reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

mea tez lezalam na obu patologiach, porod mialam wywolywany... zielone wody plodowe + spadajace tetno. dodatkowo moja Tola miala wrodzona infekcje, wiec spedzilysmy w sumie tydzien na poloznictwie, z czego 5dni bylam osoba towarzyszaca. i musze powiedziec, ze bylo bardzo ok, poza warunkami w jakich przyszlo nam 'mieszkac'. obie polozne przy porodzie byly ok, uczestniczylo w nim 2lekarzy - dr i doc, ojciec i syn ;) pozniej polozne i pielegniarki i babeczki z poradni laktacyjnej bardzo nam pomagaly. a gdyby nie poradnia laktacyjna to w tej chwili nie karmilabym piersia. moze po prostu zle trafilas?
 
reklama
Witam!

ale sie tych watkow bydgoskich namnozylo! a wczesniej dluuuuugo nie moglam nikogo stad znalezc :(

Melanie nas tez czeka szczepienie... zaintrygowal mnie ten plasterek przeciwbolowy - prosze o info!

asioczek, my mamy kokos-pianka-kokos i bardzo go sobie chwalimy. jest odpowiednio twardy i sie nie odksztalca. kupowalismy na glinkach.
 
to jest w sumie krem
nakleja się na posmarowane miejsce taki plasterek, zeby sie krem dobrze wchłonął
nazywa się emla i jest na receptę
 
no  to piszemy o sobie tzn ja pisze a Tymek lezy ubezwlasnowolniony w lezaczq ( pewnie dlugo nie wytrzyma i z malego synka przemieni sie w groznie wyjacego trola... )  mam 27 lat od prawie 5 miesiecy jestem tymkowom mamusiom, macierzynstwo to dla mnie trudny sprawdzian bo... jakos wczesniej nie bardzo przepadala za malenkimi stopkami, paluszkami,usmieszkami, nie zagladalam sasiadkom do wozkow a okolicznosciowych imprez rodzinnych z udzialem nieletnich unikalam jak ognia... no ale stalo sie... bom! i swiat sie zmienil. Z bardzo zapracowanej i mocno zabawowej dziewczynki musialam sie zmienic w osobe heheh dorosla...Przed ciaza pracowalam w mcdonald's jako asystent rachunkowy, generalnie praca zajmowala mi wieksza czesc zycia, a to co z niego zostawalo lubilam spedzac w pubach ( merlin, mozg, kredens ), w kinie, na basenie, na podrozach, na czytaniu no i przy kompie. Takie zycie czlowieka ktory juz zyje na wlasny rachunek ale jeszcze nikogo d tego rachunku dopisywac nie musi... Obecnie jestem na macierzynskim a za chwile na wychowawczym, z przyczyn obiektywnych do pracy narazie nie wracam, tymkowy tatus pracuje w 3miescie, w domu jest gosciem i sila rzeczy opieka nad naszym synkiem spada na mnie,  moja praca niestety wymagala wiecej nakladu czasu niz ustawowe 8 h dziennie, ale nie narzekam, juz w ciazy bylam dlugo na L4 i troche sie rozleniwilam.Nie jestem zreszta w stanie wyobrazic sobie rozstania z synkiem ( tak samo nie jestem w stanie wyobrazic sobie kogos kto by z tym moim dzieciarkiem wytrzymal, straszny z niego krzykacz i marudek ). Mimo iz pochodze z bydgoszczy moja mama mieszka daleko bo az w zachodnio-pomorskim, przez to i przez ciagle wyjazdy Bartka (tymkowego taty ) czuje sie troche osamotniona i pozostawiona na pastwe losu, z wszystkimi problemami i klopotami zwiazanymi z macierzynstwem musze sobie radzic wlasnymi silami a zdecydowanie brak mi doswiadczenia. Pozostaje intuicja ale ta zagluszona cywilizacja czesto mnie zwodzi ( np po pobycie w szpitalu Tymek mial na glowie takie potowki od plastra przytrzymujacego welfron a ja guuuuuuuupia posmarowalam mu to sudokremem zeby krostki zeszly... i zeszly razem z wloskam...wloski dopiero po 4 tyg. odrosly) i dlatego bardzo potrzebuje wsparcia najlepiej wlasnie was czyli innych debiutujacych mam.
Teraz o Tymku bo sie wyraznie chlopak ze swojego lezaczka dopomina, urodzil sie 2 sierpnia 2005, od poczatku byl sporym chlopczykiem (3,750 i 60 cm) ale ostatnio przechodzi sam siebie w chwili obecnej ma 71 cm dlugosci i wazy 8,350. Raczej nie jest dzieckiem latwym, troche ma to po rodzicach a troche mysle ze w zwiazku z przebiegiem ciazy i porodem, tak czy owak jest dosyc despotyczny, awanturuje sie o kazde gowno i wrzeszczy jakby mu glowe urywalo. Rekompensuje mi to to jednak cudownym usmiechem i wspanialym rozwojem psycho-fizycznym, od tygodnia cwiczymy przewracanie sie z brzuszka na placy i nazad  ;), zabawa jak rzadko!
to chyba tyle o nas reszta wyjdzie "w praniu".

Melania: nooo i to jakie 8)
 
vertigo nie wiem czy to kwestia przypadku... nie wiem czy to zly traf... ludzie raczej nie chwala porodowki w tym szpitalu... ja wiem co mnie tam spotkalo i sorry ale burdel na kolkach to eufenizm na okreslenie tego co sie tam dzialo.
 
reklama
Dzieki Olij wiem gdzie sie ukrywacie na naszym watku na noworodku strasznie pusto bez Was  :( ale tu jest calkiem przyzwoicie  :)
Wczorajsze spotkanko bylo bardzo mile mam nadzieje ze szybko znowu sie spotkamy moze uda nam sie potancowac hihihi
.png
[/url]
 
Do góry