reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

No tak. Trochę głupio o takie rzeczy pytaćna forum, bo powinien mnie jakiś lekarz pokierować.
Dziękuję Ci za odpowiedź tak czy inaczej. Może najpierw warto sprawdzić to AMH żeby nie walczyć z wiatrakami. :)
Jestem w oczekiwaniu na @ więc może a dniach zrobię tak dla siebie a potem może umowie się w novum. To obok mnie..
Wcale nie uważam, żeby to było glupio, po to m.in. jest forum przecież :) ja właśnie w novum działałam :)
 
reklama
No to rozumiesz mnie. Tydzień po poronieniu siedziałam w samolocie w podróży za ocean, bo kogo obchodzi że ty masz gorszy czas.... 2 dni wolnego miałam i jazda bo świat czeka.. Tak, doszłam do ściany i wiem ze to czas aby wreszcie zmienić swoje życie.
Rozumiem że historia korpo już za Tobą?

Ja poroniłam 2 stycznia to była środa do soboty byłam w szpitalu z podejrzeniem sepsy
W poniedziałek byłam w pracy .. i usłyszałam weź się w garść i bierz się za robotę
To był początek końca połamana noga doprowadziła ze nie pracuje bo przecież powinnam z drutami w stopie być i ryć 7 dni w tyg po 10 godzin. To nie jest warte ani pieniędzy ani życia..nie pracuje od sierpnia i do dziś za fakturę mi nie zapłacili.. powiem ci ze od kiedy nie pracuje dla korpo szczurów stałam się spokojna bez nerwów dzieci maja tez dzięki temu spokój bo cała złość nerwy w domu wyładowywałam. Z krwiakiem chodziłam do tej pracy a miałam leżeć. Teraz jestem w domu mam plan na nowy rok ale już nigdy korporacja
 
Ja poroniłam 2 stycznia to była środa do soboty byłam w szpitalu z podejrzeniem sepsy
W poniedziałek byłam w pracy .. i usłyszałam weź się w garść i bierz się za robotę
To był początek końca połamana noga doprowadziła ze nie pracuje bo przecież powinnam z drutami w stopie być i ryć 7 dni w tyg po 10 godzin. To nie jest warte ani pieniędzy ani życia..nie pracuje od sierpnia i do dziś za fakturę mi nie zapłacili.. powiem ci ze od kiedy nie pracuje dla korpo szczurów stałam się spokojna bez nerwów dzieci maja tez dzięki temu spokój bo cała złość nerwy w domu wyładowywałam. Z krwiakiem chodziłam do tej pracy a miałam leżeć. Teraz jestem w domu mam plan na nowy rok ale już nigdy korporacja
Oj rozumiem Cię dobrze... Jestem w podobnym punkcie teraz. Ale super że wyszłaś z tego i nie zalujesz i masz pomysł co dalej. Zdrowie ważniejsze.
 
o widze ze korpo niszczy wiele z nas :(
ja popdobnie :( przy pierwszej straconej ciazy ciagle do pracy chodziam a pozniej mimo ze powiedzialam co sie stalo i potrzebuje czasu i nie moge brac wszystkiego na glowe bo nie daje rade ,, to dostawalam jeszcze wiecej wiec sie wscieklam i poszlam na L4 juz w 5tc kolejnej ciazy ale znowu kolejne poronienie :( a potem kolejne i kolejne ... na razie nie wrocilam do pracy cos sie wypalilo ze mnie a kiedys naprawde lubilam to co robie :(
 
o widze ze korpo niszczy wiele z nas :(
ja popdobnie :( przy pierwszej straconej ciazy ciagle do pracy chodziam a pozniej mimo ze powiedzialam co sie stalo i potrzebuje czasu i nie moge brac wszystkiego na glowe bo nie daje rade ,, to dostawalam jeszcze wiecej wiec sie wscieklam i poszlam na L4 juz w 5tc kolejnej ciazy ale znowu kolejne poronienie :( a potem kolejne i kolejne ... na razie nie wrocilam do pracy cos sie wypalilo ze mnie a kiedys naprawde lubilam to co robie :(

Ja miałam o tyle zle ze nie mogłam isc na zwolnienie bo byłam na działaności wiec żadnych praw zero czego kolwiek ogólnie połamana noga doprowadziła do rozwiązania umowy.
 
Oj dziewczyny niestety tak jest. Realia naszych czasów. Kobieta popełnia "zbrodnie" bo zachodzi w ciążę, idzie na macierzyński a nie daj boże na wychowawczy...
Głową do góry. :) pracę zawsze można zmienić a nawet trzeba jak nas źle traktują i ja jestem na etapie szukania..
 
reklama
Do góry