reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Jasmina - spokojnie, te wymioty to stres, połóż się zadzwoń do lekarza i podjedziesz potem na spokojnie do niego.
Wiesz, że w takich syt stres wygrywa, niepotrzebnie...
Wiem, łatwo się mówi ale kochana nigdzie nie zostaniesz, najwyżej dostaniesz leki na skórcze
Odezwij się później co i jak
 
reklama
Problem jest w tym, że mój lekarz jest na urlopie, wiec jedyne miejsce gdzie moge jechac to szpital, ale wiadomo, jak tam pojadę to już mnie nie wypuszczą od razu, a tego nie chcę. Moze i masz racje, ze ze stresu zwymiotowalam. Szkoda, ze mąż nie jest lekarzem, to by mnie badal co 5 minut i tej nerwówki by nie bylo, a tak to rozne mysli zaraz po glowie chodzą.
 
U lekarza byłam, zbadał, mówił że wszystko jest OK, kazał leżeć itd. A teraz to raczej wypada mi owulacja niż miesiączka. Podobno w ciąży bliźniaczej to tak może się zdarzać. Nie wiem czy to ma znaczenie ale moja mama jedną ciążę cała przeleżała z powodu skurczy itd.
A ja trzymam za Ciebie kciuki jasmina. Wierze, że to fałszywy alarm :)
ściskam gorąco
 
Jasmina słońce - a moze warto się polozyc do szpitala?? Ja wiem, ze to malo przyjemne, ale pomysl ze dzieki temu mozesz dotrwac jak najdluzej. Na jakims innym forum (starym dosc) czytalam o dziewczynie, ktora byla w ciazy z trojaczkami i w 27 tygodniu zaczely jej sie niepokojace objawy. Polozyla sie do szpitala - i przelezała tam do 35 tygodnia. Pessar, leki, szew na szyjkę - i badania. dzieki temu ma trojeczkę zdrowa i prawie donoszona.... Moze warto się pomęczyc, żeby potem było lepiej?? trzymam za Ciebie kochana kciuki! I jesli bys tam trafila to zmus meza zeby napisal co u Ciebie!! Bedzie dobrze!!!
 
jasmina jesli moge ci doradzic to lepiej jechac do szpitala z wlasnego doswiadczenia wiem ze to tylko na dobre ci wyjdzie pamietam jak ja pojechalam na izbe z plamieniami jak sie okazalo to tylko po luteinie dopochwowej a zostawili mnie bo mialam skurcze w 25tc ktorych nie czulam i kto wie co by bylo gdybym nie pojechala
dla pocieszenia ja 7 tyg lezalam bylo ciezko ale dalam rade
 
czesc dziewczyny.ja tylko na chwile.PIKKA-piekne dzieciaczki.oczy przeogromne.jeszcze raz gratulacje i niech zdrowo rosna:-)
JASMINA-i ja jestem zdania,ze bezpieczniej w szpitalu.badz kochana dobrej mysli.trzymam mocno kciuki.
pozdrawiam pozostale mamuski i te przyszle i te rozpakowane.:-)
 
Lola ta Twoja lista uświadomiła mi, że ja już też niebawem będę po wszystkim, jeju jak ten czas szybko leci, a pamiętam jeszcze jak robiłąm sobie test i zobaczyłam kreseczki, a tu już tyle czasu minelo :)
jak sie czujesz?
a tak w ogole mi tez ta moja ciaza szybko leci:)) ze az mi dziwnie bedzie jak ich nie bede miala w brzuszku")

pikka przecudne dzieciaczki:))
 
jestem juz spakowana do szpitala, przez pol dnia leze na lozku i sie nie ruszam i czekam az maz wroci a bedzie to ok polnocy, jak do rana nic sie nie poprawi to pewnie pojade do szpitala. Te skurcze sa dziwne, bo lapią mnie jak sie poruszam, nawet jak noge podniose. A jak leze w jednej pozycji nieruchomo to jest dobrze. pół dnia dzis przepłakałam myslac co robic, na szczescie rodzice i tesciowa caly czas sie dowiadywali do mnie i pomagali. Kurde, czemu tak jest, ze wszystko jest ok, a nagle niespodziewanie jak cię raz cos zlapie to potem juz ciagle cos sie dzieje. Tydzien temu twardnienie, teraz to, no zalamac sie mozna.
 
Jasmina ja też wtrące swoje 3 grosze.Lekarzem nie jestem,ale z własnego doświadczenia też doradzę Ci,żebyś tego nie bagatelizowała.Tak jak Mati zmagałam się ze skurczami i gdyby nie leki i szpitale zaliczone to nie dotrwała bym do tego 35 tygodnia.A na 4 dni przed porodem miałam już całkowicie skurcze przy każdym ruchu i wymioty.
 
reklama
Cześc dziewczyny niestety ale dla mnie wstawienie suwaczka to czarna magia:-D może któraś da jakąś małą podpowiedź żeby nie przynudzać na forum
pozdrawiam
 
Do góry