reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Być Mamą po raz drugi (i trzeci...i czwarty)

Corin wiec wytlumacz mu ze to jego piep*ny obowiazek wracac z siostra, bo jest straszy a starsi musza dbac o dobro mlodszych. :rofl2:Tak samo jak oboje z siostra beda musieli sie zajmowac dzidziusiem, ze to zaden obciach tylko zaszczyt, a ci co sie z niego beda wysmiewac na pewno zazdroszcza bo sami nie maja rodzenstwa. Wiem ze to jest ciezkie do wytlumaczenia, dzieci maja zupelnie inne myslenie ,calkowicie niezrozumiale dla nas, jednak sa pewne haczyki na ktore sie lapia, trzeba tylko wiedziec gdzie one sa.
 
reklama
Corin - strasznie długo myślałam o tym, co napisałaś. Myślę, że już pierwsze zdanie mi nie pasuje. Nie masz problemu z Agnieszką, tylko z Sebastianem. To jemu musisz tłumaczyć, że jest najstarszy, odpowiedzialny, powiedzieć mu jak dużo od niego zależy. A najlepiej pokazać na przykładach - czy Ty albo Twój mąż macie rodzeństwo? jakie są między Wami relacje? Jakiś film? Pamiętam, że w "I kto to mówi 2" była akcja "Będę starszym bratem". Będziesz musiała też jeszcze raz Dzieciakom pokazać o co chodzi, że trzeba się dzielić. Nie tylko swoimi zabawkami, ale również swoim czasem, pasją, zainteresowaniami. A to znaczy, że trzeba się bawić w to, co chce Sebastian, ale i to, co chce Agnieszka. Warto mu też powiedzieć, że to, jakie sa relacje między nim a Agą, to coś co pozostaje w domu, że nie musi się chwalić przed kolegami, że śpiewa karaoke z siostrą, mogą razem tańczyć na macie (takie podłączanej do tv).
A z drugiej strony Agnieszka nie może się cały czas oglądać na brata - oboje muszą się nauczyć co to znaczy kompromis.
Może córka będzie chciała pomagać Ci przy maleństwie?
Mam nadzieję, że wyszło, że się mądruję. Sama mam 3 rodzeństwa, bywało raz lepiej raz gorzej, ale nikt inny nie rozumie mnie tak jak oni i bardzo bym chciała żeby moje dzieci tak potrafiły sobie pomagać i stać za sobą murem jak my.
 
Kkasiulka, dziękuję ci za rady. Problem w tym że oboje z mężem jestesmy jedynakami (ja mam wprawdzie 2 siostry przyszywane, ale nigdy razem nie mieszkałysmy), więc działamy na tzw. czuja.
Masz rację, Sebek jest typem dominujacym i przychodzi mu to o tyle łatwo, że Agniecha z kolei jest osobą która dla swiętego spokoju zgodzi się na wszystko. Ona za wszelką cenę chce zeby wszyscy byli zadowoleni. Altruistka.

Zastanawiam się czy ingerować w zabawę? Narzucać, że teraz mają się bawić w coś co Aga chce?
 
. Altruistka.

Zastanawiam się czy ingerować w zabawę? Narzucać, że teraz mają się bawić w coś co Aga chce?

Może podpowiedzieć Agnieszce, albo......czasami bawić sie razem? A może razem, we trójkę, cos zaplanujcie, a najlepiej wszyscy razem, z mężem. Niech Sebastian wie, że chłopaki też się bawią z dziewczynami i mogą się przy tym naprawdę nieźle bawić.
 
Corin, ja nie mam dzieci ale za to mam troje rodzeństwa. Myślę, że nakazywanie w co mają się bawić i jak przyniesie tylko odwrotny skutek i niechęć Sebka do Agi. Zgadzam się z Kasiulką, dobrze by było przedstawić Sebastianowi zabawę z Agą i jej pomysły jako bardzo atrakcyjne, tak żeby to on sam zdecydował, że tego chce. Włączenie taty powinno być dobrym sposobem :-)
 
No to wychodzi na to że przed nami trudna i długa droga...

Hmm, tylko widzicie oni się bawią razem. Raz są to typowo "meskie" zabawy typu wojna, raz zabawa kucykami. Często przygotowują też wspolnie przedstawienia dla nas. Ale za kazdym razem to musi wyjśc od Sebka, bo jak Aga zaproponuje to zaraz jest sprzeciw.
 
Ostatnia edycja:
Corin, tak to jest z rodzeństwem, ich stosunki nigdy nie będą idealne, ale kochają się nad życie. My też kłóciliśmy się bardzo często, ale jak ktoś miał problem stawaliśmy za sobą murem i tak jest do dziś. A niestety straszy ma niepisane prawo trochę porządzić młodszym na to nic nie poradzisz. Szkoda tylko, że młoda tak się tym przejmuje...
 
reklama
A ja się zastanawiam jak to będzie u nas. To będzie przyrodni braciszek lub siostrzyczka. Czy będzie tak samo jak z rodzonym rodzeństwem. Czy nie poczuje się jakis zagrożony czy odrzucony. Ma 16 lat ale to jednak nie dorosły... Mimo super kontaktu Macka z Plem obawiam się jak to będzie jak urodzi się jego własne dziecko. Czy mu nie odbije i nie stanie się macochem... Rozmawiamy oczywiście na ten temat a i Maciek cieszy się ogromnie i dba o mnie az do wzruszenia. Ale zycie pisze swój scenariusz i niesety nie raz się przekonałam o tym
 
Do góry