reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Być Mamą po raz drugi (i trzeci...i czwarty)

Moje dzieciaki sa nieco za duże do noszenia ;-) ale kiedy byłam w drugiej ciążę syn miał około roku. Staralam się go nie nosić, ale wiadomo na ile to jest możliwe... Tłumaczyłam mu też ze mozemy sie przytulac kiedy tylko chce, ale nie moge go nosic. Często siadałam na podłodze i przytulaliśmy się ile wlezie ;-) Dla niego dodatkową trauma było to ze właściwie z dnia na dzień musiałam odstawić go od piersi. Też balam się zazdrości, ale odpukać nie było najgorzej :-) U ciebie napewno też wszystko bedzie dobrze :-)
 
reklama
pwa83 - ja tez nosze Majkę. Niby staram sie nie, ale wiadomo jak jest. Ale nie uniknę podniesienia jej z wanny, z łózka w nocy, żeby zrobiła siku. Ograniczam to do minimum...Mnie brzuszek nie ciągnie, ale zdarza się, że boli - najbardziej w okolicy pepką, ból taki, jakby mi maluch od środka gwoździe wbijał.....:-/ I w pierwszej ciązy tez dmuchałam na siebie i chuchałam, no ale teraz juz nie mamy takiej wygody, żeby myśleć tylko o sobie! Ale jestem dobrej myśli ;-) Ja ucze moja Majkę opiekowania się lalkami, misiami, zwracam uwagę, że w brzuszku jest dzidzius i musi też na mnie uważać. Delikatnie zmuszam, skłaniam ją do tego, żeby umiała zabawić się sama, żeby umiała na cos poczekać, bez wrzasku i krzyku - umawiamy się co i jak ma wyglądać. Inaczej nie dam rady.....jak to żaba mówiła, no przece się nie rozerwę....;-)

Corin - a jak dzieciaki teraz? Dbaja o Ciebie? Agnieszka pewnie bardzo się cieszy, że będzie miała siostrzyczkę??
 
Dbają to za dużo powiedziane ;-) Ale pilnują żebym nie musiala się schylać (wiedzą, ze mi nie wygodnie), ani nosić, czasem wręcz kócimy sie kto ma zanieść siatkę z zakupami do domu ;-) Agula dała mi ciuszki od lalek dla siostrzyczki. Obiecalam że w co się malutka zmieści to będzie nosić ;-) Ciuszki kupowałam w szmateksie kiedys, najmniejsze jakie znalazłam, więc jest szansa że malutka się załapie. Aga chodzi przeszczęśliwa w związku z tym ;-)
 
Witam!

Jeśli chodzi o zazdrość Mai do innych to ja to widzę... ostatnio była u niej kuzynka (skończyła rok). Spędziłyśmy razem we trójkę prawie cały dzień - jak dla Mai o pół dnia za dużo... niby wszystko w porządku ale jak tylko Maja poczuła się zmęczona (zmęczona=nieznośna) to nie chciała słuchać i robiła wszystko aby zwrócić na siebie uwagę...
Najlepiej bawiły się jak mnie nie było na horyzoncie. Ale na jak długo mogę je podglądać z ukrycia.
Z drugiej strony jak pojawi się siostrzyczka to nie będzie szans aby zostawić ją samą z Mają...
Na razie te problemy zostawiam na przyszłość... teraz myślę już tylko o dzisiejszej wizycie u gin. Chce mieć już to z głowy... ahh mnie chyba już te wizyty jakoś tak nie czarują jak za pierwszym razem (w pierwszej ciąży)... to nie znaczy że nie myślę pozytywnie... cieszę się ale chyba tak jak Kkasiulka wcześniej wspomniała "I w pierwszej ciązy tez dmuchałam na siebie i chuchałam, no ale teraz juz nie mamy takiej wygody, żeby myśleć tylko o sobie!"

patrze na moją kruszynkę i nie mogę się nadziwić, że i ona kiedyś była w moim brzuszku...
Pozdrawiam
 
To moje trzecie dziecko, ale świadomie chciałam duże odstępy pomiędzy kolejnym maluchem, by mieć czas na wszystkie potrzeby zaborczego 3-4 latka. I tak zgodnie z planem, gdy jedno było już samodzielne i wybierało sie do szkoły, pojawiało się kolejne. Córka jest już nastolatką, więc chętnie uczestniczy we wszelkiej pomocy i przygotowaniach do przyjścia na świat kolejnego braciszka.
 
To moje trzecie dziecko, ale świadomie chciałam duże odstępy pomiędzy kolejnym maluchem, by mieć czas na wszystkie potrzeby zaborczego 3-4 latka. I tak zgodnie z planem, gdy jedno było już samodzielne i wybierało sie do szkoły, pojawiało się kolejne. Córka jest już nastolatką, więc chętnie uczestniczy we wszelkiej pomocy i przygotowaniach do przyjścia na świat kolejnego braciszka.

To też wcale niełatwe zadanie sobie wybrałaś....Nie dajesz sobie szansy wyrosnąć z pieluch ;-) A z drugiej strony - jesteś cały czas młodą mamusią :-D Też dobry myk ;-)

Maja wczoraj wkładała swoją ulubioną przytulankę pod bluzkę...."czemu nie chce wejść......?" Uśmiałam się z niej.....;-)

pwa - jak się czujesz? brzuszek pobolewa? Każda mama ma takie obawy, żeby starsze nie skrzywdziło młodszego, ale dzieci są mądre....dają sobie radę ;-)
 
Hej Kkasiulka ;-) w koncu Cię dorwałam:-D jak tam samopoczucie??? wiadomo juz kto w brzuszku mieszka???

Cześć Kochana :-)

Samopoczucie całkiem całkiem, w zasadzie dobrze :-) Jestem już na zwolnieniu, odpoczywam, na tyle, ile da się odpocząć z dwulatką w domu :-D
A maleństwo wciąż jest niespodzianką.........! Za tydzień, we wtorek, mam wizytę, może się ujawni, a jak nie, to ide gdzieś na 3D ;-)
A co u Ciebie? Jak się czujesz?? Jak dzieciaki?? Czy córa nie miała czasem egzaminu 6klasisty??
 
Hej Kkasiulka ,ja tez jeszcze niewiem czy corcia czy synek ,nasza niespodzianka:)tez chyba za tydzien na 3 d pojedziemy prywatnie mielismy w tym tygodniu ale niewyszlo,najwazniejsze ze zdrowe
 
reklama
No to w koncu sobie odpoczniesz:-) i nacieszysz się swoim skarbem. Po wizycie pamietaj ,że czekam z utęsknieniem na wieści.
Tak córka wczoraj miała egzamin mówila,że łatwy więc kamień spadł mi z serca ...niepotrzebnie tylko dzieciaki stresują testami które niczemu nie służą.
U mnie samopoczucie średnie chodze jakaś leniwa i ospała wiecznie .....do tego utyłam 11 kg masakra jakaś,a wizyte mam jutro zobaczymy co tam mała w brzuszku robi:-p i czy aby na pewno nadal mała:-D
 
Do góry