reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Oczekujaca123 co u Was? Dawno się nie odzywasz, jak maluszki?
Jesteśmy w 3paku.
Za 40 minuty będzie 25tc. I mój pierwszy cel zostanie osiągnięty.
Jest ciężko. Skurcze nie odpuszczają. Nawet na cwilę nie można odpiac mnie od leków... więc nie wiadomo jak to się dalej potoczy, bo to też nie są leki na długą metę.
Marzę o 28tc.
A teraz realnie czekam na każdy kolejny dzień.. jestem zmęczona. Niepewnością, bólem, tym wszystkim co się dzieje. Sytuacja na tyle niestabilna , że w zasadzie siedzimy jak na tykajacej bombie.
 
reklama
@Charlotte21 który to cykl po stracie? A co dokładnie bierzesz?
Pierwszy cykl był zaraz po zabiegu, potem cały kolejny i teraz kolejny. wiec wychodzi na to, że to już 3 cykl. ;/ Ale teraz nie mogę się starać. Badanie wykazało podwyższone komórki nk. Dopiero 28 marca mm wizytę u dr Janosz. ;/
Teraz w sumie biorę to co brałam. Euthyrox, prenatal uno i teraz dodała mi witamin np Oeparol, Inga, Trivagin i żelazo do picia. ;)
 
Jesteśmy w 3paku.
Za 40 minuty będzie 25tc. I mój pierwszy cel zostanie osiągnięty.
Jest ciężko. Skurcze nie odpuszczają. Nawet na cwilę nie można odpiac mnie od leków... więc nie wiadomo jak to się dalej potoczy, bo to też nie są leki na długą metę.
Marzę o 28tc.
A teraz realnie czekam na każdy kolejny dzień.. jestem zmęczona. Niepewnością, bólem, tym wszystkim co się dzieje. Sytuacja na tyle niestabilna , że w zasadzie siedzimy jak na tykajacej bombie.

Kochana trzymam mocno kciuki za każdy następny dzień twoich Kabanoskow w brzuszku. Wierzę w to że dotrwacie minimum do 30tc :*
 
@takaja12

Hej daaawno się nie odzywałam, ale chciałam napisać ku pokrzepieniu, przynajmniej niektórych, serc. Jestem nadal w trzypaku a na liczniku dziś 35+1 tc :-) :):-) :) szyjka trzyma się na samej luteinie ( zaczęła się skracać, gdy leczyłam infekcje i brałam luteinę doustną, ale na szczęście po powrocie do luteiny dopochwowej, powróciła do pierwotnej długości ok. 3,5 cm), czym jestem pozytywnie zszokowana. Dziewczynki mają się dobrze, ułożone póki co głowami do dołu, więc pomimo pierwszego CC, będziemy próbować porodu SN :p:oo_O tydzień temu odstawiłam acard i luteinę. Brzuch ogromny, każda pozycja niewygodna, ciężko złapać oddech, no i cukrzyca ciążowa się przyplątała (na szczęście dieta wystarcza)... modliłam się, by dotrwać do lutego chociaż a tu niespodzianka :tak: zaraz 9 miesiąc zaczynamy a dziewczynki w brzuchu więc czekamy... jeśli do 8 kwietnia same nie będą chciały wyjść idę do szpitala i będą wywoływać... trzymajcie kciuki, ja za Was również trzymam i pozdrawiam &&&&&
@Oczekujaca123 mocno trzymam kciuki &&&&&&& mi brzuch twardnieje bardzo często od ok. 30 tc, wręcz czasem uniemożliwia chodzenie, ale jakoś się trzymamy ...
 
Ostatnia edycja:
@OneMoreTime kochana to są wspaniałe wieści ❤️ cieszę się, że jesteście już tak daleko 8 dalej w 3paku. Do kwietnia już niedaleko:) dziękuję że napisałaś. Bardzo długo siedziałas mi w głowie o zastanawiałam się co u Was. Mocno Wam kibicuje i trzymam kciuki ❤️

@Oczekujaca123 minal kolejny tydzień, a Wy nadal w 3psku więc jest dobrze. Noszę Was w sercu o dopinguje cały czas.❤️ Tule z całych sił ❤️

@Charlotte21 niedługo dolaczysz do nas staraczek ❤️
 
Jesteśmy w 3paku.
Za 40 minuty będzie 25tc. I mój pierwszy cel zostanie osiągnięty.
Jest ciężko. Skurcze nie odpuszczają. Nawet na cwilę nie można odpiac mnie od leków... więc nie wiadomo jak to się dalej potoczy, bo to też nie są leki na długą metę.
Marzę o 28tc.
A teraz realnie czekam na każdy kolejny dzień.. jestem zmęczona. Niepewnością, bólem, tym wszystkim co się dzieje. Sytuacja na tyle niestabilna , że w zasadzie siedzimy jak na tykajacej bombie.

Najważniejsze że jesteście dalej w trójkę, napewno jest Ci ciężko ale matka jest w stanie zrobić wszystko dla dzieci. Wierzę że Wam się uda doczekać nawet do 30 tygodnia [emoji8]
 
reklama
Dziękuję dziewczyny.
Staś większość czasu spędza wyżej, ale ma czasem momenty np dziś rano że wpakowal się znów w szyjke i walil jak opętany. Więc pupa do góry, 10min mega boli ale sobie poszedł, a bynajmniej nie czuje już go prawie w pochwie tylko bardziej w podbrzuszu, więc trochę się przesunął. Dobrze , że prawo grawitacji sobie z nim radzi.Dziś był lekarz, który wywozil mnie na porodowke z soboty na niedzielę tydzień temu . Powiedział, że jesteśmy cudem , bo on to czarno widział. Kazał nadal utrzymywać fenoterol i magnez. Nadal leżymy. Dziś 25tc. Nie sądziłam , że damy radę. Teraz kolejny cel to 26 [emoji7]
 
Do góry