Witajcie! Proszę o opinię. Co sądzicie o podawaniu dziecka do chrztu będąc w stanie błogosławionym? Oczywiście wiąże się to z zabobonami, przesadami itp. Co człowiek to inna opinia i już sama nie wiem...
Witaj Ja w zeszłym roku byłam chrzestną mojej siostrzenicy będąc w 5 miesiącu ciąży. Niektórzy byli zniesmaczeni i spotykałam się różnymi opiniami. Nie wyobrażałam sobie jednak, że mogłabym inaczej postąpić Jak sama piszesz są różne zabobony, gdybym chciała się nimi wszystkimi przejmować to wogóle trzeba by było z domu nie wychodzić . Nigdzie nie ma zapisanego, że matka chrzestna nie może być w ciąży tylko ma być wierząca i praktykująca.
Dokładnie, jest bardzo duzo zabobonow jakby sie tak wszystkimi przejmowac to nic by kobieta w ciazy nie robila Jezeli rodzicom dziecka nie przeszkadza ze matka chrzestną bedzie kobieta w ciąży to w czym problem? Ksiadz moze sie krzywo patrzec...ale to inny temat.
Ludzie... Do kościoła chodzą, do chrztu dziecko dają, a w zabobony wierzą (dot. tych co niby krzywo patrzą). Hipokryzja...
A dlaczego ksiądz może krzywo patrzeć? Jestem mężatką pierwsze dziecko ochrzczone, wszystkie sakramenty spełnienione. A w Piśmie świętym nie jest nigdzie napisane, że nie można być w ciąży podając dziecko do chrztu...
Nie bylo napisane ze to bedzie chrzestna ktora ma meza, a ja zalozylam ze panna bez meza i dlatego ksiadz moglby krzywo patrzec
Kobieto, naprawdę nie stresuj się tym ja mimo, że miałam już duży brzuch (był koniec 5 miesiąca, ale wyglądałam na 7 ) nikt krzywo nie patrzył. Dla księdza to nic dziwnego nie było, ani dla tego gdzie brałam zaświadczenie, że mogę być chrzestną ani dla tego gdzie był chrzest. W żaden sposób nie wpłynęło to ani na mnie ani na dziecko A najwięcej do powiedzenia miały osoby postronne, sąsiedzi, "dobre" koleżanki i kilka ciotek. Olej to i ciesz się z tego, że możesz być mamą chrzestną