reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

chirurgiczne zamknięcie botalla-prosze o pomoc

magdaim83

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
25 Marzec 2008
Postów
136
Witam Was i prosze o pomoc i informacje. Moja kruszynka urodzila sie w 32tyg wazyla 1500 i miala 39cm. Dzis po 2 tyg oddycha sama, rosnie, przytyla do 1600 ale okazalo sie ze ma szmery w sercu. Jutro przewoza ja na kardiologie do CENTRUM ZDROWIA DZIECKA I MATKI i ma miec operacje na ten przewod. Czy ktos z was to przechodzil? Jak wyglada taka operacja? Jakie sa szanse ze wszystko pojdzie dobrze? Czy to jest ryzykowna operacja?? Jak dlugo trwa taka operacja?? Jaka jest szrama po takiej operacji?? Jestem zrozpaczona:((Jak dlugo dziecko dochodzi do siebie po takiej operacji??
 
reklama
Moja Majeczka miała w Centrum taką operację. Też strasznie się baliśmy, ale na szczęście wszystko poszło ok. Była dużo mniejsza, bo czekali aż osiągnie wagę 1000g i urodziła się w 26 tygodniu. Do siebie dochodziła około tygodnia, tzn. po narkozie itp. Szrama pod łopatką. Czas u nas z transportem z innego szpitala do Centrum i spowrotem około 4 godziny łącznie, więc krótko. Wiem, że strasznie się martwisz, ale teraz takie operacje to prawie rutyna, zwłaszcza w Centrum, a Twoja córeczka jest i starsza i dużo większa więc na pewno wszystko będzie dobrze.
 
Witaj. Dziekuje za slowa otuchy. Wiem ze te operacje to rutyna ae dla nas jak kazdych rodzicow to jest operacja w narkozie i wydaje nam sie strasznie trudna i ciezka, a po drugi enikt nie lubi patrzec jak cierpi jego malenstwo. A mogliscie ja zobaczyc po operacji??I jak z mlekiem bo mala pije moje mleko przez sonde i nie wiem czy w Centrum daja dzieciom inne mleko czy nasze??
A jak sieteraz miewa malutka??Wszystko w porzadku??Rozwija sie dobrze, jest zdrowa?? To tez musiala i ona i Wy strasznie duzo przejsc ale juz macie to za soba.
 
Magdaim83 chciałam tylko powiedzieć, że na kwietniówkach trzymamy kciuki za Ciebie i Twoją Kruszynkę. Życzymy Ci dużo sił i wytrwałosci, a Twojej Malutkiej by rosła i rozwijała się zdrowo. Mam nadzieję, ze zabieg przebiegnie pomyślnie i szybciutko Malutka dojdzie do pełni sił. Trzymaj się kochana. Wierzę, ze wszystko będzie dobrze.
 
Witaj. Dziekuje za slowa otuchy. Wiem ze te operacje to rutyna ae dla nas jak kazdych rodzicow to jest operacja w narkozie i wydaje nam sie strasznie trudna i ciezka, a po drugi enikt nie lubi patrzec jak cierpi jego malenstwo. A mogliscie ja zobaczyc po operacji??I jak z mlekiem bo mala pije moje mleko przez sonde i nie wiem czy w Centrum daja dzieciom inne mleko czy nasze??
A jak sieteraz miewa malutka??Wszystko w porzadku??Rozwija sie dobrze, jest zdrowa?? To tez musiala i ona i Wy strasznie duzo przejsc ale juz macie to za soba.
Maja jest jeszcze w szpitalu, ale mamy nadzieję, że niedługo wyjdzie bo zostało jej jedynie przybranie na wadze:-)
Przed jak i po operacji nie karmią dziecka, więc pierwszy posiłek dostanie na pewno jak wróci, czyli Twoje mleczko, przynajmniej tak nas tak było. Trzymam kciuki.
 
To trzymam kciuki za Maje:) napewno juz wkrotce wyjdzie.jaka wage musi osiagnac zeby opuscic szpital i wrocic do domku?? Najwazniejsze ze operacja malej sie udala a przybranie na wadze to juz tylko pare dni. Nasza mala ma dzis badac i decydowac kiedy zabieg dr Wites, wierze ze bedzie dobrze bo przeciez to super lekarze, ktorzy takich operacji robia setki. Pozdrowienia dla małej...
 
Cześć,
odezwij się co z malutką? wiadomo coś na temat operacji? mam nadzieję, że wszystko ok.
Moja Majka niestety uzależniła się od tlenu, więc jeszcze musimy poczekać na zabranie do domku, chociaż wagowo już się pisze (2200g, a po urodzeniu 960g).
 
Witam i przepraszam ze nic nie pisalam ale nasza Agusia miala w piatek operacje i wlasciwie do wczoraj bylismy caly czas na ligocie u znajomych zeby byc blizej niej. Operacja sie udala, mała lezy jeszcze na OIOMIE ale juz wczoraj odlaczyli ja od tlenu, nawet wczoraj slicznie wygladala bo pierwszy raz ja ubrali w troche za duze body ale zawsze to inaczej. I nie miala juz tych rurek i nie cierpiala.Mam nadzieje ze wkrotce przewioza ja znow na patologie noworodka i bede ja mogla kangurowac, a potem powoli karmic i do domku. To dziecko musi miec ponad dwa kilo zeby wypuscili do domu??hmm to troche jeszcze polezy bo takie maluszki szybko nie nabieraja wagi:( albo ja tak mysle.
Nie martw sie wasza coreczka pewnie lada dzien wyjdzie. slyszalam ze wiele wczesniakow uzaleznia sie od tlenu i ze nie ma czym sie martwic. Juz tyle przetrwala i ladnie osiagnela wage ze pewnie i z tym sobie szybko poradzi. Napewno bedzie szybciej w domu od mojej.
Czy w Ligocie na patologi mozna wczesniaczki kangurowac czy dopiero po wyjeciu z inkubatora mozna brac przytulac, karmic? Nie mam pojecia jak to jest bo w csk bylo inaczej i czujemy sie zagubieni...
 
co u Twojej małej, jak się czuje?
Maja z dnia na dzień lepiej, powolutku zaczynają nas przygotowywć na wyjście ze szpitala, tzn, jak reagować na bezdechy, krzyczą, żeby uczyć się obserwować dziecko a nie monitor itp. Trochę przeraża mnie perspektywa radzenia sobie samej, ale zakupiłam właśnie monitor oddechu i mam nadzieję, że chociaż trochę mnie to uspokoi.
 
reklama
Witam.
Nasza Agnieszka jest obecnie na sali k3:)ciagle ja przewoza, ale powoli doszla do siebie. W srode pozwolona mi ja nakarmic butelka i dano do kangurowania. Bo nagle mała zaczela ładnie ssac, wpija jednorazowo ok 25-30 ml mleka i dzieki temu nie ma juz sondy. Nie myslalam ze kangurowanie to taka fajna sprawa. Poczuc nagle po prawie 4 tyg swoje dziecko, moc je dotknac, czuc jak oddycha.
Poradzisz sobie i mysle ze monitor nie bedzie potrzebny bo Maja da sobie swietnie rade:). Zazdroszcze ci ze ja bedziecie miec wkrotce w domu. U nas pewnie to potrwa jeszcze z 3 tyg. Ja tez kupilam monitor na wszelki wypadek ale czy nas to uspokoi?
Chcialabym zeby miala juz 2 kilo wtedy wiedzialabym ze lada dzien ja zabiore.
Chociaz boje sie kazdego dnia jak tam jade bo wiem ze wczesniakom szybko sie polepsza ale rownie szybko pogarsza. Zaczynam wariowac. Jeszcze tak długo. Pisz na biezaco co z Maja. 3 mamy kciuki
 
Do góry