Witajcie!!
Jak Wasze egzaminy Dziewczyny??:-)
Mam nadzieję, że do przodu!!

:-)
Kasia ojjj... Na bandę idiotów nartafiłaś w szpitalu... Dobrze, że w końcu dobrze się skonczyło...
Ja po porodzie dostawałam masę kroplówek, ale to przez zatrucie ciążowe... Z leków bólowych dostałam raz paracetamol w kroplówce... Jestem bardzo odporna na ból... A na ketonal mam uczulenie
A bolała mnie rana po cięciu

chyba przez psychikę

naczytałam się o powikłaniach i główka pracować zaczęła

byłam u lekarza na kontroli i wszystko cacy :-):-):-) i już nie boli ;-)



Lekarz bardzo się ucieszył, że mnie zobaczył ... żywą...

okazało się, że wcale nie było w czasie porodu tak jak myślałam (pamiętałam)...S, też nie wiedział! Cały szpital codziennie wraca do mojego porodu, który został opisany w księdze trudnych porodów.

Ale już nie wnikałam w to co się działo
Jestem tu, Adaś jest i jest super

:-)
Prawie super, bo chora jestem i czuję się okropnie!! :-( oby szybko to minęło...
W czwartek byliśmy na szczepieniu z Adasiem...
Po szczepieniu synek walnął na mnie FOCHA! Nie chciał jeść z cycka... Dopiero dziś ciągnął :-( krótko, bo krótko, ale ciągnął... Szczepienie, to ogólnie katastrofa była (dla mnie

)!! Adaś płakał tak strasznie, że aż nie mogłam.. Po szczepieniu wtulił się we mnie, złapał za bluzkę i jeszcze 5 minuut tak posiedzieliśmy...
Marudny po tym szczepieniu jest do dziś... Mam nadzieję, że jutro minie mu to, bo Sławek idzie do pracy i do wtorku jesteśmy sami... :-( Jak będę czuła się tak jak dziś, to nie wiem jak damy radę...
:-(
Dobra, dosyć tych narzekań!! ;-)


Idę się wykąpać... Dzidzię wykąpać i spać :-)
Spokojnej nocy :*