reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Całodzienne marudzenie

Hania_AB

staraczki.pl
Dołączył(a)
16 Wrzesień 2007
Postów
51
Witam
Mam problem, mianowicie od kilku dni (3-4) z małym są problemy, szczególnie przy kładzeniu spać. Nakarmiony, przemieniona pielucha, widać, że zmęczony, ale marudzi, nawet krzyczy, a spać nie chce, jak go uciszę i położę, to albo rączki wydostanie i znowu jest tragedia, bo go nie można uciszyć, albo budzi się co 5 minut, spacer w wózku skończył się dzisiaj tak, że mąż musiał po mnie przyjechać do miasta samochodem i nas zabrać... Na brzuszku jeszcze mu się dzisiaj udało zasnąć, rano sam zasnął - machał łapkami i nagle cisza, dzidzia spała. A tak to ciągle i ciągle marudzenie, płacz, czasem nawet histeryczny, ja już nie wiem, co robić:-(. Smoczek wypadnie - marudzenie, albo smoczka nie chce. Je z cyca coraz gorzej, tak mi się wydaje, bo co pół godziny może jeść, bo oczywiście dobrze nie pociągnął za pierwszym razem... Teraz leży, niby śpi, ale widzę, że macha rączkami i stęka, jak coś mu nie pasuje. (o, już nie śpi. Potrafi zbudzić się z przeraźliwym krzykiem nagle ze snu).
Kolki nie ma, przynajmniej tak mi się wydaje, bo idą gazy i kupki.
Już nie wiem, co mam robić :( A było przecież tak dobrze.
 
reklama
Mój synek ma to samo. W ciągu dnia da się jeszcze wytrzymać. Na spacerze śpi jak zabity, ale wieczorem jest tragedia. teraz żona go nosi i sama ryczy, bo nie wie co mu jest. Kwili, potem ryczy jakby ktoś go ze skóry odzierał. Spać nie chce. Chce co chwila do cyca, possie i się uspokoi, po leży chwilę, potem dużo uleje i znowu ryczy. Co robić w takich sytuacjach?
 
Ja radzę odwiedzić pediatrę. My długo zwalaliśmy płacze Haniowe na kolki a okazało się, że ma zakażenie układu moczowego. Po leczeniu - inne dziecko. Nie twierdzę, że wasze dzieci na to chorują ale jeśli tak bardzo niepokoi was ich zachowanie to odwiedźcie lekarza - uspokoi was i może coś zaradzi.
 
Dziewczyny ja mam to samo w dzien-masakra normalnie:no:Nakarminy,przewiniety-odkladam do łóżeczka-5-10 min ciszy wrzask:no:normalnie jakby go ktos katował:dry:Zasypia mi na kolanach,albo na rogalu do karmienia-tak moze spac i 2 godz.ale wystarczy ze go zdejme,odłoze badz sie oddale-juz sie budzi i wrzask-nawet chwili sam nie polezy-nie wiem czemu-wszystko jest ok,kolek nie ma,broblemow z kupkami tez nie,w nocy pi po 5-6 godz,na spacerze przesypia prawie caly czas-a w domu takie cyrki:shocked2:
 
kurcze, u nas od kilku dni to samo:dry: Misiek do tej pory usypiał bardzo ładnie, jak tylko odłożyłam go do łóżeczka (wieczorem, bo w dzień zawsze były koncerty) a teraz ryk na maxa
dzisiaj był pisk okropny przy siusianiu (zauważyłam, bo akurat odpięłam mu pieluchę), do nefrologa idziemy 23 października (mały miał infekcję układu moczowego zaraz po urodzeniu) na kontrolę, to się dowiem, czy wszystko w porządku. wyniki do tej pory były ok
nie wiem w jakim wieku są wasze dzieciaczki, ale niektórzy mi podpowiadają, że to mogą być ząbki (hmmm...)
w każdym bądź razie uważam, że zawsze lepiej dmuchać na zimne i odwiedzić lekarza
 
Dziewczyny ja mam to samo w dzien-masakra normalnie:no:Nakarminy,przewiniety-odkladam do łóżeczka-5-10 min ciszy wrzask:no:normalnie jakby go ktos katował:dry:Zasypia mi na kolanach,albo na rogalu do karmienia-tak moze spac i 2 godz.ale wystarczy ze go zdejme,odłoze badz sie oddale-juz sie budzi i wrzask-nawet chwili sam nie polezy-nie wiem czemu-wszystko jest ok,kolek nie ma,broblemow z kupkami tez nie,w nocy pi po 5-6 godz,na spacerze przesypia prawie caly czas-a w domu takie cyrki:shocked2:
miałam dokładnie to samo. o łóżeczku w dzień już zapomnieliśmy, usypiam małego na łóżku leżąc koło niego (krzyk też niesamowity) i zostawiam. nie przekładam do łóżeczka. łóżeczko Misiek zarezerwował na noc, tyle, że ostatnio coś mu się odwidziało zasypianie w nim. dzisiaj zastosowałam terror:shocked2: najpierw brałam go na ręce i jak się uspakajał odkładałam, znów ryk i znów ręce. w końcu poczekałam, aż się uspokoi na leżąco. po ok minucie podałam smoczek i dziecko usnęło:tak:
a sprawdzałyście czy przypadkiem nie jest to przemęczenie?
 
My byliśmy u pediatry przedwczoraj. zważyła i stwierdziła, że ulewa tylko nadmiar, bo przybiera na wadze. Ciekawe tylko, że ulewa po każdym posiłku (karmienie piersią) nawet, jeśli odbije. W innych sprawach lekarz stwierdził, że wszystko jest OK.:no:
 
A zrobił jakieś badania czy tylko obejrzał?
Przyczyn takiego "marudzenia" może być mnóstwo - tak jak ktoś pisał przemęczenie, ząbkowanie, za dużo wrażeń... Macie stały rytm dnia? Dzieciaczki to lubią. Hani na kolki albo jak już wymiękaliśmy z tymi jej płaczami serwowaliśmy kąpiel. Rozluźniona czasem zasypiała.
 
Tylko obejrzał. Michał w sobotę skończy 3 tygodnie, więc rytmu dnia dopiero się uczymy. Nie jest to łatwe :szok:
Co robić, gdy dziecko jest zmęczone lub ma zbyt dużo wrażeń?
 
reklama
przede wszystkim nauczyć się wyczuć ten moment, że jest zmęczone. u nas to niestety zajęło ponad 2m-ce (ale za późno się za to wzięłam). jak wyczujesz, że nie chce się już bawić, pozabieraj wszystkie zabawki lub jeśli mówicie do niego radosnym tonem, mów spokojniej. odłóż do łóżeczka jak tylko zobaczysz oznaki zmęczenia (odwaracanie główki, ziewanie, u nas jest też postękiwanie) ale nie za późno, tu się liczy każda minuta, wręcz każdy twój ruch. łątwo się pisze, trudniej wykonać, ale nauczycie się
my się nadal uczymy, tyle, że problem jest taki, że Michaś jest zmęczony, a chce wszystko widzieć, słyszeć, a nie spać...
polecam "język niemowląt" tracy hogg, chociaż nie bierz wszystkiego do siebie (każde dziecko jest inne i u nas nie wszystko się sprawdziło) ale przeczytać warto
 
Do góry