reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chorowanie w przedszkolu i klubiku malucha? - czy musi koniecznie dziecko przejść to?

klub jest codziennie po 4 godziny. A mi sie wydaje ze jest szansa ze w takich klubach jest mnijesza zachorowalnosc - jak rozmawialam z zarządzajacymi to zapewniali mnie ze matki chorych dzieci nie przyprowadzaja bo.... same nie pracuja zazwyczaj albo maja drugie w domu. Wiadomo ze sa choroby ze dziecko zaraza jeszcze przed wystąpieniem objawów ale mysle ze wieszkosc dzieciaków zaraza sie jednak juz później.
 
reklama
No to jak też dołaczam sie do rozmowy i tak jak większość z was mam moja starsza córka wogóle nie chorowała do września jak zacząła chodzić do przedszkola od tej pory choroba za chorobą a najczęściej uszy gdyż zawsze teraz jak ma katar przechodzi na uszy np wczoraj byłam na kontroli u laryngologa po miesięcznej walce z uszami posprawdzał wszystko powiedział że super uszy czyste słuch wrócił do normy a tu w nocy Natka się budzi i płacze że ją ucho boli i rano tak samo płacze bo ucho ja sama już nie wiem wczoraj rano ok a w nocy tragedia. Tak wiec dzisiaj wizyta w przychodni niech sprawdzi . Najgorsze jest to że jak Natka przywlecze coś z przedszkola to zaraz młodsza jest chora tak wię cw koło to samo lekarz apteka . Szkoda mi rezygnowac z przedszkola bo ciężko było sie dostać, Natalka całkiem inna teraz jak tam chodzi a po trzecie najważniejsze nie mamy gdzie zostawić dwójki dzieci jak jesteśmy w pracy tak więc mam nadzieję że do wiosny a poźniej będzie lepiej.
 
Moje dziecko chodzi do przedszkola i nie choruje. Właściwie nic takiego specjalnego nie robię tylko podaję mu Immulinę- może ten środek tak działa a może moje dziecko ma tak wysoką odporność
 
Nora co to ta Immulina czytałam że słioczek nie jest tani na ile wystarcza bo ja już chyba wszystkiego sie będę chwytać a już boję sie co powie dzisiaj pediatra
 
Ja myslę, że to raczej dziecko ma wysoką odpornośc, lub się wczesniej wychorowało, ale nie przeczę ,że podając preparaty wzmacniające odpornośc dają tez rezultaty,,, zresztą to też trzeba wziąść pod uwagę, że każe dziecko i jego organizm jest inny, na jednych działa to a na innych tamto,,,,
ja to się nie chcę czepiać,,i oczywiście nikogo konkretnego nie wymieniam,,,,, bo być może są dzieci , które nie chorują,, ale się zastanawiam czy tak jest naprawdę na 100%???,,,, bo mam przykład w grupie mojego syna jest chłopiec , którego mama cały czas mówi ,że dziecko jest zdrowe i przyprowadza go do przedszkola,, a dzicko cały czas ma katar i kaszle,,i nawet prośby pań i rodziców nie pomagają, bo mama twierdzi ,że dziecko nie jest chore!!!!
fakt nie jest może jakoś specjalnie chore ale sam katar roznosi zarazki i to powoduje ,że dzieci z mniejszą odpornością zaraz wszystko łąpią i choruja bardzo poważnie,,,, no ale to tylko moje spostrzeżenia i opinia,,,:zawstydzona/y:,,
pewnie nie wszytscy rodizce posyłaja dzieci z katarem ale bardzo często tak jest niestety!!!
 
Witam u mojej cory w przedszkolu tez przychodza dzieci z katarem i chyba nie ma nato rady bo gdyby tak odsylac wszystkiedzieci z katarem do domu t oze z dwojka by zostala. Moj chorowala od wrzesnia 2 razy, wiec nie jest zle,a moja sasiadka posyla corkedo prywanego przedszkola i ta mimo ze jest mniej dzieci jest tak samo.:no:
 
tak tylko ze jak ja bym posłała małą z katarem to zaraz by było zapalenie oskrzeli. Moja niestety nie ma odpornosci i zarazaja ja wszyscy wokół. Teraz nawet sie rozchorowała nie bedac w przedszkolu po porstu poszlam z nia na kulki. Wiec ja sobie chyba odpuszczam do wrzesnia przedszkola i spróbuje za rok ponownie. Podreperuje jej odpornosci i zobaczymy. Jeszcze rok jestem w domu. Gorzej jak mały pójdzie do przedszkola i bedzie to samo. Wtedy bedzie sajgon.
Od kiedy mozna podawac immuline? Od jakiego wieku?
 
U nas w przedszkolu tez wisiała jakiś czas kartka że dyrekcja uprasza sie o nie przyprowadzanie dzieci chorych do przedszkola wiec jak moja katar miała to nie puszczałam ale jak weszłam kiedyś do szatni i z kazdej strony ktoś kaszle smarka i takie tam stwierdziłąm że nie będę sie tym przejmować bo moja mając praktycznie cały czas katar alergiczny to wogóle nie chodział by do przedszkola.
 
No i własnie na tym polega problem, że mamy uważają ,że katar to nie choroba , a później inne dzieci z tego kataru sa chore,,,,,,,,,

głuszek- z tego co pamietam to immuline możne przujmowąc dziecko , po ukończeniu 1 roku,ale tylko takie , które nie ma problemu z połknięciem kapsułki,, (no chyba ,że juz zrobili w jakimis syropie- nie wiem!!),, i jeszcze cos tak kojarzę, że na ulotce było napisane, że dziecko do 15 kg tylko 1 kapsułkę co drugi dzień,,,,,,,,

U nas na mały do przedszkola nie chodzi cąły tydzien i wszystko jest dobrze ,zobaczymy co będzie od poniedizałku!!?
 
reklama
Nora co to ta Immulina czytałam że słioczek nie jest tani na ile wystarcza bo ja już chyba wszystkiego sie będę chwytać a już boję sie co powie dzisiaj pediatra
Słoiczek immuliny starcza mi na około dwa miesiące. W przeciwieństwie do innych preparatów ten wzmacnia odporność wrodzoną a ta , jak wiadomo, jest pierwszą linią obrony przeciwbakteryjnej i ma ogromny wpływ na tworzenie odporności nabytej. Moje dziecko naprawdę nie choruje mimo iż inne dzieci w przedszkolu tak( nie wyobrażam sobie również że mogłabym chore dziecko posłać do przedszkola- u nas nie miałby się kto zająć dzieckiem, bo mamy dwie babcie i dwóch dziadków). Rozsądnie jest chyba spróbować różnych środków na wzmocnienie odporności- pod warunkiem,że są bezpieczne. Ja stosuję za namową pediatry ten i na razie działa
 
Do góry