pgrala5
Początkująca w BB
witam
14.03. będzemy mieć chrzciny naszej Juleczki. Uroczystość będzie w restauracji.
Proponowałam by na chrzciny zaprosić równą liczbę gości z każdej rodziny- mojej i męża. Niestety mąż razem z teściową uznali że należy zaprosić także kuzynów męża z rodzinami a także teściów jego sióstr- rodziny mi zupełnie obce.Wiem że teściowie żyją bardzo dobrze z teściami swoich dzieci- widzę się z nimi na każdej uroczystości.Moi teściowie mają zwyczaj "goszczenia się"wizyty, kawki, obiadki są częste. Moi rodzice nie prowadzą tak rozrywkowego trybu życia, mamy też mniej liczną najbliższą rodzinę, do której ja nie zaliczam kuzynostwa!!!!
Wyszło tak, że z mojej strony bedzie 12 osób, natomiast od str. męża 20 os.za wszystko płacimy my i moi rodzice którzy wspomagają nas cały czas dużymi kwotami na mieszkanie, samochód, meble. Jak wybrnąć z tej sytuacji, jak zorganizować chrzciny by żadna ze str. nie poczuła się urażona?
14.03. będzemy mieć chrzciny naszej Juleczki. Uroczystość będzie w restauracji.
Proponowałam by na chrzciny zaprosić równą liczbę gości z każdej rodziny- mojej i męża. Niestety mąż razem z teściową uznali że należy zaprosić także kuzynów męża z rodzinami a także teściów jego sióstr- rodziny mi zupełnie obce.Wiem że teściowie żyją bardzo dobrze z teściami swoich dzieci- widzę się z nimi na każdej uroczystości.Moi teściowie mają zwyczaj "goszczenia się"wizyty, kawki, obiadki są częste. Moi rodzice nie prowadzą tak rozrywkowego trybu życia, mamy też mniej liczną najbliższą rodzinę, do której ja nie zaliczam kuzynostwa!!!!
Wyszło tak, że z mojej strony bedzie 12 osób, natomiast od str. męża 20 os.za wszystko płacimy my i moi rodzice którzy wspomagają nas cały czas dużymi kwotami na mieszkanie, samochód, meble. Jak wybrnąć z tej sytuacji, jak zorganizować chrzciny by żadna ze str. nie poczuła się urażona?