reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

chwila dla mamy

Jeśli chodzi o czas dla siebie to mam go bardzo mało mimo że mieszkam z teściami...Mąż i teść pracują we własnej firmie a teściowa im pomaga jak jej sie zachce tak że można powiedzieć że jest bezrobotna. Ja studiuje zaocznie wiec w weekendy siedzę w szkole a mąż zajmuje sie Adasiem a teście spierniczają jak mogą żeby tylko nie zająć sie wnukiem:( Nawet jak byłam chora -grypa żołądkowa i poprosiłam teściową żeby została ze mną i popilnowała Adasia to ona zawinęła sie na pięcie i na zakupy do marketu lub wypad do ciuchlandi itp. Brakuje mi strasznie wypadu z mężem do pubu albo na miasto żeby wyluzować sie trochę i oderwać od domu ale nie mam z kim zostawić dziecka. A ponieważ karmie piersią to mogę wyjść z domu dopiero ok 22 jak uśpię małego- mimo to dla teściowej to za duży obowiązek:( Moi rodzice są zapracowani więc nie chcę ich obciążać jeszcze wnukiem, włosy mam zrobione bo mama jest fryzjerka wiec jade w niedziele do niej do domku i farbujemy... Powiem szczerze że już pierdolca dostaje w tym domu a teraz jeszcze sesja sie zaczęła i nie wiem już jak prosić teściów o chwile wolnego- po prostu już mi głupio bo ile razy można słuchać negatywnych odpowiedzi...
 
reklama
Bardzo ci wspolczuje. Mi mama pomaga ile moze,mam to szczescie,ze mieszka w tym samym miescie i czasem gdzies sie wybieramy. Maluszka tez nie moge zostawic na dlugo, bo ma dopiero 2 miesiace. Ale zawsze staram sie, aby cos wykombinowac.
 
U mnie sprawa wyglada nastepujaco, tesciów juz nie mam(a byli to bardzo dobrzy ludzie), mój tato mieszka w innym miescie a mama za bardzo mi nie pomaga, a wiec jestem sama z mężem(ktory oczywiscie pracuje) także dwa razy w tygodniu tak sie organizujemy abym mogła isc na godzinke do fitness clubu na aerobik i to tyle mojego wolnego, a tak reszte załatwiam z dzieckiem. Spotkania towarzyskie zawsze sobie tak zorganizuje że ide z malenkim do lokalu gdzie sie nie pali albo na dworzu siedzimy:-)jest oki, ale wiadomo czasami brakuje mi pobycia samej.W domu jak maly spi też cos przy sobie zrobię bo to odrazu czlowiek lepiej sie czuje:-)Jakos trzeba sobie radzic-wkoncu jestesmy silne:-):-)
Pozdrawiam!!
 
U mnie wychodzenie w dzieckiem z domu to wielko ryzyko, bo przewaznie po pol godzinie mala dostaje kretacza w wozku, no nie usiedzi, jeszcze jak wozek jedzie to nawet godzine posiedzi, a tak to trzeba ja wyjac z wozka...
Moja mama mieszka 350km ode mnie, tesciowie maja w d..., wiec tez jestem uwiazana z Natalka, ale jakos sobie radzimy bo co zrobic, nie jestem jedyna w tej sytuacji, ale jak narazie to nie wyobrazam sobie drugiego dziecka!
 
My tez kombinujemy;)
wczoraj n przklad maz zajal sie kompaniem, przewijaniem, oliwkowaniem dostalam mala juz gotowa do cycusia;)
Co prawda robil to wsystko nieporadnie, ale sobie poradzil. Przyznaje sie, ze dwa ray zajrzalam jak sobie radzi;))
 
no..teraz mam tych chwil znacznie wiecej. poza tym czasem mąż zstaje z małym tyle, że mam wtedy jakieś 3h na załatwianie spraw bo bieaczek nie umie go ululać do snu i sie boi panicznie, do sklepu mogę śmignąć w spokoju już o 20.30 bo may śpi do rana. Drzemkę mogę złapać o 12 bo wtedy dziecię kima jakieś 2h, w inetrnecie pobszować rankiem bo mały ma drzemeczkę od 8.15 godzinną a czasem 1,5...staram się wszystkie czynności domowe robić jak on nie śpi, żeby w czasie jego snu mieć swój czas. Najbardziej jednak brakuje mi porannego leniuchowania i czytania w łóżku...niestety najpóźniej 6.15 jest pobudka....
 
reklama
Do góry