawka, to co lubi i będzie dla niego motywujące. Oczywiście zabieramy "żeton" za złe zachowanie, przy dokładnym, spokojnym wyjaśnieniu dlaczego zachował się źle i co najważniejsze powiedzeniu jak powinien ewentualnie zachować się w danych okolicznościach. To bardzo ważny element, ponieważ przedstawiacie dziecku w ten sposób Wasze oczekiwania wobec niego. Idealnie by było podchodzić do "awantur" bez okazywania negatywnych emocji (nie macie przecież gwarancji, że się nimi nie karmi).
 
Dużo spokoju i cierpliwości jest potrzebne. Rozmawiajcie z nim dużo. Wizyta u psychologa też nie zaszkodzi. Może ktoś mu w szkole dokucza albo jakieś inne wydarzenia w ten sposób odreaguje. Warto dowiedzieć się, gdzie tkwi przyczyna.
 
Również polecam psychologa. W końcu psycholog jest lekarzem jak wielu innych. Nie wiem może się mylę, ale wydaje mi się, że czasem o tym zapominamy. Zgodzicie się ze mną?
 
Dzień dobry. Przedstawiona przez Panią postawa syna zawsze jest niepokojąca dla rodziców. Powodów takiego zachowania może być wiele. Często zdarza się tak, że dziecko krzyczy, używa nieodpowiednich słów, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, ponieważ sprawdza, na ile może sobie pozwolić w domu. Czy w Pani domu funkcjonuje jasny system zasad, który został ustalony i przyjęty wspólnie? Jest to bardzo ważne. Wbrew pozorom reguły dają dziecku poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Proszę również pamiętać o intymności rozmów między dorosłymi. To naturalne, że dziecko rozmawia z innymi o tym, co dzieje się w domu. Zaznacza Pani, że za karę dziecko ma ograniczone bajki, zabawki i ta metoda działa tylko jeden dzień. Bajki i gry to nienajlepsza karta przetargowa. Nakładanie kar przynosi odwrotny skutek do zamierzonego. Dziecko ukarane nie skupia się na tym co zrobiło źle i przyczynie kary, tylko koncentruje swoją uwagę na samej karze. W takim momencie jego problemem nie jest to, że nakrzyczało na rodzica, a fakt, że nie może oglądać bajki czy bawić się, a to nie skłania go do refleksji nad swoim zachowaniem. Następstwem niepożądanego zachowania powinna być natychmiastowa naturalna konsekwencja, np. gdy dziecko krzyczy proszę nie wchodzić z nim w dyskusję i kłótnię, a pozwolić uspokoić się. W przypadku problemu z czytaniem, warto sprawdzić, czy niechęć do książek nie jest spowodowana innymi czynnikami niezależnymi od dziecka, np. wadą wzroku, trudnościami w czytaniu, które w kontakcie dziecka z książką wywołują frustrację i gniew. Warto zasięgnąć porady specjalisty (okulisty) oraz poszukać pomocy w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Jeśli problem nie leży w wymienionych czynnikach, proponuję porozmawiać z dzieckiem na temat jego zainteresowań i dowiedzieć się, jakie tematy je interesują oraz zaproponować książkę w przyjaznej dla niego formie (może to być komiks, książka z duża ilością ilustracji) z kręgu tych tematów. Ważne jest, aby nie traktować czytania książek jako karę, ale pokazać dziecku, że jest to przyjemna czynność i przede wszystkim samemu dawać przykład. Pożądane zachowanie syna w szkole może wynikać z tego, że dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym to nauczyciel bądź wychowawca jest autorytetem. Zachowanie Pani syna w domu może być wyrazem jego wewnętrznej frustracji, bezradności, smutku czy przygnębienia. Tak, jak napisała ogrodniczkaa powodem mogą być problemy w środowisku szkolnym i rówieśniczym, a niepanowanie nad emocjami jest próbą ich rozładowania. Proponuję porozmawiać z wychowawcą syna w szkole, być może zauważył niepokojące symptomy, niepożądane zachowania wśród dzieci czy nawet przemoc. Należy również podjąć dialog z synem, który na pewno wie skąd wynika jego zachowanie. Ważne jest aby rozmowa przebiegała w spokojnej atmosferze. Rodzic nie powinien ulegać negatywnym emocjom. Dziecko musi czuć, że może Pani zaufać. Rozmawianie z dzieckiem, które jest rozdrażnione może być trudne, dlatego chciałabym polecić Pani książkę Thomasa Gordona pt. „Wychowanie bez porażek”, zwłaszcza trzeci rozdział „Jak słuchać by dzieci chciały rozmawiać? Język akceptacji” oraz czwarty „Wprowadzenie w życie praktyki czynnego słuchania”. Z tych rozdziałów dowie się Pani, że akceptację można okazać na wiele sposobów oraz jak i dlaczego warto wprowadzić do relacji z dzieckiem technikę aktywnego słuchania. Książka ta zawiera w sobie wiele życiowych przykładów, które pozwalają rodzicowi odnaleźć swoją sytuację i czerpać z niej jak najwięcej przydatnej wiedzy, dlatego oprócz przytoczonych rozdziałów polecam całą lekturę. Mam nadzieję, że moja porada okaże się pomocna.

Pozdrawiam. Zapytaj Pedagoga​

Link do: Akademia Pedagogiki Specjalnej - ZAPYTAJ PEDAGOGA
 
reklama
To taki etap. Przedsmak dojrzewania [emoji6] też przechodziliśmy. Dużo cierpliwości życzę [emoji8]
A z drugiej strony jeśli jest bardzo ciężko to warto pomyśleć czy wszystko ok. Dużo się mówi ostatnio o dziecięcej depresji przez to całe zamknięcie.
 
Do góry