reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po poronieniu, 7tc-Brak zarodka

Dołączył(a)
2 Lipiec 2021
Postów
4
Dziewczyny bardzo was proszę o radę! Jestem obecnie w trzeciej ciąży (mam za sobą jedną wzorową ciążę i jedno poronienie w marcu tego roku) miesiączkę miałam 19 maja, więc teoretycznie jestem w 7 tygodniu (6 tygodni 3 dni). Byłam dziś na pierwszej wizycie, niestety na USG wyszło, że ciąża jest na etapie 5 tygodnia, nie ma jeszcze zarodka :( pierwszą moją reakcją było załamanie, bo jeszcze pare miesięcy temu przeżyłam poronienie zatrzymane, o którym dowiedziałam się właśnie na pierwszej wizycie licząc, że zobaczę już zarodek…. :( teraz jak o tym dłużej myślę, to po poronieniu w marcu miałam jeden cykl który trwał 47 dni , a w drugim cyklu zaszłam właśnie w obecną ciążę, według testów owulacyjnych i moich obserwacji owulację prawdopodobnie miałam w 21dc, wiec znacznie później niż w moim standardowym cyklu…. Za tydzień mam wizytę u ginekologa, myślicie, że jest jeszcze szansa, że zobaczę coś więcej? :(
 
reklama
Oczywiście, że jest szansa!!!
Jak masz ochotę, to możesz zbadać betahcg i sprawdzić czy przyrasta prawidłowo po 48h. Najważniejsze, że jest pęcherzyk w macicy.
 
Oczywiście, że jest szansa!!!
Jak masz ochotę, to możesz zbadać betahcg i sprawdzić czy przyrasta prawidłowo po 48h. Najważniejsze, że jest pęcherzyk w macicy.
Dziękuję! może faktycznie niepotrzebnie panikuję… w poprzedniej ciąży w lutym badałam betę kilkukrotnie, wzorowo wzrastała, a jednak podczas USG w 7 tygodniu okazało się, że owszem jest pęcherzyk, ale cała ciąża zatrzymała się na 4 tygodniu :( dlatego teraz gdy zobaczyłam na monitorze nie zarodek z bijącym serduszkiem, a znów maleńką kropkę pierwszą moją myślą było „kurczę, znowu to samo….” :(
 
Beta w poniedziałek 3836, a dziś po 48h jest 5927, czyli wzrost tylko o 53%…… dopiero w piątek mam wizytę, chyba zwariuje do tego czasu 😢 nie chce przezywać tego kolejny raz…..
 
Beta w poniedziałek 3836, a dziś po 48h jest 5927, czyli wzrost tylko o 53%…… dopiero w piątek mam wizytę, chyba zwariuje do tego czasu 😢 nie chce przezywać tego kolejny raz…..
Przy takich wartościach beta zwalnia i już się nie podwaja. Teraz do oceny ciąży to już tylko USG. Nie martw się na zapas. Trzymam kciuki 🤞🙂
 
Czy ktoś tutaj jest? Mam właśnie pytanie dotyczące kolejnej ciąży po ciąży z pustym jajem płodowym i zabiegu łyżeczkowania. Nie jest to pierwszy mój zabieg moja pierwsza ciąża skończyła się podobnież ,po niej nastąpiły dwie zdrowe ciąże.
Tego roku 12 lipca miałam zabieg łyżeczkowania pustego jaja w 8tyg, po około 30 dniach dostałam miesiączkę i dość długo trwała i teraz 9 września zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywne. Dwa dni przed spodziewaną miesiączka miałam bóle w dole brzucha i jajników, w dniu spodziewanej miesiączki też , a po wszytsko ucichło. W poniedziałki idę na bete, jednak to że nie mam objawów jakich kolwiek spędza mi sen z powiek, czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy 🥺? Myślę że w poniedziałek zadzwonię do ginekologa i opiszę te sytuację być może wizyta będzie szybciej i dostanę jakieś leki. A teraz napiszecie proszę jak u Was przebiegła kolejna ciąża po takim przypadku.
 
czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy
Jest możliwe tak samo jak u kobiety, która nigdy nie miała pustego jaja płodowego. Fakt, że miałaś taką sytuację nie zwiększa ryzyka, więc nie masz co się martwić na zapas.
Leki natomiast nie zapobiegna pustemu jaju.
 
Puste jajo jest chyba czymś zupełnie losowym, może się przytrafić każdej kobiecie bez względu na to która to ciąża i ile razy miała puste jajo. Co do objawów, to bym się nie przejmowała, każda ciąża jest inna (w ciąży, która poroniłam miałam cały zestaw objawów ciążowych, w aktualnej ciąży brak jakichkolwiek objawów poza brakiem miesiączki i bólami typowymi jak na miesiączkę w okolicach terminu @ :) )
Czy ktoś tutaj jest? Mam właśnie pytanie dotyczące kolejnej ciąży po ciąży z pustym jajem płodowym i zabiegu łyżeczkowania. Nie jest to pierwszy mój zabieg moja pierwsza ciąża skończyła się podobnież ,po niej nastąpiły dwie zdrowe ciąże.
Tego roku 12 lipca miałam zabieg łyżeczkowania pustego jaja w 8tyg, po około 30 dniach dostałam miesiączkę i dość długo trwała i teraz 9 września zrobiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywne. Dwa dni przed spodziewaną miesiączka miałam bóle w dole brzucha i jajników, w dniu spodziewanej miesiączki też , a po wszytsko ucichło. W poniedziałki idę na bete, jednak to że nie mam objawów jakich kolwiek spędza mi sen z powiek, czy możliwym jest że sytuacja z pustym jajem się powtórzy [emoji3064]? Myślę że w poniedziałek zadzwonię do ginekologa i opiszę te sytuację być może wizyta będzie szybciej i dostanę jakieś leki. A teraz napiszecie proszę jak u Was przebiegła kolejna ciąża po takim przypadku.
 
Puste jajo jest chyba czymś zupełnie losowym, może się przytrafić każdej kobiecie bez względu na to która to ciąża i ile razy miała puste jajo. Co do objawów, to bym się nie przejmowała, każda ciąża jest inna (w ciąży, która poroniłam miałam cały zestaw objawów ciążowych, w aktualnej ciąży brak jakichkolwiek objawów poza brakiem miesiączki i bólami typowymi jak na miesiączkę w okolicach terminu @ :) )
Dziekuje za odpowiedź, naprawde mnie uspokoiła 😊 muszę zmienić nastawienie
 
reklama
Dziekuje za odpowiedź, naprawde mnie uspokoiła 😊 muszę zmienić nastawienie
Spokojnie! Szczególnie po poronieniu/łyżeczkowanie musisz się uzbroić w cierpliwość, choć wiem, że nie jest to proste. U mnie samo krwawienie trwało 5 dni, później miałam cykl trwający 47 dni, w kolejnym zaszłam w ciąże. I prawdopodobnie byłby on tez bardzo długi, bo cała ciąża przesunęła się o 6 dni, na początku stresowałam się, że cos znowu jest nie tak, ale wszystko było w jak najlepszym porządku :) ciąża się super rozwija, jestem teraz w 17 tygodniu i wszystko jest ok :) nie warto się na początku stresować! A i tak jak dziewczyny wyżej pisały - jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że puste jajo się powtórzy :) nie stresuj się! Cierpliwości, wszystko bedzie dobrze!
 
Do góry