reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

chrzciny, urodziny i inne uroczystości

ja miałam czarną sukienkę na ramiączkach- przed kolano i na to bolerko na krótki rękaw- u nas wtedy strasznie gorąco było
 
reklama
u nas chrzest na oddzielnej mszy, msza w sobote wieczorem bez kazania. Koszt 50 zl chrzest plus 50 zl msza

szatka i swieca obowiazkowe, kupowali chrzestni

do kościola wzielismy wózek, mala spala caly czas. Wyjelismy ja tylko na polewanie.

Impreza byla u rodziców w domu.Byli tylko rodzice, babcia, rodzenstwo i my. Mala poszla spac wiec zrobilismy razem z chrzcinami rocznice naszego slubu (tydzien przed chrztem byla) wiec byl alkohol. w wiekszym gronie, w lokalu pewnie byloby bezalkoholowo.
 
U nas chrzciny byly po mszy w niedzielę.ksiądz uwinal sie w 15 min,a bylo chyba z 8 dzieci :) i mala przespala cala msze w foteliku sam.
Pozniej w knajpie bylo nas tylko 7 +dzieci,bo nie bylo ojca mojego meza, ma na nas focha :)) i byly 2 butelki wina.
 
Dziewczyny!
Jest mam znalazłam:-D
najpierw polazłam do tego "domu towarowego" co chińczyki sprzedają i zakupiłam sobie spódniczkę za kolano. Taką czarno- białą.
Ale ponieważ chińczyki nie miały marynarek pojechałam do hurtowni odzieży która znajduje się 3 min od mojego domu i kupiłam sobie sukienkę:tak:różową odciętą pod biustem czarnym czymś. Mam pecha do tej hurtowni bo jeszcze jak byłam w ciąży zobaczyłam śliczną bluzkę wzięłam do przymierzalni, zakładam i....się zaklinowałam:-D oczywiście zdejmując a raczej wyszarpując z siebie uwaliłam ją pudrem;-) więc szybko na wieszak i w nogi;-) i wiecie co? Dzisiaj ją widziałam:-D Przecenili ją o dychę;-)i myślę sobie wezmę ją przymierzę. Ale nie leżała zbyt dobrze a na dodatek jeszcze gorzej ją pudrem uwaliłam;-)
A pecha mam dlatego że zakładając sukienkę którą kupiłam jakoś tak zrobiłam że tasiemka do której była przymocowana cena wkręciła mi się w suwak;-) musiałam tą nieszczęsną tasiemkę zębami przegryzać żeby zamek puścił:-D No normalnie nie powinni mnie tam wpuszczać;-)
 
Dziewczyny!
Jest mam znalazłam:-D
najpierw polazłam do tego "domu towarowego" co chińczyki sprzedają i zakupiłam sobie spódniczkę za kolano. Taką czarno- białą.
Ale ponieważ chińczyki nie miały marynarek pojechałam do hurtowni odzieży która znajduje się 3 min od mojego domu i kupiłam sobie sukienkę:tak:różową odciętą pod biustem czarnym czymś. Mam pecha do tej hurtowni bo jeszcze jak byłam w ciąży zobaczyłam śliczną bluzkę wzięłam do przymierzalni, zakładam i....się zaklinowałam:-D oczywiście zdejmując a raczej wyszarpując z siebie uwaliłam ją pudrem;-) więc szybko na wieszak i w nogi;-) i wiecie co? Dzisiaj ją widziałam:-D Przecenili ją o dychę;-)i myślę sobie wezmę ją przymierzę. Ale nie leżała zbyt dobrze a na dodatek jeszcze gorzej ją pudrem uwaliłam;-)
A pecha mam dlatego że zakładając sukienkę którą kupiłam jakoś tak zrobiłam że tasiemka do której była przymocowana cena wkręciła mi się w suwak;-) musiałam tą nieszczęsną tasiemkę zębami przegryzać żeby zamek puścił:-D No normalnie nie powinni mnie tam wpuszczać;-)

hehe he dobre :-)))))
 
nicole, ja robiłam w domu na 15 osób, a raczej w ogrodzie, grill, tort, lody i pogaduszki :-)

a z tą sukienką, to się uśmiałam ;-D
 
U nas chrzest to cale show bylo. U nas chrzcza w niedziele o 10.30, poza nami byla jeszcze dwojka innych dzieci.
Ustawiono nas z tylu kosciola i kazano czekac. Najpierw ksiadz wyszedl od oltarza ze sztandarami i swoja swita i zrobil jedna rundke wewnatrz kosciola, pozniej w drugiej runce my do niego dolaczylismy i tak nas doprowadzili pod oltarz. Tam byla lawka na ktorej nas posadzili, a ze 3 dzieci generuje niezly tlum (z rodzicami i chrzestnymi bylo nas wszystkich 12 osob) to ledwo sie na tej lawce zmiescilismy i zanim nas usadzili to chwile pod tym oltarzem bylo zamieszanie. Lawka bez oparcia na ktorej siedzialam poldupkiem cala msze z dzieckiem na reku i myslalam ze mi kregoslup peknie :no: Dobrze ze planuje jeszcze tylko jedno dziecko wiec bede musiala to przezyc jeszcze tylko raz :-p

Impreze tez mielismy w lokalu.
 
reklama
Do góry