Gloria w weekend to wiesz, w szpitalu się nic nie dzieje. Obchód to tylko dzień dobry, do widzenia. Dopiero dzisiaj przyszedł ordynator, kolejne badania zlecił i zobaczymy... Póki co nie wychodzę. A usg to pewnie uda mi się wyprosić przy wypisie.
Najgorzej to jest w domu, mąż musi chodzić do pracy, Olusiem nie ma się kto zająć. Powoli przestaje jeść
Chodzi po domu i "mama am am"
Jak mnie wypuszczą w takim stanie, to i tak nie będę mogła się nim zająć 
Najgorzej to jest w domu, mąż musi chodzić do pracy, Olusiem nie ma się kto zająć. Powoli przestaje jeść
Ostatnia edycja: