reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Butelka czy pierś

Jak w temacie jestem bardzo ciekawa czy mam jest więcej tych które karmią butelką czy piersią.


  • Wszystkich głosujących
    27

Płock-Asia

Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
Dołączył(a)
28 Październik 2005
Postów
339
Miasto
Płock, Gostynin, Łąck woj.mazowieckie
Dziewczyny co robić by mieć mleko zaczyna mi ginac, że od 2 tygodni muszę troszkę dokarmiać ja butelką. Dziś i wczoraj wogóle prawie mleka nie miałam jedynie w nocy. Na dododatek Klauduś niechce cyca pewnie dlatego bo mało leci nie wiem nawet nie chcę spróbować musze się trochę z nia meczyć. Pije herbatki laktacyjne sporo jem by mieć pokarm staram się czesto ja przystawiać co robić doradzcie.
Wiem, że najlepsze i najzdrowsze dla niej to mój pokarm chcę chociaż karmić małą do 6 miesiecy.
 
reklama
Asiu wydaje mi się że jedyny sposób na większenie mleka w piersiach jest jak najczestrze przystawianie dziecka do piersi, lecz jeśli u ciebie to niemożliwe to może sciągaj pokarm jak najcześciej - przeciez to tak jakby jadło dziecko.
 
mi laktator nie pomaga wcześniej cały czas zalewałam sie mlekiem a teraz też mam wrażenie że mi sie kończy ale myśle ze to dla tego że ciągle o tym myśle żeby jak najdłużej karmić i sama wywieram na sobie presje i przez to ciągły stres
właśnie mi koleżanka powiedziała że im bardziej sie boje że stracę pokarm tym więcej stresu i tym szybciej to nastąpi
 
Kolezanka ma w 100% rację niestety z tym stresem...ale z laktatorem to nie do końca jest tak jak z dzieckiem...mimo wszystko nasze dzieci działają na piersi lepiej - laktator lepszy niż nic ale lepsze nasze dzieciaczki - sprawniej pobudzają produkcję. Może masz kryzys 3 ciego miesiaca troche szybciej Asiu...jest coś takiego, powalcz jeszcze, nie poddawaj się - niech mała leży jak najwięcej przy cycusiu,ile się tylko da...ja chyba też mam taki kryzys tylko że u mnie przejawia się to tym że Karol leży dłużej i mocniej ciągnie i moje piersi znów pobolewają i są twarde i wrażliwe
 
no tak ale to tak się nie da nie stresować bo ciągle o tym myśle bo wbiłam sobie do głowy ze najlepiej karmić piersia do 6 mies chociaż a jeszcze mi sporo brakuje i boje sie że nie wytrzymam
 
oj znam ja problem zanikania pokarmu znam. i dalej go nie rozwiazalam. ani herbatki, ani picie niczego, ani czestsze odciaganie... laktator to nie dziecko a mimo to okazuje sie ze u Was tez sa problemy z tym. jedyne co mnie pociesza to to ze my w wiekszosci jestesmy wychowane na butli i zyjemy. TRUDNO! najwyzej bedzie butelka. za to z miloscia !!! w koncu nasze maluszki juz nie sa takie super malutkie i cos tej odpornosci nabyly. musze tak myslec bo jak bede sobie wyrzucac ze nie zrobilam dosc zeby pokarm utrzymac to zwariuje! Chce dla swojego skarba jak najlepiej ale to nie znaczy ze stawanie na glowie albo rzesach zwiekszy mi laktacje.
 
marzena9 pisze:
jedyne co mnie pociesza to to ze my w wiekszosci jestesmy wychowane na butli i zyjemy. TRUDNO! najwyzej bedzie butelka.
masz racjekiedyśkarmiło sie tylko miesiąc i dobrze było nie było zadnej presjia wszyscy jakoś wyrośliśmy a teraz ciągle sie mówi że karmienie piersia najważniejsze nie dajmy się zwariować
 
no a poza tym to pamietajmy tez ze jakies 20 lat temu (odmladzam nas :D ) mleko podawane dzieciom to w wiekszosci bylo to w niebieskim worku z napisem "MLEKO W PROSZKU" a to bylo nic innego jak suszone mleko krowie. no i chyba bylo bebiko juz wtedy ale nie ma co porownywac z TYM bebikiem co teraz mozna dostac. niebo a ziemia. no i byla jeszcze kaszka manna robina oczywiscie na zwyklym krowim mleku a teraz niektorzy lekarze wrecz zakazuja podawania dziecku mleka krowiego i przetworow az skonczy bodajze rok (czy nawet dwa- nie pamietam).

wyznaczylam sobie date 15.09 - wtedy mala konczy rowno 3 miesiace. do tej daty robie wszystko zeby odciagac i karmic ja swoim.potem mam w lodowce zapas 13 woreczkow po 120-140 zamrozonych. zaplanowalam ze bede to mleko mieszac ze sztucznym, starczy na jakies 2 karmienia dziennie i jeszcze przez te pare dni bedzie miala moje przeciwciala jakies i lepsze trawienie. i tak "dociagniemy" do konca wrzesnia. od tej daty 15.09 bede zyc z dnia na dzien. pewnie cos tam jeszcze odciagne, a jak znam siebie to skoro doczekam juz do tego 15-go to moze i jeszcze jeden dzien, a potem nastepny... Nastawienie ze w kazdej chwili moge rzucic to w diably pomoze mi jeszcze troszke powalczyc... i moze tak dociagniemy do 15.10 :D :D :D a wtedy mala bedzie miala juz 4 miesiace ;)
 
reklama
Do tej pory prawie wyłącznie pierś- dokarmiałam mlekiem Bebiko przez ok. 3 tygodnie po porodzie, do czasu aż wystarczająco mleczka się wytworzyło, czasem butelka ale z moim mlekiem jak gdzieś wychodziliśmy. A wczoraj po południu i dziś- butelka z mamusi mleczkiem, cycuś be :( mam nadzieję, że wróci do cycusia...
 
Do góry