Dziewczyny uznałam, że taki temat się przyda. My jesteśmy chyba w szczytowej fazie.
Wiem, że to bardzo ważny i jednocześnie trudny okres dla dziecka, ale możemy sie tu podzielić wskazówkami jak sobie z tym (my rodzice) radzic i jak pomóc dziecku.
U nas takie objawy:
- "nie" na wszystko
- wściekłość, krzyki, bicie nas i czekanie na reakcję,
- wymaganie aby natychmiast się nim zająć, coś mu dać,
- no i wszystko "sam"
nie wiem co jeszcze moze być, rzucanie sie na podłogę na szczęście jeszcze nas omija.
Co robić? jak reagować?
Próbuję tłumaczyć, ze nie wolno bić, że robimy hali i się przytulamy; dużo pomagam mu robić/przenosić samemu, zajmuję jego uwagę czymś innym ale co jeszcze?
Wiem, że to bardzo ważny i jednocześnie trudny okres dla dziecka, ale możemy sie tu podzielić wskazówkami jak sobie z tym (my rodzice) radzic i jak pomóc dziecku.
U nas takie objawy:
- "nie" na wszystko
- wściekłość, krzyki, bicie nas i czekanie na reakcję,
- wymaganie aby natychmiast się nim zająć, coś mu dać,
- no i wszystko "sam"
nie wiem co jeszcze moze być, rzucanie sie na podłogę na szczęście jeszcze nas omija.
Co robić? jak reagować?
Próbuję tłumaczyć, ze nie wolno bić, że robimy hali i się przytulamy; dużo pomagam mu robić/przenosić samemu, zajmuję jego uwagę czymś innym ale co jeszcze?